reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

MAMY Z WARSZAWY i OKOLIC :)))

reklama
Ola ja to częściej mei tai używam, mnie też motanie kilometrów chusty denerwuje. Choć fakt, że dobrze zawiązana chusta oznacza że można chodzić z dzieckiem godzinami i nie będzie bolał kręgosłup. Najlepiej zawiązane mei tai jednak będzie się trochę wrzynać. Choć ja się wyspecjalizowałam i teraz wiążę chyba lepiej mei tai niż chustę.
A zakładam normalnie kombinezon + buty. Tyle, że dziś zawiązałam na moją kurtkę i było mi trochę za ciasno.
A w tamtym roku zimą to nosiłam młodego w chuście pod kurtką (mężowską). Pamiętam, że nawet przy poniżej - 10 był cieplutki jak nosiłam go pod kurtką. Jeszcze robię kombinację młody w kombinezonie a ja mei tai zawiązane pod kurtką, ale wtedy nie zapinam kurtki - wersja na lżejsze chłody (przy -10 odpada).
 
Dzięki za odpowiedź z tą chustą:)
Peperka - a Ty masz synka z końca marca,mam rację?? Z którego konkretnie? Bo moja Justynka z 9 kwietnia...
 
z 16 marca :)

no coz, moj wstret do zimy raczej bedzie nas trzymal w domu ;) wczoraj poszlam do sklepu z malym i najpierw prawie sie zabilam zjezdzajac z podjazdu przy klatce, potem slisko, zaspy i w ogole masaaaakra. ja chce wiosne!
 
Oj,do wiosny to jeszcze daleko:( Ja w sumie lubię zimę... ale nie -20:no: bez przesady... no i w śródmieściu to jest po prostu błoto a nie śnieg:szok: żadna przyjemność... gdzieś na obrzeżach to ładniej... mieszkałam kiedyś na włochach... tam dużo ładniej, nawet w zimie
 
hej

My dzis zaliczylysmy spacerek na nozkach... Lena maila super frajde chodzenia po zaspach ;-)
Za to basen nam dzis odwolali :-( A juz bylam gotowa do wyjscia..

Dziewczyny jakim kremem smarujecie buzki dzieic na spacer w taka pogode.

Wczoraj jezdzilam tez autem i dwa razy tak mnie zarzucilo, ze dziekuje i zakopalam sie pod domem!! ale jakos po 15min walki wyjechalam :-) u nas ulic nie odsniezaja..
JAGODA ja kupialm sanki 2 dni temu i tez dlugo nie wiedzialm co kupic.. widzialm kilka rodzajow w sklepach i sie zalalamal ich jakoscia... a jak dobre to drogie... i kupialm tylko z materacykiem, bez spiowrka, bo jak dla mnie to on jest zbedny...moja nawet nie ma spiworka do wozka heh.. a i kupialm takie z oparciem i podnozkami. bez tego pchacza...
 
Iza jak u lekarza było?
Stopi, fajnie, że Lenka chodzi i możecie na spacerze na nóżkach być! Olaf ciągle wózkowy jest! Stopi ja smaruję Nvea baby na mróz bo nie zawiera wody, fajnie się rozsmarowuje :)

Sanek to i ja nie mam, chciałabym najprostsze, drewniane z oparciem do tego śpiworek, przyda się póki Olaf nie chodzi i siedzi tylko. A obawiam się, że szybko nie pójdzie :( Mam tylko nadzieję, że zacznie szybciej chodzić niż ja urodzę.

cześć ola!
 
A ja chcę śpiworek i najlepiej pasy dlatego, że Igi chodzi, żeby go zapakować jak jedziemy do przedszkola i żeby mi nie zszedł w czasie jazdy.

Z tym pchaczem to myślałam, że bezpieczniej bym się czuła jakbym widziała jak siedzi no i mogłabym na dwie ręce jednego pchać drugiego ciągnąć.
Ale zobaczymy, bo koleżanka oferuje mi zwykłe sanki po synku i może tylko śpiworek dokupię.
 
reklama
JAGODA a moze podwojne jedne sanki... moze tek bedzie Ci wygodniej?? Ja mam takie przykrycie do wozka i 1. troche jest za krotkie dla Leny i ma w nim ciasno.. a2. jak ja tym przykryje to jest awantra.. wiec zapinam tylko z jednej strony. Moze sparwdz np. zawijajac Ignasia kocem, czy da sie wlozyc w spiworek :-) Mozliwe,ze u was sie sprawdzi... ja nie kupilam, bo dziewczyny mi odradzily, ze wlasnie dzieci w naszym wieku to juz niechetnie na sankach w spiworku jezdza... Ja mam ten materacyk do sanek i o ma pasy, zeby mala nie wysiadla sama :-) Co do pchacza to ja nie kupilam, go bo tez bylam finansowo ograniczona...

DZIUBASEK moja to tak srednio chodzi - znow ma faze ,z e w domu na czworkaka, a na dworze psuzcza sie i biega po sniegu.. a 2tyg temu w domu smigala, a na dworzez a reke hehe
 
Do góry