To nie chodzi o zabawe na schodach!!, ale umiejetnosc poradzenia sobie na nich i po to, zeby dziecko wiedzialo jak sie na nich zachowac jak nie umie jeszcze po nichw chodzic na nozkach ... Moj blad byl taki, ze mala jak miala rok umiala po nich wchodzic na czworaka, a jak prawidlowo schodzic jej nie pokazalam... na schody wejsciowe miala zakaz wchodzenia (tylko na schody w domu byly do wchodzenia) i efekt byl taki,ze pod moja nieuwagę, jak nie bylo tam jeszcze bramki, spadla z nich glowa w dol (musla,ze tez przodem sie schodzi)... I po tym upadku pani dr w szpitalu polecila mi,zebym mala nauczyc schodzenia po nich na czworaka. IZA Ty masz niebezpieczne schody, bo widzialm na filmie, wiec to inna sprawa... ale jak PEPERKA jest u tesciow tylko na weekend i jak maly chce pocwiczyc wchodzenie to super...zreszta Oliwierek zaczyna chodzic sam, wiec wszedzie zaraz bedzie chcial wejsc:-) a dzieci poluja na miejsca "zakazane"
ee moja to nic a nic nie zaznacza w tych tabelkach, chyba srednio zwracaja uwage na te rzeczy. a na bilans u nas sie zapisuje konkretnie wlasnie po 2 roku zycia
U mnie normlanie maly bilans jest co 3 msc, wlasnie sprawdzenie takich umiejetnosci, pomiary -waga,wzrost, osluchanie dziecka i zobaczenie czy wszystko ok, jak zabki, oczka, badanie uszu ! (ktore jest wazne, bo wlasnie u mojej przyajciolki w wieku 2,5lat okazalo sie,ze dziekco nie slyszy) , jak brzuszek itd... A ten bilans 2latka jest juz taki duzy.... zreszta u nas na lipcowkach chyba wiekszosc mam jest z dziekckiem wlasnie na takiej kontroli u dzieci zdrowych takiej co 3-4msc.
p.s. z tymi sprawdzaniem umiejetnosci zapisanymi w ksiazeczce to chodzilo mi o to, ze jak pytalas czy dziecko puszczac na czworaka na schody, to masz odpowiedz w ksiazeczce zdrowia dziecka :-) - ze tak :-) bo to norma rozwojowa. u nas na lipcowkach wszytskie puszczaly i jets ok.
LOLKA to czy zaznacza czy nie to jzu mniej istotne, wazne ze pyta :-)