reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z U.K - wątek główny

A ja bym chciala ta ostatnia taka calineczke. No i ja sn i wolalabym teraz tez sn. Mam pelno pieknych ubranek 0-3 i mialam nadzieje, ze je troche ponosi, bo jak zamykali Mothercare to ja obkupilam. A Tu moze byc psikus i za dlugo sie nimi nie naciesze [emoji85] no, ale licze na mala pomylke tak czy siak i bedzie mniej niz 4kg.
Może i tak być. Mnie, moim zdaniem ustalili tydzień za wcześnie. Gdyby Jacek posiedział w środku jeszcze z tydzień pewnie i byłby porównywalny z Gaba.
Ale pocieszę cie, mnie ostatni skan w 36 tygodniu spieprzyli. Według nich dziecko miało 3400. Moja położna tylko uniosła brew w zdziwieniu i oświadczyła, ze stawia dolary przeciwko orzechom, ze będzie nie mniej niż 4 kg. Wierzyłam jej, bo tez się czułam niczym księżyc w pełni. I tak tez wyglądałam...miała racje, Jacek przebił 4 kg.
Ale miałam obie cesarki wiec nie bałam się za bardzo.
Lubie takie większe dzieci, takie pucie, pucie..
 
reklama
Cześć mamuśki, nie spodziewałam się, ze ten wątek jeszcze żyje.
@DarkAsterR czy mogłabyś napisać coś o
Cc bo prawdopodobnie będę miała w sierpniu a nic kompletnie nie wiem, jak się przygotować i jak szybko się dochodzi do siebie? Dziękuje i pozdrawiam Was
 
