reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z U.K - wątek główny

Czemu nie, moze wlasnie gdzies w szkole [emoji4]
Jezu - co ja Ci zrobiłam? Lubię dzieci, ale ja się nie nadaję do pracy z grupą dzieci - skończyłabym w psychiatryku a cenię sobie resztkę swojego zdrowia psychicznego :) Na krótką metę - jasne, ale codziennie przez 10 miesięcy rocznie... NOPE :D
Spadam robić dalej ośmiorniczki na szydełku - dziewczyny mnie poprosiły o te wywijane z różnymi buźkami - to siedzę i robię :) Może przez ten deszczowy tydzień coś nadrobię w szydełkowaniu i może wreszcie skończę ten sklepik na etsy stawiać :D Mam kilka przytulanek gotowych, dorobię jeszcze kilka i wystawię :)
 
reklama
Nie no, nie musi byc z dziecmi. Moze byc biuro, kuchnia, sprzatanie. Nie wiem zupelnie jak u Ciebie z angielskim itd.
Jezu - co ja Ci zrobiłam? Lubię dzieci, ale ja się nie nadaję do pracy z grupą dzieci - skończyłabym w psychiatryku a cenię sobie resztkę swojego zdrowia psychicznego :) Na krótką metę - jasne, ale codziennie przez 10 miesięcy rocznie... NOPE :D
Spadam robić dalej ośmiorniczki na szydełku - dziewczyny mnie poprosiły o te wywijane z różnymi buźkami - to siedzę i robię :) Może przez ten deszczowy tydzień coś nadrobię w szydełkowaniu i może wreszcie skończę ten sklepik na etsy stawiać :D Mam kilka przytulanek gotowych, dorobię jeszcze kilka i wystawię :)
 
Nie mam problemów z angielskim, z dialektem północnym/szkockim już bardziej :D Przyznaję się że wyciągam słowa z kontekstu i staram się zrozumieć cokolwiek :D W urzędach, przychodnia, szpital, sklepy da się ich zrozumieć bo starają się mówić wyraźnie, ale sąsiedzi... w szkole... taxi... zastrzelcie mnie i dajcie tłumacza bo szkocki akcent to oddzielny język ;D
Generalnie mam uprawnienia do pracy w aptece, jestem też grafikiem (tak wiem - rozbieżność spora ale jestem oryginalna :p ) ale do szkoły mnie nigdy nie ciągnęło żeby uczyć informatyki, choć miałam propozycję. Wystarczy mi że moja matka była nauczycielką - teraz półgłucha drze mi się do telefonu przy każdej rozmowie :)
 
No to masz mozliwosci, wiec cos na pewno znajdziesz. Ja pracowalam ze szkotka i irlandczykiem. Masakra [emoji23] chociaz szkocki akcent mi sie podoba, taki smieszny [emoji16] z menagerem irlandczykiem mialam problem, bo zawsze wyciagalam pojedyncze slowa zeby skumac co mam zrobic. Nie zawsze sie udalo [emoji85]
Nie mam problemów z angielskim, z dialektem północnym/szkockim już bardziej :D Przyznaję się że wyciągam słowa z kontekstu i staram się zrozumieć cokolwiek :D W urzędach, przychodnia, szpital, sklepy da się ich zrozumieć bo starają się mówić wyraźnie, ale sąsiedzi... w szkole... taxi... zastrzelcie mnie i dajcie tłumacza bo szkocki akcent to oddzielny język ;D
Generalnie mam uprawnienia do pracy w aptece, jestem też grafikiem (tak wiem - rozbieżność spora ale jestem oryginalna [emoji14] ) ale do szkoły mnie nigdy nie ciągnęło żeby uczyć informatyki, choć miałam propozycję. Wystarczy mi że moja matka była nauczycielką - teraz półgłucha drze mi się do telefonu przy każdej rozmowie :)
 
Z Irlandczykami mam mniej problemu niż ze Szkotami 😅 Ale może dlatego że na kursie na FCE mój nauczyciel był Irlandczykiem i szybko się wszyscy przyzwyczaili. Ale szkocki... brzmi super dopóki się nie zorientujesz że ktoś mówi do Ciebie a ty ani me ani be :D Zanim się przeprowadziliśmy dzwoniłam do Councilu o transfer szkół... babka mi numer podaje a ja ją proszę trzy razy żeby powtórzyła zanim powiedziała po angielsku, bo na serio jak słyszysz "Traple ai" to możesz się domyślić że trzy... ale co trzy... ai=8 ............ poległam. Spędzę kolejne kilka lat na próbie zrozumienia lokalnych i albo ja się przestawię, albo nauczę że przy mnie się mówi po angielsku bo ni pierona nie rozumiem 😂
 
