reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MAMY Z WARSZAWY i OKOLIC :)))

J@god@kurcze to moze faktycznie od tej żółtaczki z tym jedzonkiem.w spzitalu mial 10 i go wypuscili.w domu widzialam,ze jest żólty,ale nei był bardziej więc myslałam,ze to normalne,ze się utrzymuje i juz.poszlam na szczepienie i kazali zrobic krew i bylo 10.tydzien pózniej 8.po 10dniach 5. chcialam przegotowac to ściągnęlam 50ml sume z dwoch cycow i stwierdzilam ze na przyszlosc nie mam co ściagac.dzis sciagnelam 10ml...ale po karmieniu.
stopi a jak ja elektryczną medelą 10 odciągnęłam?to ręcznie nie mam szans...
nie odchudzam się,ale mialam ze dwa razy temp.dwa tygodnie temu 40stopni (od cycka zresztą) i wtedy faktycznei cały dzień nic nie jadłam.z tym jedzeniem różnie było fakt(ale nawet nie to,ze się odchudzałam bo wiem,ze nie mozna tylko np sniadanie jadłam o 12tej bo glodna nie bylam ale w pewnym momencie zauwazylam,ze jak wiecej jem to jest więcej mleka więc teraz tego pilnuję spoko:)
 
reklama
OLA ja teraz dopiero doczytałam.. tzn. co Jagoda napisala... Jak walczycie z zółtaczką , to tak jak pisze Jagoda, dziekco moze nie chciec ssas piersi, bo poprostu nie ma sily (zoltaczka oslabia dziecko)... Moja Lena miala zołtacze równo 6msc.... i mimo leczenia nie dawalo sie jej pokonac... I min. dlatego ja sciagalam pokarm i dawałam jej z butli, bo ona poprostu nie miała na tyle duzo siły zeby ssac z piersi. Jak widzialam, ze z tej Medeli pije malo, bo juz nie miała sily to pila z butelki Nuk - tzn. wlewałam w nia to mleko... tak to wygladalo.. Tylko, ze jelsi dziekco jest oslabione przez zołtaczke, to w nocy tez by nie dawalo rady dobrze ssac z piersi.... a Ty piszesz, ze w nocy ladnie je...

Ola recznie zawsze cos odciagniesz tzn. recznie samymi palcami wyciskaja mleko... i jesli wycisniesz tak 2ml i bedziesz robic to systematycznie to pobudzisz laktacje.... bo to nie chodzi o to, zeby duzo scignac ta metoda, tylko udroznic kanaliki, zeby wszystkie zaczely pracowac... ciezko jest, ale warto... probuj... jednak jak mialas temp. od piersi to moze faktycznie przejdz sie do poradni laktacyjnej , bo moze jakies zapalenie bylo?? nich fachowa glowa sie wypowie :-)

JAGODA z ta zoltaczka i odstawianiem od piersi i zastepowanie sztucznym mielkiem to wiem, ze sa rozne teorie na to... Ja znalam zawsze ta wersje co ty napisalas, ale w 3 szpitalach gdzie lezala Lena obalili mi ja... Chcialam wlasnie dac malej kilka dni sztuczne mleko, ze moze ta zoltaczka spadnie, ale mowiono mi za kazdym razem, ze to nic nie da... ze ponoc to tylko w pewnym stopniu sprawdza sie przy zoltaczce fizjologicznej, a jak juz przejdzie w stan zoltaczki patologicznej to nic nie da.... A u Was pomoglo tak???
 
Ostatnia edycja:
ola trudno stwierdzić z tym odciąganiem prawdę mówiąc. Moja koleżanka odciągała tylko ręcznie, mówiła, że nawet laktatorem jej nie idzie.
Ja np. nie zaobserwowałam tendencji, że ręcznym aventem mniej odciągałam niż medelą mini electric. Tylko przy avencie mnie ręka bolała - szczególnie jak wróciłam do pracy jak Krystian miał 7 miesięcy i odciągałam po 400ml dziennie w pracy i wszystko pompując ręcznie. Wtedy obiecałam sobie, że następnym razem choćby się waliło to kupię elektryczny.

Stopi ja nie wiem czy to akurat pomogło, Krystian miał bardzo zmasowane leczenie, od razu dostał coś w pięte (kroplówkę z czymś), odstawili mnie i naświetlanie. Naświetlanie takie, że nam nie pozwalali go wyjmować z inkubatora, karmienie, przewijanie, wszystko w inkubatorze robiliśmy. No i po 4 dobach mu spadł poziom do 18tu.
A potem karmiłam normalnie i już mu nie rosło.

Ale przy Ignaśku nikt mi nie proponował nawet odstawiania. Najpierw to kazali mi go karmić bez przerwy, że go niby przepłuczę. Tyle, że to akurat nic nie dało.
A to gotowanie pokarmu to mi poleciła pediatra dopiero u nas w przychodni. W szpitalu kazali karmić normalnie. Lampy dostał tylko na 2 doby i wcale nie w inkubatorze tylko normalnie w łóżeczku leżał przy mnie i lampa była i mogłam go wyjmować na karmienie, przewijanie.
 