@julia2s szkoda Mothercare. To był fajny sklep. Obsprawialam tam Gabe w sukieneczki czy rajstopki.
Ja kupowałam wiekszosc śpiochów na Table Toots. Ciuszki prawie nowe można było kupić za 20p, 50p... czyste, wyprane. Dla mnie ma małe znaczenie ze z drugiej ręki. Takie małe dzieci nie bardzo brudzą ubranka. Wiec mam tonę ciuchów po Gabie.
Jackowi tez tam kupowałam.
Od razu kupowałam 0-3 albo 3-6.
Ech pamietam jak poszłam tam pierwszy raz...nie miałam kompletnie pojęcia o rozmiarach, co i jak. Na szczęście miałam trzeźwo myśląca koleżankę, która poradziła mi co i jak i udało mi się uniknąć wiekszych gaf. Ale do dzisiaj pamietam to uczucie....tak do końca nie mogłam uwierzyć ze kupuje ubranka dziecięce.
@Joanulka nie bardzo da się na zapas przygotować do cc wiec tutaj niestety nie poradzę. Ale mogę ci napisać jak to wyglada.
Jakos na cztery tygodnie przed wyznaczona data porodu masz konsultacje na której umawiany jest termin cesarki. Planowane odbywają się na tydzień przed data wiec jeśli przykładowo termin porodu masz na 13 sierpnia to cc ci wyznacza na 6 albo po szóstym sierpnia. Chyba, ze wystąpi sytuacja awaryjna wtedy plan ulega zmianie. Zakładamy jednak, ze idziesz ksiazkowo wiec procedura jest standardowa. w
W wyznaczonym dniu jedziesz do szpitala, zazwyczaj na rano ale może być tak, ze każą ci przyjechać np na 11. Zależy która jesteś w kolejce do cc. Ja jeździłam na 7-8 rano. Jest sala, u nas to maksymalnie cztery łóżka, podzielane parawanami. Nie zawsze są cztery planowane cesarki dziennie ale większość szpitali przeprowadza maksymalnie piec.
Z Gaba sala była pełna. Z Jackiem byłam tylko ja i jeszcze jedna dziewczyna.
Dostajesz wlasna położna, która towarzyszy ci na sali operacyjnej. Możesz mieć ze sobą jedna osobę towarzysząca.
Anestezjolog podaje znieczulenie i wjeżdżasz na sale.
Jesli czujesz ze tracisz przytomność, zgłaszaj anestezjologowi. Poda ci cos na przywrócenie.
Mozesz potrzymać dziecko od razu jeśli masz takie życzenie. Szczerze polecam jeśli będziesz w stanie, nie będziesz zwracala uwagi na cała resztę.
Bedac już na sali możesz sobie trzymać maleństwo. Zazwyczaj jest ono owinięte ręcznikami, ma założona czapeczkę i, jeśli jest zdrowe i zadowolone, to będzie sobie spokojnie na tobie leżało i spało. Naprawdę polecam spędzenie tego czasu z maluszkiem, to niezapomniane chwile. Znieczulenie i tak schodzi przez kilka godzin wiec nie masz nic innego do roboty. Lez i ciesz się.
Jak tylko poczujesz kolana to sugeruje zacząć powolne ćwiczenia nóg w łóżku. Rób kolka kostkami, zginaj kolana. W ten sposób szybciej ci zejdzie znieczulenie.
Próba siedzenia na łóżku będzie ciężka, możesz wymiotować. Jeśli tak się stanie twoja położna poda ci zastrzyk przeciw wymiotom. Siniaka po nim będziesz miała przez kilka tygodni ale zdziała on cuda. Wymioty przejdą. Wtedy zacznij siadać, możesz próbować wstawać. Odłóż dziecko do akwarium, weź partnera niech ci pomaga i próbuj wstawać. Im szybciej się spionizujesz tym lepiej. I noc będzie łatwiejsza.
Z Gaba popełniłam ten błąd, ze nie powiedziałam, o zawrotach głowy i wymiotach przy próbach siadania. Nie mogłam się spionizowac do 22 w nocy, cierpiałam, nie mogłam się zając dzieckiem. Była możliwość, ze zatrzymają mnie na trzy dni w szpitalu....Koszmar na własne życzenie.
W Polsce jest do tego inne podejście, twoja decyzja na która wersje się zdecydujesz.
Nie będę ukrywać, rana będzie bolec, ciągnąć i dokuczać ale w końcu to operacja. Ma swoje minusy.
Jesli nie ma żadnych komplikacji wychodzisz następnego dnia z torba leków przeciwbólowych. Sugeruje brać je zgodnie z ulotka, naprawdę pomagają. No, mnie pomogły.
Bedac już w domu nie szarżuj, nie kombinuj, nie gotuj obiadów z trzech dan i nie sprzątaj domu od góry do dołu. Odpoczywaj i bierz leki przeciwbólowe.
Dostaniesz tez zastrzyki na krzepliwość, bierz je regularnie.
Po pewnym czasie dojdziesz do siebie. Jak długo, to zależy od osoby. Ja po Gabie pozbierałam się w kilka dni ale przy Jacku ciągnęło się to dłużej. Ale miałam jeszcze inna operacje narządów wewnętrznych w tym samym czasie wiec byłam nieco bardziej pokrojona.
Aha, coś mi się przypomniało....jeśli chcesz się przygotować do życia po cc to jeszcze przed szpitalem weź nagotuj obiadów i pozamrazaj. Jak wyjdziesz to tylko wsadzisz do mikrofali i odmrozisz i będziesz mieć świeże. Ja wypełniłam cały zamrażalnik, zupami, bigosem, gulaszem, pierogami itd... po wyjściu ze szpitala ktokolwiek mógł je odmrozić i zjeść. Ewentualnie dogotowalo się makaronu czy wsadziło ryż do mikrofalówki i był pełnowartościowy posiłek.
Jak masz pytania to wał śmiało...
 
