reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MAMY Z WARSZAWY i OKOLIC :)))

KIci, Jeremi też czasami "bulgocze", ale bezkatarowo. Nie wiem, czy Twój Mały ma katar... Nasza Lekarka powiedziała, że dzieci nie potrafią odkrztusić, czasami więc może im się zebrać wydzielina i charczą.
Na basen chodzimy do Góry Kalwarii, bo najbliżej. Zajęcia zorganizowane. Za 11 spotkań po 30 min zapłaciłam 190 zł, czyli całkiem ludzko. Dużo czasu na rozebranie i ubranie, drugi rodzic może wejść na basen i pomóc. Wydaje mi się, że całkiem fajnie to jest zorganizowane. Jedna mama tylko mi ciśnienie podniosła, bo po zakończeniu zajęć w szatni, oczywiście wszystkie miejsca do przebierania dzieci zajęte, jej córa siedzi sobie na przewijaku ubrana a mamusia włosy czesze.. Jeremi w mokrym ręczniku (pieluchę na biegu zdjęłam). Powiedziałam jej co na ten temat myślę:-p
Dziubasek, to się Olaf rozkręcił! Zapomniałam zapytać jak przechodzi ząbkowanie?? Co do podgryzania, potrafie sobie wyobrazić co mnie czeka;) Teraz bezzębnymi dziąsłami Jeremi potrafi mi dać popalić:tak:
Iza, nie chcę zapeszać, ale Jeremi rozpyla ślinę przez cały dzień prawie, a podczas jedzenia marchewki jakby zapomniaj o tej umiejętności?? Oby tak dalej, bo nie chcę mieć Picassa na ścianie..
My we czwartek mamy rehebilitację przed 12.:-(
A ja się zaczynam znowu rozkładać:zawstydzona/y::-:)sorry: Całą zimę przetrwałam, a na wiosnę już 2. raz wrrrr.
 
reklama
Teraz mam zaprawę, bo wyjechaliśmy na 9 dni bez wózka.
Ja nie mam jak tego wózka zapakować, albo wózek albo nasze bagaże. Na taki bagażnik na dach nas nie stać, po za tym, gdzie byśmy mieli go potem trzymać, pod wiatę na parkingu się nie zmieści (mąż musi antenkę przymocowywać, bo się nie mieści pod tą wiatę, więc bagażnik nawet mowy nie ma, żeby się zmieścił.
Mamy u teściów składaną parasolkę, ale ja się nie odważę wozić w niej takiego malucha, zresztą ona ma tak małe kółka, że i tak nad morzem by się nie sprawdziła.
Dlatego szukam jakiejś alternatywy do wózka.
Chusta jednak się najlepiej sprawdza jak pogoda jest taka umiarkowana, wczoraj na przykład bardzo przyjemniej się spacerowało. Nawet zrobiłam fotki jeszcze nie rozwiniętym konwaliom w lesie.
 

Załączniki

  • DSC03574.jpg
    DSC03574.jpg
    28,9 KB · Wyświetleń: 42
  • DSC03575.jpg
    DSC03575.jpg
    33 KB · Wyświetleń: 36
Ostatnia edycja:
no dobranoc :-)
[video=youtube;Wkc9-SvqfDM]http://www.youtube.com/watch?v=Wkc9-SvqfDM&feature=related[/video]
 
Ostatnia edycja:
Asia - Twoje filmiki sa booskie :-)

\jagoda - lniana samoróbka to sredni pomysl. bardzo sztywna bedzie..

ja bez wozka nigdzie sie na wyjazdy nie ruszam - co prawda na spacery prawie nie uzywam, ale jako drzemkowego łóżeczka / krzesełko-lezaczka w knajpie / miejca do odłozenia dziecka / wozu na bagaże - wózka używam ;-)

nie wiem co ze sroda bedzie, Gaja zółty katar ma :-( miałam po drodze na pradze poucha odebrac, wiec mi podwójnie to plany krzyzuje :-( no i pewnie znów antybiotykiem sie skonczy.. zobaczymy..
 
Dawno nie pisałam ale podczytywałam regularnie.