Prawda [emoji23] kiedys do mnie dzwonil gosciu z child maintenance. No kuzwa szkot. Ta rozmowa byla bardzo dluga i meczaca [emoji85] jak na zywo jeszcze idzie zrozumiec, tak przez telefon moglby do mnie rownie dobrze mowic po hiszpansku czy japonsku czy jakimkolwiek innym jezyku i tyle samo bym zrozumiala.
Z Irlandczykami mam mniej problemu niż ze Szkotami [emoji28] Ale może dlatego że na kursie na FCE mój nauczyciel był Irlandczykiem i szybko się wszyscy przyzwyczaili. Ale szkocki... brzmi super dopóki się nie zorientujesz że ktoś mówi do Ciebie a ty ani me ani be :D Zanim się przeprowadziliśmy dzwoniłam do Councilu o transfer szkół... babka mi numer podaje a ja ją proszę trzy razy żeby powtórzyła zanim powiedziała po angielsku, bo na serio jak słyszysz "Traple ai" to możesz się domyślić że trzy... ale co trzy... ai=8 ............ poległam. Spędzę kolejne kilka lat na próbie zrozumienia lokalnych i albo ja się przestawię, albo nauczę że przy mnie się mówi po angielsku bo ni pierona nie rozumiem [emoji23]
 
Jezu - co ja Ci zrobiłam? Lubię dzieci, ale ja się nie nadaję do pracy z grupą dzieci - skończyłabym w psychiatryku a cenię sobie resztkę swojego zdrowia psychicznego :) Na krótką metę - jasne, ale codziennie przez 10 miesięcy rocznie... NOPE :D
Spadam robić dalej ośmiorniczki na szydełku - dziewczyny mnie poprosiły o te wywijane z różnymi buźkami - to siedzę i robię :) Może przez ten deszczowy tydzień coś nadrobię w szydełkowaniu i może wreszcie skończę ten sklepik na etsy stawiać :D Mam kilka przytulanek gotowych, dorobię jeszcze kilka i wystawię :)

Podczytuje was ale nie udzielam się bo mamusia pełnoprawna będę od października [emoji41]

Ja mam fazę na szydełko i tez zrobiłam kilka rzeczy ale dla malutkiej, myślałam żeby sprzedawać na etsy trzeba ogarnąć CE marking[emoji848] jeśli wiesz coś więcej lub masz doświadczenie daj znać proszę :)
 
@Rosiee - pisz pisz, co się dwoma miechami przejmujesz :D Ja na BB byłam zanim jeszcze byłam pełnoletnia i nikt mnie nie wyganiał :) A co dopiero w twojej sytuacji :D
Co do marketingu CE... szczerze nie bardzo co tu jest ogarniać - poza sytuacją kiedy wysyłasz za granicę, ale etsy jest o tyle fajne że możesz sprzedawać wyłącznie lokalnie - patrz UK - i wtedy interesuje cię tylko Tax - do 292 funtów miesięcznie nawet się nie zgłasza zarobków, jeśli przekraczasz tą kwotę to zakładasz działalność - dostajesz książeczkę z instrukcją obsługi jak się prowadzi księgowość online i z bani. Jeśli cokolwiek ogarniasz z finansów to jest to banalnie proste w UK - pomagałam znajomym którzy siedzą na swojej działalności bo oni ciężcy z angielskim byli. Co do sprzedaży w EU - tu po wyjściu z tejże grupy robią się schodki chociażby z przesyłką - bo cło... , czy wysyłać Royal Mail czy kurierem... jeśli chodzi o pluszaki szydełkowe to generalnie nie ma żadnych regulacji prawnych - bo wysyłałam do Francji paczkę dla znajomej to jak ten głupek przez 3 dni siedziałam i szukałam wszystkiego - znaczy jak ominąć cło :p Reklamacje - możesz się podpiąć pod regulamin Etsy - mają spoko przepisy. Zwroty - to samo. Spory - ich biuro fajnie działa. Musisz tylko pamiętać o kilku formułkach dla każdej "Karen" - że kolory mogą się nieznacznie różnić z tytułu oświetlenia/monitora, że rozmiar jest -/+ 1cm itp - bo zawsze się znajdzie typ który ci podniesie ciśnienie :D Ale sporo na Etsy jest ładnie rozpisane więc generalnie to nie trzeba być geniuszem żeby to ogarniać :) Po za tym jak mam farta to mi się uda 2 pluszaki na tydzień zrobić więc u mnie jakaś mas produkcja to raczej nie ruszy :) Bardziej jako hobby to robię dla zabicia czasu zamiast dzieci... posiadanie dwóch nastolatek w domu to koszmar.. szczególnie jak są wyszczekane tak samo dobrze jak ty 😂
A tu masz link ładnie i prostu to opisujący... i nie ważne jak długo szukam to szydełkowych pluszaków tu nie znajdziesz :D Generalnie DIY craft jest ciężki w regulacji. Ostatecznie staje na tym że musisz zapewnić że nikt się tym nie otruje, nie pokaleczy bez usilnej próby zrobienia tego itp.
 