Ja generalnie tez glownie uzywane kupuje, ale oszalalam ze szczescia po 3 chlopakach i troche musialam sama kupic, a ze Mothercare wyprzedawal za grosze to nakupowalam sporo. Sklepu bardzo mi szkoda, tym bardziej, ze ja go prawie pod samym nosem mialam (max 5 minut samochodem). Czasami cos nagle potrzeba bylo to moment i bylo, a teraz to juz chyba tylko online zostanie, bo w naszym miescie wszystko jak leci zamykaja.
@julia2s szkoda Mothercare. To był fajny sklep. Obsprawialam tam Gabe w sukieneczki czy rajstopki.
Ja kupowałam wiekszosc śpiochów na Table Toots. Ciuszki prawie nowe można było kupić za 20p, 50p... czyste, wyprane. Dla mnie ma małe znaczenie ze z drugiej ręki. Takie małe dzieci nie bardzo brudzą ubranka. Wiec mam tonę ciuchów po Gabie.
Jackowi tez tam kupowałam.
Od razu kupowałam 0-3 albo 3-6.
Ech pamietam jak poszłam tam pierwszy raz...nie miałam kompletnie pojęcia o rozmiarach, co i jak. Na szczęście miałam trzeźwo myśląca koleżankę, która poradziła mi co i jak i udało mi się uniknąć wiekszych gaf. Ale do dzisiaj pamietam to uczucie....tak do końca nie mogłam uwierzyć ze kupuje ubranka dziecięce.
@Joanulka nie bardzo da się na zapas przygotować do cc wiec tutaj niestety nie poradzę. Ale mogę ci napisać jak to wyglada.
Jakos na cztery tygodnie przed wyznaczona data porodu masz konsultacje na której umawiany jest termin cesarki. Planowane odbywają się na tydzień przed data wiec jeśli przykładowo termin porodu masz na 13 sierpnia to cc ci wyznacza na 6 albo po szóstym sierpnia. Chyba, ze wystąpi sytuacja awaryjna wtedy plan ulega zmianie. Zakładamy jednak, ze idziesz ksiazkowo wiec procedura jest standardowa. w
W wyznaczonym dniu jedziesz do szpitala, zazwyczaj na rano ale może być tak, ze każą ci przyjechać np na 11. Zależy która jesteś w kolejce do cc. Ja jeździłam na 7-8 rano. Jest sala, u nas to maksymalnie cztery łóżka, podzielane parawanami. Nie zawsze są cztery planowane cesarki dziennie ale większość szpitali przeprowadza maksymalnie piec.
Z Gaba sala była pełna. Z Jackiem byłam tylko ja i jeszcze jedna dziewczyna.
Dostajesz wlasna położna, która towarzyszy ci na sali operacyjnej. Możesz mieć ze sobą jedna osobę towarzysząca.
Anestezjolog podaje znieczulenie i wjeżdżasz na sale.
Jesli czujesz ze tracisz przytomność, zgłaszaj anestezjologowi. Poda ci cos na przywrócenie.
Mozesz potrzymać dziecko od razu jeśli masz takie życzenie. Szczerze polecam jeśli będziesz w stanie, nie będziesz zwracala uwagi na cała resztę.
Bedac już na sali możesz sobie trzymać maleństwo. Zazwyczaj jest ono owinięte ręcznikami, ma założona czapeczkę i, jeśli jest zdrowe i zadowolone, to będzie sobie spokojnie na tobie leżało i spało. Naprawdę polecam spędzenie tego czasu z maluszkiem, to niezapomniane chwile. Znieczulenie i tak schodzi przez kilka godzin wiec nie masz nic innego do roboty. Lez i ciesz się.
Jak tylko poczujesz kolana to sugeruje zacząć powolne ćwiczenia nóg w łóżku. Rób kolka kostkami, zginaj kolana. W ten sposób szybciej ci zejdzie znieczulenie.
Próba siedzenia na łóżku będzie ciężka, możesz wymiotować. Jeśli tak się stanie twoja położna poda ci zastrzyk przeciw wymiotom. Siniaka po nim będziesz miała przez kilka tygodni ale zdziała on cuda. Wymioty przejdą. Wtedy zacznij siadać, możesz próbować wstawać. Odłóż dziecko do akwarium, weź partnera niech ci pomaga i próbuj wstawać. Im szybciej się spionizujesz tym lepiej. I noc będzie łatwiejsza.
Z Gaba popełniłam ten błąd, ze nie powiedziałam, o zawrotach głowy i wymiotach przy próbach siadania. Nie mogłam się spionizowac do 22 w nocy, cierpiałam, nie mogłam się zając dzieckiem. Była możliwość, ze zatrzymają mnie na trzy dni w szpitalu....Koszmar na własne życzenie.
W Polsce jest do tego inne podejście, twoja decyzja na która wersje się zdecydujesz.
Nie będę ukrywać, rana będzie bolec, ciągnąć i dokuczać ale w końcu to operacja. Ma swoje minusy.
Jesli nie ma żadnych komplikacji wychodzisz następnego dnia z torba leków przeciwbólowych. Sugeruje brać je zgodnie z ulotka, naprawdę pomagają. No, mnie pomogły.
Bedac już w domu nie szarżuj, nie kombinuj, nie gotuj obiadów z trzech dan i nie sprzątaj domu od góry do dołu. Odpoczywaj i bierz leki przeciwbólowe.
Dostaniesz tez zastrzyki na krzepliwość, bierz je regularnie.
Po pewnym czasie dojdziesz do siebie. Jak długo, to zależy od osoby. Ja po Gabie pozbierałam się w kilka dni ale przy Jacku ciągnęło się to dłużej. Ale miałam jeszcze inna operacje narządów wewnętrznych w tym samym czasie wiec byłam nieco bardziej pokrojona.
Aha, coś mi się przypomniało....jeśli chcesz się przygotować do życia po cc to jeszcze przed szpitalem weź nagotuj obiadów i pozamrazaj. Jak wyjdziesz to tylko wsadzisz do mikrofali i odmrozisz i będziesz mieć świeże. Ja wypełniłam cały zamrażalnik, zupami, bigosem, gulaszem, pierogami itd... po wyjściu ze szpitala ktokolwiek mógł je odmrozić i zjeść. Ewentualnie dogotowalo się makaronu czy wsadziło ryż do mikrofalówki i był pełnowartościowy posiłek.
Jak masz pytania to wał śmiało...
 
