MARIA ciesze sie ,ze Barus juz zdrowy!!! ladnie sobie poradzil z rota! Silny chlopak!!! Wspolczuje Wam, ze tez zlapaliscie rota :-(
Co do Kielu to juz kilka razy tam bylysmy przez ostatnie pol roku, troche mieszkalysmy... Moj luby tam ma "glowna siedzibe "swojej pracy tzn biuro i port :-) A szefostwo w Hamburgu siedzi.... Lenka leciala 10razy samolotem, tylko zawsze lecial z nami tatus :-) Ona uwielbia latac.. tzn albo skacze mi na kolanach caly lot, albo trzeba z nia chodzic i ludzi zaczepia.... Na miejscu juz nie usiedzi hehe Za to jak miala 5,5msc to ladnie grzecznie siedziala caly lot....
W Kelu mieszkamy w bylej wiosce olimpijskiej , wiec morze i plaze widzimy przez okno :-) Tylko,zeby pogoda dopisala!!!!!!! :-) teraz bylo bardzo zimno tam.
A Tobie szykuje sie jakis wyjazd z pracy do Kielu?? Czy na razie z Bartkiem w domu siedzisz??