reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MAMY Z WARSZAWY i OKOLIC :)))

Iza-no to czytalam wszystko bo weszlam w linka, ale wieczorem wejde z komputera obejrze bo tak to z komorki wchodze.
Bartek wlasnie skubany nie za bardzo chce z nami spac, tak w wieku 4-6 miesiecy juz sie buntowal i teraz jak go klade spac do nas to sie wierci i miejsca sobie znalesc nie moze az w koncu wstaje i lazi na okolo lozka ! Dramat:)
 
reklama
Maria28 - u mnie odwrotnie, nie możemy Amelki nauczyć, żeby spała u siebie. Owszem, zasypia w swoim pokoju, albo jest tam odnoszona, ale koniec końców rano i tak budzimy się z nią w łóżku albo któreś z nas jest w nocy "proszone" do jej pokoju :sorry2:
A dzisiaj biedactwo się pochorowało, chociaz sama nie wiem czy to choroba, bo ani temperatury nie ma ani nic jej nie boli, ale w nocy wymiotowała i dzisiaj tez. Dzisiaj na samej wodzie jest, chyba jej jedzenie odpuszczę bo wiem, jak to się kończy.. i tak sobie leży biedactwo w łózku i przysypia. Szkoda mi jej :((

Pozdrawiam, Ewa
FOTOGRAFIA DZIECIĘCA
 
Ewa- a moze to cholera wyrostek robaczkowy? Bo ja tak wlasnie mialam z soba tyle ze wymiotowalam co minute.
Co do spania to ja mysle ze u nas bedzie podobnie z spaniem ale dopiero jak bede go uczyla spania bez krat, pewnie wtedy beda wedrowka do nas:) i skonczymy na spaniu w 4 jak sie mala urodzi, dobrze ze mamy duuuuze lozko:)
 
Ewa oj to nie dobrze,ze z mala cos nie tak :-( zdrowka oby nic wiecej sie nie rozwinęlo.

Maria u nas jest obecnie tak,ze cala noc Maja spi z nami. Wczesniej spala u siebie jesli zasypiala ze mna,ale tez bywalo tak,ze zaczynala u siebie a konczyla u nas;-) Jak poszlam do pracy na caly etat i nie mialam juz sumy wstawać do nien tak czesto w nocy,a rodzinka nauczyla ja zasypiac na duzym lozku to spi juz tylko ze mna.

Iza dzieli za instruktaz;-) mam nadzieję, ze cos mi w glosie zostanie :-D Zapomnialam jeszcze zaopatrzyc sie w kubeczek ;-) ,ale to przez rozmowę o pieluchach. Moze i ja tzn Maja sie przezuci na nie-ale najpierw musze pralke zmienic,bo moja ledwo zipie ;-) Pouch'a nie mialam okazji potestowac na Mai,bo jak wróciłam dostala kolację,cyc i odpłynęła ;-) moge teraz popróbować na misiu :-D
A w ogole to masz super dzieciaki i sliczne mieszkanie.
 
lolkak - dzieki za miłe słowa :-)
nastepne spotkanie koniecznie w mniejszym pośpiechu i z Mają!!! :tak:
książki już zamówiłam, dzięki , że dałaś mi do tego kopa:sorry2:
 
udało mi się dodać kilka zdjęć na warszawie ...

Czyli kurcze widzę że wszystkie śpicie z maluchami a ja tu się martwię czy on będzie bez krat spał :)
 
Ja nie śpię z Ignasiem, nie lubię spać z dziećmi. Jak muszę to śpię tylko.
Nie potrafię się wyspać jak są dzieci w łóżku.
I zawsze po karmieniu odkładałam chłopaków do łóżeczek.

Rozumiem, że te kraty to szczebelki?
Ignaś śpi jeszcze w łóżeczku ze szczebelkami, na wiosnę planuję kupić łóżko.
Tyle, że ma wyjęte 3 szczebelki z przodu i może sobie wchodzić i wychodzić kiedy chce.
Ja spałam do 7 roku życia w takim łóżeczku i żyję ;-).
 
ja tez nigdy nie spalam z oliwierem i nie zamierzam, nie da sie z nim wyspac jak dla mnie. a szczebelki bede niedlugo wyjmowac, bo o ile z drewnianego gora nie wychodzi, to z turystycznego u tesciowej kombinuje i prawie wypadl wiec w ten weekend bedzie mial otwarte
 
No i się wyjasniło - zadzwoniłam wczoraj do przedszkola, żeby powiedzieć, że Amelka chora - okazało się, że 3/4 dzieci nie ma w przedszkolu bo jelitówka szaleje. jeden dzień i się skończyło, na szczeście. Ale co się moje biedactwo przez ten dzień przerzygało... za wszystkie czasy dosłownie:no: Całą poprzednią noc i wczorajszy dzień. Wczoraj była cały dzień na samej wodzie i dopiero na koniec dnia żołądek się wyczyścił, przez cały dzień ta woda z niej wylatywała ustami, koszmar. Na szczęście sie skończyło, dzisiaj Amelka je normalnie, zupke sobie zażyczyła, ale zanim coś zje to mnie pyta "mama, a nie będę po tym rzygać?":-D

Jak ja nie lubię tych wszystkich chorób, zwłaszcza wymioty i biegunka są szczególnie uciążliwe dla dziecka, mam nadzieję, że długo to do nas nie wróci :)
Pozdrawiam, Ewa
FOTOGRAFIA DZIECIĘCA
 
reklama
Widac zdania co do spania podzielone ;-)
Peperka co u Oliwiera?
Jagoda jak młodemu idzie w klubiku?

Ewa dobrze,ze szybko minęli. Ja to sie zwykle z czyms takim mecze przynajmniej trzy dni,ale ja stary kon jestem to mogę się pomęczyć ;-)

Iza chyba coś zapamietalam z wczorajszej lekcji,bo dzia ran tak expressowo zapakowalam Maje do Poucha i nawet mi sie jako: szew prawie byl na swoim miejscu :-)
 
Do góry