PEPERKA nic nie miala ... w srode wieczorem kilka razy zwymiotowala (dokladnie fasolka i brukselka, ktore jadla na obiad i makiem z krakersow) nastepnego dnia wesolutka od rana, zero wymiotow, nie mowiac juz o biegunce, ktorej wogole nie bylo (zrobila jedna mala mega twarda kupke, jak przy zatwardzeniu i to mnie zmylilo, bo myslam,ze jak sraczki nie ma i jest tylko zatwardzenie i mala biega to pewnie bylo zatrucie) Ja ja troche przeglodzilam tzn. bylam ostrozna bardzoz dieta i za malo jej dalam pic, choc ona chciala.. bo caly czas bylam przekonana ,ze to bylo zatrucie... nastepnego dnia dopiero byla oslabiona, ale zjadla rano cale mleko i dalej zero biegunki i wymiotow.. popoludniu juz byla odwodniona... i dopiero jakos drugiego dnia w szpitalu pojawila sie biegunka - przez 1h... i wieczorme luzniejsza jedna kupka... spokoj i nastepnego to samo 1h kupek luznych i juz.... Goraczki nie miala, nie musi byc..... tylko wogole ona sie tak szybko odwodnila, bo 1. taka odmiana rota, 2. ona za malo (o polowe) na codzien wogole malo pila...
A co Oliwierek jadl na sniadanie cos nowego?czy to co zwykle??