reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MAMY Z WARSZAWY i OKOLIC :)))

Stopi ma jedna corke, Lene :) Ale szczegoly sama niech napisze ;>

Moj maly ma jakies ropiejace oczko :/ Mam nadzieje ze jak mu sie w nocy zaklei to jakos strasznie nie bedzie ryczal. Dobrze ze jutro idziemy do lekarza (na szczepienie), ale wczesniej jeszcze rehabilitacja.. maly juz duzo mniej sie prezy, a glowa kreci w obie strony. Czyli chyba to nic powaznego nie bylo. Jedynie troche cialko mu sie skreca na bok, ale to tez chyba zmiennie ma.

Powinnam sie dalej uczyc do obrony, a siedze i aukcje z ciuchami malego wystawiam :)

A przy okazji moze ktoras z was szafy potrzebuje bo sprzedaje:
BRW SZAFA KIM OKAZJA WARSZAWA odbiór osobisty BCM (1081560712) - Aukcje internetowe Allegro

Do lazienek to mi daleko :) A do zoo nie ma sensu poki co :)
 
reklama
oczywiscie, ze dziecko stara sie wywierac wpływ na otaczajacy swiat. Jest przeciez człowiekiem. jednak jesli mama niemowlaka uwaza ze ten ją szantazuje bądz nia manipuluje, czyli swiadomie wplywa na jej zachowanie dla wlasnych korzysci i ze szkodą dla niej, to mają duzy problem. I mama i niemowlak.
I tak dyskusja jest bez sensu, bo dotyczy swiatopogladów.

Chyba nikt nie zrozumiał o co ja pytam:no: Chciałam się dowiedzieć, kiedy małe dziecko jest na tyle kumate, że potrafi zrozumieć, że płaczem może coś zdziałać. I można to nazywać szantażem, wymuszaniem, czy jeszcze inaczej. Bo że kilkulatek już to umie, a niemowlę nie, to każdy wie. Tylko gdzie jest ta granica?

Ja zrozumiałam :-) Tak taki maluszek juz ok. 3, 4msc zycia zaczyna rozumiec ,ze placzem moze wymuszac rozne rzeczy :-) i jak sie go zacznie do tego przyzwyczajac i reagowac na kazdy placz przytulaniem itp to tylko utrwala sie jemu to zachowanie . Prosta reakcja - płacz = mama przytula= jest mi miło, czuje sie bezpiecznie, .... I co nastepnym razem zrobi,zeby byc u mamy ... zacznie płakac... I w taki sposób tworzy sie prosty zwiazek przyczynowo-skutkowy i dziecko koduje sobie,ze warunkiem wziecia na rece przez mame jest tylko płacz.
Ja od pewnego czasu zaczełam przytulac Lene i brac ja na rece, wlasnie wtedy kiedy przestaje płakac (udawany płacz)... zeby nauczyła sie,ze płaczem nic nie wskura.. Na razie poczatki, ale efekty juz małe sa. Spokojnie troche poobserwujesz i zaczniesz rozrozniac kiedy jest cos nie tak, a kiedy szantaz :-)

MARIA paszport Leny zaginiął... amba... nie ma :-( 3 dni szukania domu, mieszkan dziadkow... Ja go nie widziałam juz dawno... chyba podczas ostatniej podrozy nam zaginal...
A Lena, Zojka to jedna osobka.. tylko Zojka ma na drugie :-) Ja bardzo chcialam,zeby mala miała na imie Zoja, ale nie przeszło :-)

PATEWKA mialam nadzieje,ze pociagiem pojedziemy.... tylko pani w informacji PKP dwa razy wprowadziła mnie w blad.... tak wiec bez dokumentu ze zdjeciem nie moge wyjechac nigdzie... teoretycznie samochodem tez nie :-(

PEPERKA sliczne nogi na tej fotce :-) :-) p.s. przemywaj na razie sola fizjologiczna oczko.. powinno pomoc..
 
Ostatnia edycja:
MoniSkaBe oczywiście, że tak możesz przyjść, te zajęcia jak dla mnie są strasznie drogie, my od początku chodzimy z Krystianem tak po za zorganizowanymi zajęciami. Na te zajęcia trzeba wydać 280zł + normalnie trzeba zapłacić za wejściówkę na basen to jest za 10 albo 12 spotkań po 0,5 godziny, pieniądze płaci się z góry, jeszcze od razu trzeba rezerwację zapłacić 50zł, a jak dziecko się rozchoruje to nie zwracają za nie wykorzystane zajęcia.

A tak naprawdę dokładnie tak samo można się popluskać z dzieckiem samemu. Te zajęcia dla niemowlaków to takie zapoznawanie z wodą w sumie. Mój mąż jeździ z synkiem w niedzielę rano i często na końcówkę ich pobytu pierwsza grupa maluchów ma zajęcia.

dzieki :)

bylismy na tym basenie i co ? efekt byl taki, ze popluskalismy sie z malym 15 minut i musielismy spadac. Wpadlo tyle dzieci (sobota godzina 20), ze sie zszokowalam. Narobily takich fal, ze ciezko by bylo zeby nie zakryly malucha.
Jeszcze jeden z ratownikow mnie wkurzyl, bo zadal nam pytanie " a co wam strzelilo do glowy , zeby przyjezdzac z takim maluchem, przeciez tutaj woda jest chlorowana" buc jeden. :eek:

co do ciemiaczka, to moj tez ma czesto wklesle, jest na cycu, ale i tak daje mu picie. Nie wiem juz od czego to zalezy.
 
MoniSkaBe dlatego Ci napisałam o Grodzisku bo tam w baseniku dla maluchów jest mniej wody a basenik wygląda na większy (takie kółko).
To jest problem basenu Pruszkowskiego, ciężko trafić, żeby było mało ludzi, mój mąż z synem jeżdżą w niedzielę raniutko a i tak czasami narzekają, że pełen basen dzieci był :sorry2:.
 
moj maly wazy 7680.. normalnie klocek jeden!

padam dzis na twarz, nawet obiadu nie zjadlam. od nastepnego tygodnia robie sobie wolne! zadnego sprzatania, nauki itp w wolnej chwili tylko spanie i relaks.

tez bym sie wybrala na basen, ale samej moze byc ciezko a jak maz by mogl to pewnie baseny beda oblezone
 
peperka naprawdę nieźle waży, ja dziś byłam na kontroli u pediatry i Ignacy waży 8530g i mierzy 71,5cm. Zła jestem jak nie wiem co, nie pojechałam do Wawy, bo mama jednej panienki zadzwoniła do mnie z dużą prośbą, żebym pomogła jej córce z fizyki. Nie bez oporów, bo co można pomóc w tydzień czy dwa przed końcem roku ale się zgodziłam. A ta mała nie przyszła - wrrrr.
 
reklama
Do góry