@Rosiee - pisz pisz, co się dwoma miechami przejmujesz :D Ja na BB byłam zanim jeszcze byłam pełnoletnia i nikt mnie nie wyganiał :) A co dopiero w twojej sytuacji :D
Co do marketingu CE... szczerze nie bardzo co tu jest ogarniać - poza sytuacją kiedy wysyłasz za granicę, ale etsy jest o tyle fajne że możesz sprzedawać wyłącznie lokalnie - patrz UK - i wtedy interesuje cię tylko Tax - do 292 funtów miesięcznie nawet się nie zgłasza zarobków, jeśli przekraczasz tą kwotę to zakładasz działalność - dostajesz książeczkę z instrukcją obsługi jak się prowadzi księgowość online i z bani. Jeśli cokolwiek ogarniasz z finansów to jest to banalnie proste w UK - pomagałam znajomym którzy siedzą na swojej działalności bo oni ciężcy z angielskim byli. Co do sprzedaży w EU - tu po wyjściu z tejże grupy robią się schodki chociażby z przesyłką - bo cło... , czy wysyłać Royal Mail czy kurierem... jeśli chodzi o pluszaki szydełkowe to generalnie nie ma żadnych regulacji prawnych - bo wysyłałam do Francji paczkę dla znajomej to jak ten głupek przez 3 dni siedziałam i szukałam wszystkiego - znaczy jak ominąć cło :p Reklamacje - możesz się podpiąć pod regulamin Etsy - mają spoko przepisy. Zwroty - to samo. Spory - ich biuro fajnie działa. Musisz tylko pamiętać o kilku formułkach dla każdej "Karen" - że kolory mogą się nieznacznie różnić z tytułu oświetlenia/monitora, że rozmiar jest -/+ 1cm itp - bo zawsze się znajdzie typ który ci podniesie ciśnienie :D Ale sporo na Etsy jest ładnie rozpisane więc generalnie to nie trzeba być geniuszem żeby to ogarniać :) Po za tym jak mam farta to mi się uda 2 pluszaki na tydzień zrobić więc u mnie jakaś mas produkcja to raczej nie ruszy :) Bardziej jako hobby to robię dla zabicia czasu zamiast dzieci... posiadanie dwóch nastolatek w domu to koszmar.. szczególnie jak są wyszczekane tak samo dobrze jak ty [emoji23]
A tu masz link ładnie i prostu to opisujący... i nie ważne jak długo szukam to szydełkowych pluszaków tu nie znajdziesz :D Generalnie DIY craft jest ciężki w regulacji. Ostatecznie staje na tym że musisz zapewnić że nikt się tym nie otruje, nie pokaleczy bez usilnej próby zrobienia tego itp.

Dzięki muszę zrobić rozeznanie.


U mnie na razie robie dla małej tylko ale myślałam wystawiać nadmiar jak coś[emoji2]
Nie patrzyłam nawet ile etsy ściąga ale na początku bym z instagramem itd zaczęła tylko :)
 
reklama
Wiem że BB też ma wątek bazarkowy - tu też możesz pokazać co masz :) DarkAster zamówiła u mnie bezpośrednio jak zobaczyła tutaj że robię :)
Przyznaję że ja też dopiero ogarniam etsy bo jak robiłam w polsce jeszcze domki dla szynszyli to wystawiałam na allegro i na forach szynszylowych tylko. Allegro to było 10 groszy za wystawienie wtedy. Ale z tego co się orientuję to niewiele biorą prowizji o ile w ogóle.
Też większość robię dla swoich, ale czasami się nudzę i zrobię coś ponadprogramowego.. albo dorwę jakiś wzór który baaardzo chcę spróbować i to po prostu zrobię a potem leży :D I małż na mnie się drze że wystawiłabym to wreszcie... a mi się leń włącza i nie chce mi się tego wystawiać :D Więc dostaję kolejny opierdziel i kończy się na tym że w szufladzie mi leży kilka pluszaków, mam 8 szuflad pełnych wełny i ciągle coś robię a nie ubywa 😂 tylko rzeczy zrobionych przybywa :D
Teraz dziewczyny sobie zażyczyły te wywijane ośmiorniczki - dwukolorowe, jedna wesoła a druga smutna/zła, to siedzę i robię...
 
Do góry