Ostatnia edycja:
ola trudno stwierdzić z tym odciąganiem prawdę mówiąc. Moja koleżanka odciągała tylko ręcznie, mówiła, że nawet laktatorem jej nie idzie.
Ja np. nie zaobserwowałam tendencji, że ręcznym aventem mniej odciągałam niż medelą mini electric. Tylko przy avencie mnie ręka bolała - szczególnie jak wróciłam do pracy jak Krystian miał 7 miesięcy i odciągałam po 400ml dziennie w pracy i wszystko pompując ręcznie. Wtedy obiecałam sobie, że następnym razem choćby się waliło to kupię elektryczny.

Stopi ja nie wiem czy to akurat pomogło, Krystian miał bardzo zmasowane leczenie, od razu dostał coś w pięte (kroplówkę z czymś), odstawili mnie i naświetlanie. No i po 4 dobach mu spadł poziom do 18tu.
A potem karmiłam normalnie i już mu nie rosło.

Ale przy Ignaśku nikt mi nie proponował nawet odstawiania. Najpierw to kazali mi go karmić bez przerwy, że go niby przepłuczę. Tyle, że to akurat nic nie dało.
A to gotowanie pokarmu to mi poleciła pediatra dopiero u nas w przychodni. W szpitalu kazali karmić normalnie.


Ja miałam ręczny i odciągałam maksymalnie 30-50 ml a elektrycznym 150-180 i to kilka razy szybciej i sprawniej - elektryczny pomógł mi również przy zastoju w prawej piersi.
 
Ja tez przystawiam Maję w zasadzie co godzinę i dostałam pochwałę,że super sobie radzę ;-) :-D Ja piję herbatkę dla karmiących herbapolu. Karmi jeszcze nie próbowałam :-)
Dziewczyny jak wystawicie te laktatory to podajcie linki ;-)

Jak coś to ja jestem chętna w przyszłym tygodniu na spotkanie :-)
 
My jeszcze na antybiotyku, więc w tym tygodniu wyjazd do Wawy odpada.

czechow to u Ciebie była znacząca różnica. Ja ogólnie sporo od początku dawałam radę odciągnąć. W szpitalu się musiałam chować, bo leżałam z dziewczynami co odciągały po 20ml i jak widziały moje 100ml to od razu jakieś komentarze były aż mi głupio było. Fakt, że biust też miałam ogromny.
Jedna położna mi powiedziała: że mam niezłe bufony - bardzo miła nie powiem - ech.
W końcu to nie moja wina, że mam takie wielkie piersi, sylikonów sobie nie robiłam.
 
Ostatnia edycja:
OLA a jak wogole Julus przybiera na wadze??? Ok?? czy za malo??


Jagoda
Ty mialas "bufony" a ja male cycolki.. ale tez duzo sciagalam od 3dnia po poordzie (bo wczesniej to malo pokarmu mialam..) haha :-)
Leny tez nie moglam wogole z inkubatora wyjmowac (ale to tez ze wzgledu tego, ze byly jeszcze inne problemy) Najpierw byla naswietlana 3 doby, pozniej znow bylo zle, wiec kolejne 2dni. Pozniej miala jeszcze kolejny pobyt w szpitalu i 3 dni naswietlania... a w 2 msc zycia w kolejnym szpitalu juz jej leki dawali na zbicie zotaczki i tez nie dala sie zbic... (tylko jzu wtedy watroba zaczela siadac od zoltaczki) Ja jak sie urodzilam to mialam transfuzje krwi od razu, ze wzgledu na zoltaczke, ale wiem, ze teraz lekarze unikaja transfuzji u noworodkow.. Teraz tzn. 2tyg temu dowiedzialam sie, ze taka postac patologicznej zółtaczki, opornej na leczenie, ni byla u malej przypadkowa...
 
własnie przybierał mało.i od poczatku teściowa suszyła mi głowę żeby dokarmiać.ale uparłam się,że nie będę mimo iż w szpitalu musialam poneiwaz poród mimo iż zaczął się normalnie zakończył się cc(wysokie proste stanie główki).mleka tydz nie bylo wiec przystawialam do pustego bardzo duzo i dokarmialam butlą.udalo sie przejsc na cyce i nie dokarmiac.jak bardzo plakal zdarzalo mi się dac mu sztuczne ale to sporadycznie raz na kilka dni.a jak poszlam na szczepienie to pediatra stwierdzila,ze musze po kazdym karminiu dokarmaic butlą bo za malo przybiera.zapytalam czy w normie to powiedziala,ze w bardzo dolnej.wiec ja znowu dokarmialam tylko jak plakal byla to jedna 100ml dziennie.i doszlo do trzech.a dzis przed chwilą dostal czwartą bo wrzeszczal jak opażony.jutro zadzwonie do tej poradni bo naprawdę sobie nie radzę.myslalam,ze to pokonam sama.przystawialam go ostatnio czesneij niz co godzine nawet zeby tylko posmyral cyca.fakt nie sciagalam bo próby wykazywaly ze tam nic nie ma.a ja mam tez medele elektryczną tylko tak jak pisalam starą.ale przy zastojach sciagaalm 70ml.
a to raczej nie przez żóltaczkę poniewaz on ma ta bilirubine nie taką wysoką tylko za długo się utrzymuje

a cyce mam duże:/
 
reklama
Do góry