reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

MAMY Z WARSZAWY i OKOLIC :)))

Iza a Ty jesteś już w Pruszku czy jeszcze w Lublinie ?
No to pięknie mi synowa urosła :-), niedługo mojego kawalera przerośnie ;-)..
, juz wróciłysmy...
W ferie pojedziemy na dłuzej, całą rodzinką :tak: moze to dziwne, ale wybieramy
sie tam na narty :-D moze "globus" i Ręblow to nie alpy, ale dla nas musi wystarczyc:cool2:
Gaja przerosnie Igiego w wieku dojrzewania :-D na 90%:-D
jutro idiemy do skarbowego na piechotkę, idziecie z nami?
 
reklama
planuję ok 10.30-11, bo już się ocieplić powinno :tak: ale jestem elastyczna :cool:

jak nie będzie zbyt zimno (poniżej -8) to chętnie się wybierzemy, może uda mi się kilka kolejnych ogłoszeń powiesić :cool2:, tam technikum jakieś jest po drodze z tego co kojarzę.
 
olcia - zauwazyłam zauwazyłam, ale zaniemówiłam z zazdrosci :-D
dlaczego??? zwykły bal ale wybawiłam sie za wszytskie czasy hehehehe
tak tańcowalam z mym mężem ze az rajtuzy mi potargał hehehehe(dobrze że miałam inne na zmiane bo bym z gołymi nogami latała:-D

Olcia ja też z zazdrością obejrzałam zdjęcia. My mieliśmy sylwester na wsi, po raz kolejny ewakuowaliśmy się z miasta na ten czas, tylko raz zostaliśmy jak Krystian był mały i bardzo tego żałowaliśmy. Jednak kilka imprez w bloku to żadna frajda dla maluszka. A na wsi spokój, cisza, nawet fajerwerki mają jakiś większy urok niż w mieście - przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie i od kilku lat co roku uciekam z miasta na tę noc.
a widzisz,a mi sie marzył sylwester w górach w jakiejs chatce,albo walsnie na wsi ale jakas chatka kominek i duuuuuuuuuuużo sniegu no ale przez moja szkołe plany sie pozmieniały ,bo mielismy miec 2 stycznia zjazd,ale nam odwolali ale za pozno było już na domek,wiec znajomi wkrecili nas na bal
Ja to nawet nie pamietam kiedy bylismy na balu sylwestrowym,zawsze domowki u nas lub u znajomych,a potem jak już kamil duzy był ze z klegami sie sylwestrowal(oczywiscie pod okiem rodziców) to pojawila sie emilka a wczesniej ja jako wielki wieloryb pod koniec ciązy wiec bale nie były wskazane heheheh

, juz wróciłysmy...
W ferie pojedziemy na dłuzej, całą rodzinką :tak: moze to dziwne, ale wybieramy
sie tam na narty :-D moze "globus" i Ręblow to nie alpy, ale dla nas musi wystarczyc:cool2:

Izuś zadroszcze nart,ja to w tym roku sie w koncu chce wybrac i nauczyc,bo moje chlopaki jeżdza a ja jakias czarna owca w rodzinie hahahahah
My jak pojedziemy na narty to do czech na Ramzową,to ok,40km od nysy wiec mamy blisko
Obiecali mi że mnie nauczą ale jakie efekty będą to zobaczymy
a właśnie w realu byly spodnie z tchibo narciarskie za 30zł ale ubrałam 40 i sie utopiłam,chyba to raczej bylo42 bo straaaaaaaaaaaaaaasznie duze ,ale superasne
 
olcia chciałabym się utopić w rozmiarze 40 :-D:-D:-D.

Ale mi dziś młodsze dziecię robi dzień wolności, w dzień spał od 13 do 17, po 19 go wykąpałam i od razu poszedł luli z powrotem :-).
Aż mi dziwnie bo wszystko w domku porobione i mogę bezkarnie na kompie siedzieć bez dużych wyrzutów sumienia.
 
dlaczego??? zwykły bal ale wybawiłam sie za wszytskie czasy hehehehe
tak tańcowalam z mym mężem ze az rajtuzy mi potargał hehehehe(dobrze że miałam inne na zmiane bo bym z gołymi nogami latała:-D

.....
Izuś zadroszcze nart,ja to w tym roku sie w koncu chce wybrac i nauczyc,bo moje chlopaki jeżdza a ja jakias czarna owca w rodzinie hahahahah
no włąśnie - zwykły bal :tak: tak powinien wyglądć sylwester, a nie noszenie wrzeszczącego dzidziusia po jadalni ;-)
a na nartach będą jeździź wszyscy oprócz mnie :-( niestety w młodości trenowałam judo i porozwalałąm sobie kolana :-( mam cały sprzęt narciarski, a nie jestem w stanie nauczyć się jeździć :cool2: nawet byłam z grupą znajomych w Austrii w Stubaiu, raz zjechałam, a potem spędziłąm tydzień jeżdżąc wagonikami od knajpy do knajpy, podziwiając widoki i utykając - trochę od nadwerężonego kolana, a trochę od gluchwine :-D:baffled:

Jagoda - jeszcze jutro się domówimy:tak: oby nie padało :sorry2:
 
IzaBK współczuję takiego sylwestra, moje chłopaki przespały dwunastą, Krystian się obudził koło 3-ciej i przybiegł do nas na dół, a Igi tylko na cycanie się raz obudził.
Ale my mieliśmy leśne klimaty, cisza spokój i duży dom, tak, że my spokojnie się bawiliśmy a chłopaki spali. Już chyba trzeci sylwester pod rząd w podobny sposób spędziliśmy i ja sobie to bardzo chwalę.
 