Za mna choroby starszych dzieciaków - koszmar jakis. Siedzac w domu podnosiły mi cisnienie srednio 3x dziennie :-pAle dzisaj poszly juz do szkoly, wiec luzik. Nawet Jula wreszcie spi w dzien normalnie, tj. dluzej niz 40 minut. Bo cisza absolutna :-D

W miedzyczasie obchodziliśmy roczek Julci, sama zrobiłam tort - zresztą pierwszy w życiu. Prezenty tez były i ogólnie fajnie.

Na basen chcialam wyslac Jule z tata - bo sama nie lubie, ale jak znam zycie - skonczy sie pewnie wspolnym wypadem. A na basen mnie naszlo, bo stroj Julci kupilam - dodam ze sliczny :-). Co do basenu - dziewczyny, co trzeba dla takiego malucha dodatkowo zabrac??

J@goda - osobiscie bez wozka bym sie nie ruszyla, ale rozumiem ze jak sie nie dalo upchnąc to nie mialas wyboru. My ostatnio dokupilismy łożeczko tutystyczne i mamy za sobą pierwszy wyjazd z nocowaniem Tyle tylko ze na nastepny n i e c o poczekamy bo chwilowo jestesmy bez samochodu:-(

Dziubasek a nie podzielisz sie filmikiem z karmienia jabluchem? Ja tylko fotki pstryknęlam i odrobine zaluje ze nie wpadlam aby to nakrecic chociazby komorka:zawstydzona/y:
Pytałaś czy Jula nadal budzi sie z placzem - tak i chyba juz sie do tego przyzwyczailam...

Kici - katarek to gleboko splywa a po drugie nie nie jestes w stanie odciagnac wszystkiego - stad charczenie. Raczej bym sie tym strasznie nie przejmowala.

A to tort na roczek i mała solenizantka przy prezencie

Zobacz załącznik 241812Zobacz załącznik 241813
 
Jagoda ja na szczęście mam samochód kombi więc jakoś udaje nam się spakować i wózek i graty i łóżeczko turystyczne, ale jakbym miała jeszcze jedno dziecko to chyba bym się nie zapakowała :) Trzeba kiedyś będzie o jakimś vanie pomyśleć :)))
Co do chusty do kapieli i pod prysznic, to jakoś sobie prysznica z dzieckiem nie wyobrażam a tym bardziej wspólnego pływania w basenie ?!?!
Malina super, że na basenie byliście. Opisz nam bliżej te zajęcia. Ja wybieram się na basen na Targówku, ale ostatnio grupa ruszyła 11 kwietnia i czekamy na nową grupę.
Patewka podzielę się filmikiem, ale że jest w HD długo zajmuje ściągnięcie go przez youtube i non stop mnie coś wywala, jak mi się uda, to pokażę. Muszę Ci powiedzieć, że już wypróbowałam 2 ciasta z Twojego bloga: ciasto kawowe i białą pavlovę, dziś to ostatnio znów robię dziś! Pycha :))) Do tej pory nigdy nie upiekłam żadnego ciasta :) Dobrze, że już Ci dzieci wyzdrowiały!
Buziak dla Julci!

Chyba jutro nie będę mogła iść do ZOO, moja mama, którą nie widziałam kilka miesięcy przyjechała i jutro popołudniu dopiero wyjeżdza, dlatego może spotkamy się w ZOO w czwartek? co Wy na to?
Malina, mogłabyś dołączyć do nas po rehabilitacji?
 
Ostatnia edycja:
hej, hej! dawno mnie tu nie było:) my też dalej bezzębni, Baśka ma już pół roku, i jest super. Mamy za sobą pierwszy daleki wyjazd- byliśmy u rodziny w Cieszynie. Strasznie bałam się podróży, ale w sumie nie było żle, o ile nie liczyć, że jechaliśmy w tamtą strone 7 godzin, bo rozkraczyła się ciężarówka, i staliśmy w mega giga korku.... Mała pół drogi przespała, a resztę zabawiałam ją zabawkami. W nowym miejscu też się super zaklimatyzowała.
Malina też czekam na opis zajęć na basenie, bo już od dawna usiłuję się wybrać...
Patewka my też mamy problem ze snem, tyle że z zasypianiem. Mała nam strasznie się rzuca w łózku, ciągnie za uszy i włosy (swoje), popłakuje przez sen, i wierzga nogami. Czasem tez się budzi z płaczem.
Ja niestety na zoo się nie piszę, bo jeszcze nie odważyłam się poruszać komunikacją miejską, a auto małżonek zabiera:)
 
reklama
Do góry