reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MAMY Z WARSZAWY i OKOLIC :)))

reklama
faktycznie wrzuciłaś!!! nie zauważyłam, i nie tylko ja nie zauważyłam, (sądząc po braku reakcji??? bo filmik przecież boski jest) ;-D dziwna sprawa..
cydru jeszcze nie próbowałam, w dni powszednie nie tykam alkoholu ;-) ale dziś to co innego !!
 
Cudni młodzi są :-)
Mój A oglądał u siebie z kolegą, a on ma bliźniaki które w czerwcu rok kończą (tylko parkę ma) - pewnie też go to czeka :-)
 
bliźniaki są rewelacyjne :) widziałam ten link od Peperki

Wiecie co, doła łapię z powodu dzieci ;(
Mam wyrzuty sumienia w stosunku do Olafa, że nie jestem w stanie mu poświęcać tyle czasu ile przed narodzinami Filipa i w stosunku do Filipa, że nie mam dla niego tyle czasu co miałam dla Olafcia…
Czuję się rozdarta, nie wiem z czego to wynika, może z tego, że jestem jedynaczką?
Na dodatek laf robi się coraz bardziej zazdrosny, co prawda nadal głaszcze i całuje Filipa, daje mu zabawki i uśmiecha się do niego, ale w momencie jak Filip płacze, Olaf już wie, że ja do niego podejdę i prawdopodbnie wezmę go na ręce i jest jeden głośny ryk :(
Doszło do tego, że jak Filip śpi a ja bawię się z Olafem za zamkniętymi drzwiami (bo każde rzucenie o podłogę samochodem, każdy pisk wybudza Filipa) i Olaf usłyszy, że Filip wstał i popłkauje to migiem przychodzi do mnie się przytula i całuje, robi wszystko, żebym nie poszła do Filipa :( I co ja mam wtedy zrobić? :(
Tak na prawdę to czas dla Filipa mam tylko wtedu kiedy Olaf ma drzemkę i kiedy już śpi na noc. W chwilach gdy Olaf jest aktywny, Filip śpi zazwyczaj w chuście, bo w koszu jest wybudzany przez starszego brata, jak karmię Filipa to zabawiam książeczkami Olafa, chyba, że Olaf ładnie bawi się sam, ale ostatnio strasznie się interesuje tym karmieniem i wczoraj próbował wepchnąć głowę między moją pachę a głowę Filipa, więc generalnie większość uwagi jest skupiona cały czas na Olafie i tak na prawdę plan dnia Filipa kręci się wokół Olafa.
Wiem, pewnie to normalne, ale ja jakoś źle się z tym czuję ostatnio, od kiedy Olaf zaczął tak gwałtowanie reagować. Chyba jednak jest to za mała róznica wieku …
 
Współczuję Dziubasku! Wiem że nie masz łatwo, bo Olafowi ciężko wiele rzeczy wytłumaczyć.
Pamiętaj że Filip potrzebuje bliskości, przytulenia, nakarmienia, przewinięcia - to że jego dzień dososowany jest do rytmu dnia Olafa to nic złego. Jemu jest wszystko jedno w jakim rytmie się to dzieje. Wbrew pozorom malutek nie potrzebuje mieć cały czas na sobie skupionej uwagi mamy.
Staraj sie Olafowi tłumaczyć dużo z tego co robisz i co się dzieje, nawijaj po prostu - on o wiele więcej rozumie niż mówi. "Tłumacz" też Filipowi że no teraz robisz coś z Olafem i musi zaczekać. Olafowi to pomoże zrozumieć że nie zawsze Filipa potrzeby są najważniejsze. Czasem też muszą zaczekać obaj jak np musisz ugotować obiad, czy podlać kwiatki.
Jak budzi sie Filip to weź Olafa na ręce i idźcie mu razem powiedzieć dzień dobry. Potem (nie wiem czy masz przewijak na łóżeczku) postaw Olafa w łóżeczku a Filipa weź na przewijak. Daj Olafowi jakąś ważną funkcię - niech Ci trzyma i poda czystą pieluchę (miej drugą pod ręką jakby nie chciał Ci dać ;-) ) lub poda krem (jak sie nim nie wysmaruje ;-) ) Moze też Filipowi posmarować np brzuszek przy okazji. Dla niego to bedzie zabawa.
Wielu zabawom z Olafem Filip może towarzyszyć. Dzięki temu łątwiej im bedzie już niedługo bawić się razem, bo dla obu to będzie codzienność. Leżakujcie wiec razem na podłodze - Filip, Ty i Olaf.
Będzie dobrze! I z każdym tygodniem łatwiej!!!

Jak i coś jeszcze przyjdzie do głowy to napisze.
 
Ja mam z kolei tak ze starszy nadrabia zazdrość złym zachowaniem bo wtedy zwrócę na niego uwagę. Jak muszę zrobić coś przy Bartku to on robi "niedozwolone" rzeczy. Dziś pani w przedszkolu mi mówiła jak Maciek się zmienił na złe i jak zaczął rozrabiać. A ja już nie wiem z jakiego powodu. Z tego ze zawsze miał mnie na wyłączność- 3 lata z nim siedziałam. Czy może jakiś błąd w wychowaniu popełniliśmy. Siedzę i głowię się nad tym od momentu kiedy z przedszkola wróciłam.
Powiem wam, że zmęczona jestem psychicznie. Chyba mam za dużo na głowie. Czasami myślę, że nie powinnam mieć dzieci.
 
Ostatnia edycja:
DZIUBASEK moje kolezanki, ktorym urodzilo sie drugie dziecko mialy podobne rozterki jak Ty. I w koncu puscily starszaka do zlobka, lub na kilka godzin kilka rayz w tygodniu na zajecia do klubiku... I z tego co Ci powiem, to u nich to byl sposob na taka sytuacje...Starszak wracal zadowolony, a one mialy czas na mlodszego itd.... zazdrosc starszaka zmniejszyla sie... Tylko, wiadomo to zalezy od dziecka,. Moze za jakis czas jak sytuacja sie nie zmieni sprobuj tak zrobic??
 
To niekoniecznie musi być dobre rozwiązanie Stopi bo może się zdarzyć, że taki starszak poczuje się odrzucony i wypchnięty z domu po to żeby mama została sama z maluszkiem. Wyjściem innym może być ktoś kto przyjdzie do maluszka i np weźmie go na spacer a mama ze starszakiem zajmą sie tylko "swoimi" sprawami.

8ksad - dużo pozytywnej uwagi! To chyba jedyna rada... chwal go za wszystko, że ładnie usiadł, że podszedł, że podał, że powiedział, narysował...

Będzie dobrze dziewczyny!
 
reklama
ASIA dlatego napisalam,ze to zalezy od dziecka, bo kazde jest inne :-) .. to jest dobre rozwiazanie przy dzieciach, ktore potrzebuja zabawy zwlaszcza z innymi dziecmi... Moje kolezanki na poczatku tez sie baly,ze tak bedzie jak psizesz, ale bylo inaczej... jak pusci sie dziecko, ktore ma potrzebu kontaktu z innymi na 3-4h dziennie, czy 3razy w tyg. to nie poczuje odrzucenia...

Ja np. nie wyobrazam sobie biegajacej od rana do wieczora Leny ne dworze... (przedwczoraj do 22ej...)...bo ona i obiady ostatnio je tylko na placu zabaw... i drugiego malego dziecka w wozku... I w przypadku mojej Leny , ktora od rana wola,ze chce do dzieci to by sie sprawdzilo...
 
Do góry