reklama
nenius
Przyjaciółki 2008
Dziewczynki wpadam na moment usprawiedliwic się dlaczego nie nie ma - moja Daria ma zapalenie płuc :-(. Jest już troche lepiej ale nie wiem kiedy znowu znajdę czas na neta.
Całuski wielkie i kopniaczek od maleństwa ;-)
Całuski wielkie i kopniaczek od maleństwa ;-)
November Rain
Deszczowata
Dużo zdrowia dla Darii, oby jej się szybko polepszyło.
lala25
Aktywna w BB
Biedna Daria - kurcze te chorubska , ja dziś byłam z mateuszem u lekarza bo od tygodnia ma katar ,a dziś rano doszedł kaszel oskrzela ma czyste , gardło też zato uszka ma zaatakowane .Narazie obyło sie bez antybiotyków ,ale jak do czwartku się nie poprawi to mamy isc na kontrole uszu i ewentualnie dostaniemy antybiotyk.Tagże jutrzejsza imprezka przeleci nam koło nosa , trudno zdrowie najwazniejsze . Nadrobimy za półtora miesiąca mati skończy dwa latka i planuje mu zrobić taki maly kinder bal w domciu.
Cześć kobitki!
Jak się macie? Zdrówka dla wszystkich chorowitków. Trzymajcie się. My jakoś wyszliśmy z choróbska. Jeszcze katar i kaszel został, ale to - jak powiedziała lekarka - będzie się ciągnęło. Typowe przypadłości żłobkowe.
Pzdrawiam
Jak się macie? Zdrówka dla wszystkich chorowitków. Trzymajcie się. My jakoś wyszliśmy z choróbska. Jeszcze katar i kaszel został, ale to - jak powiedziała lekarka - będzie się ciągnęło. Typowe przypadłości żłobkowe.
Pzdrawiam
lala25
Aktywna w BB
witam - u nas niestety nie ma poprawy dzis byliśmy na kontroli mati ma zapalenie uszu no i oczywiscie dostał antybiotyk .:-(
Dziewczynki co kupujecie swojm mężom na urodzinki bo ja nie mam pomysłu, a urodzinki mojego męza tuż tuż
nenius jak daria mam nadzieje ,że już duzo lepiej
Dziewczynki co kupujecie swojm mężom na urodzinki bo ja nie mam pomysłu, a urodzinki mojego męza tuż tuż
nenius jak daria mam nadzieje ,że już duzo lepiej
J@god@
IV-V 2005, X 2009
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2005
- Postów
- 36 163
Dużo zdrówka dla Darii i Matiego.
Na urodzinki coś męskiego ;-).
Krystian wybrał dla taty motor taki do zabawy- powiedziałam mu, że nie mogę mu kupić bo dziś kupujemy prezent dla taty a nie dla niego, to powiedział, że on właśnie dla taty na prezent chce ten motor - ale się ubawiłam .
Ja jakoś się po weekendzie do życia wdrożyć nie mogę, czas mi przez palce przecieka i spać mi się chce ciągle .
Na urodzinki coś męskiego ;-).
Krystian wybrał dla taty motor taki do zabawy- powiedziałam mu, że nie mogę mu kupić bo dziś kupujemy prezent dla taty a nie dla niego, to powiedział, że on właśnie dla taty na prezent chce ten motor - ale się ubawiłam .
Ja jakoś się po weekendzie do życia wdrożyć nie mogę, czas mi przez palce przecieka i spać mi się chce ciągle .
AsiaKC
Just mama
- Dołączył(a)
- 21 Maj 2007
- Postów
- 3 717
Ja mojemu meżowi mam do kupienia helikopter, więc może pomysł z motorem nie jest zły ;-)
A oprócz tego:
www.gadgets.pl
www.toys4boys.pl
A oprócz tego:
www.gadgets.pl
www.toys4boys.pl
reklama
nenius
Przyjaciółki 2008
Hej znów nie czytam bo nie mam czasu. Wybaczcie.
U nas całkiem dobrze, buszujemy sobie we dwie (no dobra, we troje, licząc maleństwo ). Z antybiotykiem miałam problem tylko raz - Daria wzięła i zwymiotowała a na następną dawkę nie chciała się zgodzić - 45 minut z nią walczyłam. Zdesperowana chwyciłam za słuchawkę i zadzwoniłam do Sławka, żeby przyjeżdżał natychmiast bo D nie chce wziąc antybiotyku i jak tego nie zrobi to musimy jechać do szpitala na zastrzyk. Darię wysłałam do jej pokoju i za chwilę słychę już bez płaczu "ja wypiję cały, do dna". No i od tej pory pije bezproblemowo, nawet dzisiaj powiedziała, że to jej ulubiony syrop . Ja wiem, że sposób najgorszy z możliwych, bo przecież zastrzyki też mogą się kiedyś pojawić (zawsze próbuję wstawić gadkę, że jak potrzebne to też trzeba i takie tam...) ale już nie miałam innej mozliwości, ani prośbą ani groźbą, ani tłumaczeniem ani zapowiedzią kary , to była prawda, gdyby nie wzięła trzeba by jechać na zastrzyk. Eh, te dzieciaki
U nas całkiem dobrze, buszujemy sobie we dwie (no dobra, we troje, licząc maleństwo ). Z antybiotykiem miałam problem tylko raz - Daria wzięła i zwymiotowała a na następną dawkę nie chciała się zgodzić - 45 minut z nią walczyłam. Zdesperowana chwyciłam za słuchawkę i zadzwoniłam do Sławka, żeby przyjeżdżał natychmiast bo D nie chce wziąc antybiotyku i jak tego nie zrobi to musimy jechać do szpitala na zastrzyk. Darię wysłałam do jej pokoju i za chwilę słychę już bez płaczu "ja wypiję cały, do dna". No i od tej pory pije bezproblemowo, nawet dzisiaj powiedziała, że to jej ulubiony syrop . Ja wiem, że sposób najgorszy z możliwych, bo przecież zastrzyki też mogą się kiedyś pojawić (zawsze próbuję wstawić gadkę, że jak potrzebne to też trzeba i takie tam...) ale już nie miałam innej mozliwości, ani prośbą ani groźbą, ani tłumaczeniem ani zapowiedzią kary , to była prawda, gdyby nie wzięła trzeba by jechać na zastrzyk. Eh, te dzieciaki
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 618
- Odpowiedzi
- 41
- Wyświetleń
- 6 tys
P
Podziel się: