reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

MAMY Z WARSZAWY i OKOLIC :)))

Weekend jak weekend. Dla mnie bez różnicy ;-) Wczoraj lenistwo w domu i okolicach, dziś byliśmy u dziadków.
Lala25! Dzięki!!! Zoo - to jest myśl! Jak jeszcze będzie ładny dzień to wyskoczę z chłopakami.
 
reklama
Dziewczynki wpadam na moment usprawiedliwic się dlaczego nie nie ma - moja Daria ma zapalenie płuc :-(. Jest już troche lepiej ale nie wiem kiedy znowu znajdę czas na neta.

Całuski wielkie i kopniaczek od maleństwa ;-)
 
Biedna Daria - kurcze te chorubska , ja dziś byłam z mateuszem u lekarza bo od tygodnia ma katar ,a dziś rano doszedł kaszel oskrzela ma czyste , gardło też zato uszka ma zaatakowane .Narazie obyło sie bez antybiotyków ,ale jak do czwartku się nie poprawi to mamy isc na kontrole uszu i ewentualnie dostaniemy antybiotyk.Tagże jutrzejsza imprezka przeleci nam koło nosa , trudno zdrowie najwazniejsze . Nadrobimy za półtora miesiąca mati skończy dwa latka i planuje mu zrobić taki maly kinder bal w domciu.
 
Cześć kobitki!
Jak się macie? Zdrówka dla wszystkich chorowitków. Trzymajcie się. My jakoś wyszliśmy z choróbska. Jeszcze katar i kaszel został, ale to - jak powiedziała lekarka - będzie się ciągnęło. Typowe przypadłości żłobkowe.
Pzdrawiam
 
witam - u nas niestety nie ma poprawy dzis byliśmy na kontroli mati ma zapalenie uszu no i oczywiscie dostał antybiotyk .:-(
Dziewczynki co kupujecie swojm mężom na urodzinki bo ja nie mam pomysłu, a urodzinki mojego męza tuż tuż
nenius jak daria mam nadzieje ,że już duzo lepiej
 
Dużo zdrówka dla Darii i Matiego.

Na urodzinki coś męskiego ;-).
Krystian wybrał dla taty motor taki do zabawy- powiedziałam mu, że nie mogę mu kupić bo dziś kupujemy prezent dla taty a nie dla niego, to powiedział, że on właśnie dla taty na prezent chce ten motor - ale się ubawiłam :-D:-D:-D.

Ja jakoś się po weekendzie do życia wdrożyć nie mogę, czas mi przez palce przecieka i spać mi się chce ciągle :baffled::sorry2:.
 
reklama
Hej znów nie czytam bo nie mam czasu. Wybaczcie.

U nas całkiem dobrze, buszujemy sobie we dwie (no dobra, we troje, licząc maleństwo ). Z antybiotykiem miałam problem tylko raz - Daria wzięła i zwymiotowała a na następną dawkę nie chciała się zgodzić - 45 minut z nią walczyłam. Zdesperowana chwyciłam za słuchawkę i zadzwoniłam do Sławka, żeby przyjeżdżał natychmiast bo D nie chce wziąc antybiotyku i jak tego nie zrobi to musimy jechać do szpitala na zastrzyk. Darię wysłałam do jej pokoju i za chwilę słychę już bez płaczu "ja wypiję cały, do dna". No i od tej pory pije bezproblemowo, nawet dzisiaj powiedziała, że to jej ulubiony syrop . Ja wiem, że sposób najgorszy z możliwych, bo przecież zastrzyki też mogą się kiedyś pojawić (zawsze próbuję wstawić gadkę, że jak potrzebne to też trzeba i takie tam...) ale już nie miałam innej mozliwości, ani prośbą ani groźbą, ani tłumaczeniem ani zapowiedzią kary , to była prawda, gdyby nie wzięła trzeba by jechać na zastrzyk. Eh, te dzieciaki
 
Do góry