J@god@
IV-V 2005, X 2009
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2005
- Postów
- 35 879
Stopi ja z Ignaśkiem dopiero zacznę chodzić regularnie na basen. Byłam już z nim kilka razy ale to było w wakacje, potem cały czas albo chorował, albo był zaraz po chorobie. Teraz nie chcę tego pisać głośno ale od dwóch tygodni nie ma żadnych objawów. I tak planuję, żeby się w weekend zabrać z m.
A Krystian jeździ z m. (m. w ramach rehabilitacji) no i w zeszłą zimę to tak mówiłam, żeby co najmniej te 0,5 godziny poczekali, ale czy rzeczywiście czekali to nie wiem. M. czasami Krystianowi frytki kupował na basenie i tyle byli co zjadł frytki z tego co K. opowiadał.
Myślę, że z takim maluchem to co najmniej te 0,5 godziny warto posiedzieć.
A Krystian jeździ z m. (m. w ramach rehabilitacji) no i w zeszłą zimę to tak mówiłam, żeby co najmniej te 0,5 godziny poczekali, ale czy rzeczywiście czekali to nie wiem. M. czasami Krystianowi frytki kupował na basenie i tyle byli co zjadł frytki z tego co K. opowiadał.
Myślę, że z takim maluchem to co najmniej te 0,5 godziny warto posiedzieć.