@julia2s Ja obie w 38tc urodziłam- żadna nie chciała do terminu dotrwać, a Emi to się już w 36tc pchała na świat ale ją zatrzymali w środku bo ciut za wcześnie. Kaja miała 3290 a Emi 3250 - więc obie drobniutkie były. To mam nadzieję że twoja córeczka szybko sama wyjdzie i nie przebije 4kg :) Ja już się przestawiłam że 75% rzeczy kupuję online. Wygodnictwo?

@Joanulka hej ciężarówko :) Ja nie pomogę z cesarką - rodziłam obie w PL naturalnie. Ale trzymam kciuki żeby u Ciebie wszystko poszło ok :)

Ja mam problem z Kają - ma przewlekłe migreny, a na dodatek weszła w okres dojrzewania... nie dość że jej hormony szaleją to jeszcze okres powaliło. Miała pierwszy w styczniu i od tamtej pory cisza. Boli ją po lewej stronie pod żebrami - stawiają na okresowe... ale badania ma czyste, nerki ok. Jak się wkurzę to pójdę z nią jutro do szpitala na usg. Ale najbardziej na 111 mnie rozwalił szereg pytań - czy jest w ciąży, czy ostatnio poroniła albo wisienka na torcie czy ostatnio urodziła...... :eek::eek::eek: Cisnęło mi się na usta żeby odpowiedzieć że "tak, urodziła, z niepokalanego poczęcia! i nazwała syna Jezus" ale przypomniałam sobie że oni nie mają poczucia humoru i mogli by to wziąć na poważnie :/
Ehh... idę kończyć obiad i wyprowadzić dzieci na spacer... a raczej spuścić je w parku ze smyczy żeby sobie pobiegały i straciły trochę energii :p
 
Moi tez nie dotrwali. 39+0 3940, 35+6 3100 i 38+6 3750, ale ostatni wywolywany. Zobaczymy jak teraz bedzie. Wlasnie lezalam godzine pod ktg, ale cos tam lekko nie tak, wiec dostalam herbate i ciasteczka i za chwile znowu bede miala. Rozwarcie 3cm, szyjka miekka i krotka, masaz szyjki zrobiony. Oby ruszylo.
@julia2s Ja obie w 38tc urodziłam- żadna nie chciała do terminu dotrwać, a Emi to się już w 36tc pchała na świat ale ją zatrzymali w środku bo ciut za wcześnie. Kaja miała 3290 a Emi 3250 - więc obie drobniutkie były. To mam nadzieję że twoja córeczka szybko sama wyjdzie i nie przebije 4kg :) Ja już się przestawiłam że 75% rzeczy kupuję online. Wygodnictwo?

@Joanulka hej ciężarówko :) Ja nie pomogę z cesarką - rodziłam obie w PL naturalnie. Ale trzymam kciuki żeby u Ciebie wszystko poszło ok :)

