ASIA duzo nie biore :-) ,tylko bedziemy mieszkac w internacie. Tzn, warunki tam sa super, ale lozeczek dla dziecka nie maja. Wczesniej Lena spala miedzy nami na laczonym lozku i troche na m uciekala... dlatego teraz mysle....wanienke mam dmuchana :-) z Mothercare. Fotelik musze wziac , bo potem 100km z Hamburga nas czeka :-) Ciuchow biore malo, bo tam maja dobra pralke i suszarke. jedzenie, kaszki mleka tez na miejscu..
Tym swoim wozkiem nie za bradzo chce podjezdzac pod samolot, bo oni pozniej rzucaja wozkami , zwlaszcza jak wypakowuja z samolotu, czy na przesiadce i nie chce zeby sie uszkodzil....Przy tej przesiadce nie dadza mi wozka, pytalam sie juz (1h na przesaidke) Do tej pory kola zdejmowalam i skladalam stelaz tak na plasko i pakowalam w zwykla torbe podrozna ,zeby nie uszkodzili...
Tak naprawde duzo zalezy od lini lotniczych... w Swiss, Locie za kazda dodatkowa rzecz- lozeczko, fotelik trzeba placic.. chyba,ze bedzie fajna kobitka na odprawie i mnie przepuści :-)
Wczoraj juz sie wszystkiego dowiedzialam :-)
A jak z Niemiec latalismy na Majorke Ryanerem to za kilogram wiecej juz sie placilo i nie ma zmiluj....!!!!!! a mozna bylo miec tylko 15kg... Oni nawet dokladnie wymiary podrecznego bagazu sprawdzaja (wkalad sie w taki stelaz na lotnisku)!!!!!! I moj bym doslownie o 2cm za duzy i musialm wyjmowac z niego rzeczy!!!!!
ASIA a gdzie Ty sie teraz podziewalas, ze nic sie nie odzywalas ???????????? :-)