Jagoda, dobrze wiedzieć, że Jeremi nie jest jedynym chudym dzieckiem w historii:-) Już mnie mdli gdy słyszę o jego wadze :baffled:A przybierał dotąd ok 120g tygodniowo. Wg niektórych norm, jest w dolnej granicy..
USG wyszło ok. Prawdopodobnie pani doktor ma działkę od wszystkich wysłanych na USG pacjentów.. Nie dała mi skierowania na NFZ tylko wyskrobała odręcznie do kogo się na badanie zgłosić prywatnie, krygując się czy może mnie namawiać na wizytę odpłatną.. Ale w końcu świadomość, że wszystko ok jest bezcenna:tak:
Olcia, Sylwestrowej zabawy zazdroszczę.. Już ze 3 lat Z rzędu w domu siedzimy.. Co prawda okolica jak w górskim kurorcie (tylko stoku z wyciągiem brakuje), ale ja bym chciała potańczyć, poszaleć:-( Ale na razie się nie zanosi na to:zawstydzona/y:
Narty też w tym roku odpadają zapewne.. Chociaż jak moja teściowa stwierdziła cytuję "kobieto zapomnij w tym roku" to włącza mi się przekorność i może chociaż na weekend?! Mąż nie lubi zbytnio jeździć, więc małego mu zostawię i niech sobie w knajpie siedzą;-);-) Boję się tylko, że męża zbytnio by grzaniec pociągał..
Po ostatnich narciarskich fikołkach miałam oko podbite:) A jeździłam będąc już w ciąży, dobrze, że Jeremiego nie wytrzęsłam..
 
reklama
Witam:-)
no ale chyba lepiej niech przesadzają niż mają czegoś nie dopatrzeć.
Malina, trzymam kciuki, żeby wszystko było ok.
U mnie Daria chora, zmiany w oskrzelach i antybiotyk. Za to Igorek od wczoraj wstaje w łóżeczku :tak::-D
No tak to jest racja,ale tak to właśnie bywa jedni lekarze przesadzają drudzy bagatelizują pewne sprawy.Przez olewanie lekarzy musiałam wzywać doktorka prywatnie co on bez żadnej tam aparatury stwierdził co mu jest,pani doktor nie stwierdziła zapalenia płuc choć było wyczuwalne pod ręką dopiero kiedy zrobiliśmy badania wszystkie przyznała racje...
nenius brawo dla Igorka !
kasia mój starszy długo nie mówił, tylko pojedyncze słowa i jak miał 2 lata i 8 miesięcy zaczęliśmy chodzić do logopedy i w ciągu dwóch miesięcy się rozgadał :cool2:. Ale do logopedy chodzimy nadal, wprawdzie mówi już ładniej niż co niektóre dzieci w jego wieku, zaczął wymawiać R, jeszcze twardych sz,cz, ż nie wymawia, ale to akurat norma wiekowa. Ale on lubi chodzić do logopedy, chętnie wykonuje prace domowe i ćwiczy to co mam mu żałować, ma taką mini zaprawę przed szkołą z pracami domowymi.
A niektóre głoski to wymawia czyściej niż mój m. :-D i dzięki temu, że ćwiczył od małego to zwraca uwagę na wymowę.
No cóż my mamy jeszcze trochę czasu na pozyskiwanie nowych słówek tym bardziej że zna prawie cały alfabet to powinno być mu łatwiej nie wiem ale tak myślę...
No tak rzadko tu zaglądałam ze mojego wczorajszego posta nikt nie zauważył :(
Zauważyłam,zauważyłam:-D
Cześć dziewczynki
Ja jak zwykle powracam jak syn marnotrawny.......
Po sylwestrze super,zabawa udana na całego ,tu kilka fotek
jeszcze trzymalismy fason hehehe






a tu juz hardcore
rajtuzy zmienione bo tamtye potargane poszły do zyda hahahahaha
tance bez butów,dobrze ze to juz później było heheheheh
sdc10491t.th.jpg

kasia & kubus WITAM NOWĄ MAMUSIE!!!
Fotki są świetne i zazdroszczę Ci takiego Sylwestra:-D

Lecę spać bo mam już dość wrażeń na dzisiejszy dzień
Zajżę do was jutro dobrej nocy;-)
 
Do góry