reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

MAMY Z WARSZAWY i OKOLIC :)))

Jak was czytam to sie zalamuje! Moj Bartek ani nie mowi ani na nocnik nie robi i przewinac tez sie nie da! Jak chcemy go przewinac to kopie, szarpie i drze sie w nieboglosy! Gada caly czas po swojemu i probuje czasem cos powtorzyc po nas ale zupelnie mu to nie wychodzi!

Iza- mnie dziwia te historie o skladaniu papierow do zlobkow i przedszkoli w brzuchu:) bo ja probowalam tez zlozyc teraz do siotr i do innego z angielskim i za wczesnie mi powiedzieli! Wiec glupota jakas! A najtaniej u mnie to 1300zl! Wariactwo!
 
reklama



J@god@
-śmieszny ten Twój Ignaś :-)

Jasiek jeszcze rocznikowo w tym roku ma 2 lata, ale dostał się do państwowego. u nas nie było specjalnie problemu. i jeszcze też w pieluchach, ale przyjmują z pieluchą.

Maria- co do pieluchy to daj mu jeszcze czas :-) jeszcze trochę może w pieluszce pochodzić.mój ma rok i 7 m-cy - to już jest załamka :sorry2::sorry2:
chociaż już pewnie by się nauczył jakbym mu zdjęła całkowicie, ale nie chcę opiekunki obarczać pilnowaniem go...:sorry2:
chociaż dziś moówiła, że zrobił kupę na sedes:tak:
a Bartek zupełnie nic nie mówi?


Asia, J@god@ - Wasze dzieci mają dziś urodziny?
 
Ostatnia edycja:
U nas też w cenie jest angielski, zajęcia w glinie, rytmika, plastyka i jakieś jeszcze cuda. Ogólnie Ignaś ma wszystkie dodatkowe zajęcia w cenie. Ale na ile korzysta to trudno określić. Co chwila są nowe prace dzieci wywieszane i na wszystkich wywieszkach jest też praca Ignacego, ale to zazwyczaj jest albo jedno maźnięcie, 3 razy ryśnięcie kredką itp. Zdecydowanie widać, że różni się od trzylatków w tej kwestii.
Jedna z pań rozmawia z nimi częściowo po angielsku.
Tyle, że ja płacę 890zł + 13,50zł wyżywienie. Tragedia.
A niższe czesne teraz wprowadzili dopiero od skończonych 3 lat, kiedyś było od 2,5 roku.

Co do opłat za przedszkole państwowe to ja na razie płacę mniej niż w tamtym roku ale ciągle nas straszą, że gmina podniesie opłaty i podpisujemy miesięczne umowy.
W tej chwili jest 1,97zł za godzinę a straszą, że podniosą na 2,60zł za godzinę.
Płacę za 3 godziny od 13 do 16-tej. Plus stawka żywieniowa oczywiście.
Za godziny do 8 nie płaci cały Pruszków, takie zarządzenie urzędu miasta (albo gminy).
Godziny 8-13 są bezpłatne urzędowo.
Problem, że nie można nie płacić.
Żeby dostać miejsce w przedszkolu trzeba zadeklarować minimum 8 godzin.
Inaczej nie dostanie się miejsca w przedszkolu.
Można ustawić od 7 do 15 i wtedy płaci się tylko za 2 godziny.
Ale nie można zadeklarować od 8 do 13 bo wychodzi za mało godzin pobytu dziecka w przedszkolu.
 
Iza - ja wszystkie dzieci urodziłam 6-8 dni przed terminem. teraz tez na to licze ;-)
Gratuluje artykułu! :tak:
Dominika - mój Łukasz miał urodziny we wrzesniu tylko suwaczka nie zmieniłam :zawstydzona/y:

u nas pzedszkole przyjmuje od 2,5 roku i oplaty sa takie same. No ale prywatne rzadza sie wlasnymi prawami.
 
Ignaś miał urodziny 1 października, też zapomniałam o suwaczku. Myślałam, że jest taki przechodni jak u Krystiana :-D.
 
Iza - fajny profil! :-) podziwiam odwagę z jaką porzuciłaś pracę i przeniosłaś się do domu. Chociaż na pewno zdobyte doświiadczenie pozwoli Ci kiedyś wrócić do zawodu a to też duży plus.

J@god@ - rzeczywiście tragedia z tymi opłatami.... u nas nie ma takiego wymagania że dziecko musi być 8 godzin, dlatego większość dzieci wychodzi o 13 i potem zostaje tylko garstka... :-(

AsiaKC - oj, musi być Ci już ciężko na końcówce i jeszcze z 3 pozostałych dzieci. Trzymam kciuki, żebyś dotrwała szczęśliwie do końca i żeby to było jak najszybciej ;-)
 
Dzięki wielkie! Ja mam nadzieję ze do końca tygodnia urodzę bo juz mam zupełnie dosyć...
Dobrze że mąż w domu, z drugiej strony im dłużej czekamy, tym krócej bedziemy w komplecie potem - mamy jeszcze tylko 3 tygodnie :-(
właśnie dzis jakiś dołek i zniechęcenie mnie dopadło i odmówiłam w ogóle wstania z łóżka... miło tak móc czasem zastrajkować.
 
Asia KC lekkiego porodu ;-)

Iza sposób na biznes bardzo fajny.

Jak meleństwo szczęśliwie się urodzi to się uśmiechnę do Ciebie.:tak::tak:

Dzwoniła pielęgniarka szkolna .
Kuba miał robione badania wzroku i z dali nie przeczytał żadnej tablicy ,a z bliska i oczywiście.
Zadzwoniła do mnie z informacją ,że Kuba ma potężną wadę wzroku i żeby natychmiast z nim do okulisty jechać ...
U okulisty byliśmy w zeszłym roku 15 września .
Jego wada była -0,5 na lewe i - 0,5 na prawe oczko.
Możliwe ,że tak mu oczy poleciały?
Czy ta moja zaraza udaje?
Bo on tak też potrafi ....:baffled::baffled::sorry2::sorry2:
Muszę zadzwonić do stowarzyszenia Tęcza i zapisać go na wizytę .
Tylko tam da sobie zrobić to badanie ...:baffled::baffled::baffled:
 
reklama
Iza - połówkowe za ok 2 tyg. Bo za tydzień idę na wizyte do gin i pewnie dostanę skierowanie na usg i obciążenie wreszcie, bo nadal nikt mi nie chce przepisać pasków do mierzenia cukrów ( co jest bardzo dziwne bo w pierwszej ciąży była cukrzyca z insuliną ), po za tym połowa mojej rodziny ma cukrzycę). więc czekam na to obciążenie z niecierpliwością.

Przeczytałam o tobie i sobie przypomniałam że właśnie muszę znaleźć czas i się wreszcie się z tobą umówić, bo czytam teraz "w głębi kontinuum " - nie wiem czy znasz tą książkę - ale chyba tak, bo to w końcu o bliskości i chustowaniu. A ja już od pierwszej ciąży chciałabym chustować, ale mam tak rozwalony kręgosłup że z Bartkiem nie dałam rady - a różnie się wiązałam! za każdym razem uchodziłam 100m i musiałam go zdjąć :( ale wierzyć mi się nie chce że wszystkie matki na świecie co się chustują mają zdrowe kręgosłupy! przecież to tak jak te matki w prymitywnych plemionach - one nie mają wózka i co mają zdrowy kręgosłup! musi być jakiś sposób na chustowanie dla mnie :)
 
Do góry