Ja mam problem z Kają - ma przewlekłe migreny, a na dodatek weszła w okres dojrzewania... nie dość że jej hormony szaleją to jeszcze okres powaliło. Miała pierwszy w styczniu i od tamtej pory cisza. Boli ją po lewej stronie pod żebrami - stawiają na okresowe... ale badania ma czyste, nerki ok. Jak się wkurzę to pójdę z nią jutro do szpitala na usg. Ale najbardziej na 111 mnie rozwalił szereg pytań - czy jest w ciąży, czy ostatnio poroniła albo wisienka na torcie czy ostatnio urodziła...... :eek::eek::eek: Cisnęło mi się na usta żeby odpowiedzieć że "tak, urodziła, z niepokalanego poczęcia! i nazwała syna Jezus" ale przypomniałam sobie że oni nie mają poczucia humoru i mogli by to wziąć na poważnie :/
Ehh... idę kończyć obiad i wyprowadzić dzieci na spacer... a raczej spuścić je w parku ze smyczy żeby sobie pobiegały i straciły trochę energii :p
 
@DarkAsterR dziekuje za odpowiedz, będę na pewno jeszcze pisać.
SN już mam doświadczenie dwukrotnie tak rodziłam, ale moje dziewczyny maja 17 i 11 lat. Teraz ciąża po tylu latach jest zupełnie inna od samego początku. Spodziewam się synka a obecnie jestem w 26tc
Niestety, ale mam mięśniaka, który rośnie wraz z macica i zakrywa całkowicie ujście szyjki. Mam cicha nadzieje, ze podczas cesarki, usuną go. Trochę się boje, bo nie wiem jak to jest, ale z drugiej strony ciesze, ze jednak będzie cc, ze nie będę musiała cierpieć podczas porodu.
Zmieniajac temat, czekam z niecierpliwością na otwarcie sklepów, bo oprócz paru ciuszków, nie mam jeszcze nic, a powoli chciałabym zacząć kompletować wyprawkę.
 
@ZwariowanaSol to 111 to jest pomyłka wszechczasów ale co zrobić? Ja się w ogóle tam nie oddzwaniam, jak coś to od razu uderzam na szpital lub GP. Nie będę tracic czasu na poradę kogoś, kto być może jeszcze miesiąc wcześniej sprzedawał lody w budce.
Nie zrozum mnie złe, samo sprzedawanie lodów w budce nie jest niczym nagannym ale wole, żeby porad zdrowotnych udzielał wykwalifikowany lekarz czy pielęgniarka a nie „Karen z sąsiedztwa„.
@julia2s to moje się na świat w ogóle nie pchało. Żadne. W 39+4 Gaba siedziała cicho jak mysz pod miotła i ani śladu rozwarcia. Jacek tez nie. Jakby ich nie było.
@Joanulka smialo, pisz. Jak potrzebujesz to ci wyślę ciuszki po swoim synku. Mam już kolekcje na strychu. Więcej dzieci nie planuje a tobie może się przydadzą? Jakbyś się zdecydowała to napisz. Nie wezmę od ciebie grosza. Nie palimy, nie mamy zwierząt...wszystko wyprane ale jak chcesz to jeszcze raz przepiore..
 
@julia2s to trzymam kciuki żeby szybko teraz poszło :tak: Może już jutro będziesz malutką w ramionach tulić w domku

Ja mam złe wspomnienia z KTG :( Przez Karolę. Pierdoła tak w brzuchu szalała że się trzykrotnie pępowiną owinęła i się przyduszała... patrzenie przez 6 godzin jaj jej tętno spada do 80.. 60 było dla mnie katorgą. Na szczęście żyje. A lekarz który był na dyżurze stracił prawo wykonywania zawodu. Ale to długa i nieprzyjemna historia. Kaja żyje i poza migrenami które po mnie odziedziczyła ma się całkiem dobrze :) Jest inteligentną młodą kobietką... czasami za mądrą :p a czasami taki z niej dzieciak wychodzi że aż miło patrzeć :)
A młodsza też mi numer z KTG zrobiła, bo zaraz przed porodem jak mi KTG założyli, to co znaleźli jej tętno to ta się przekręcała... nie wiem czy ją to KTG parzyło czy jak, ostatecznie przywaliła w to urządzonko tak że przestało działać :zawstydzona/y: babki się poddały i sprawdzały tą staromodną trąbką 😅 na to pozwalała. Ale chyba wyczuwała ode mnie niechęć do KTG :(

@DarkAsterR nie no wiesz - oni muszą trzymać się pytań z programu. Nie wiem jak jest u Ciebie ale moga przychodnia wprowadziła DoctorLink... żeby się umówić na ten sam dzień do lekarza musisz przejść przez serię pytań o to co ci dolega. I jak próbowałam Kaję wziąć z tym bólem do GP to te same pytania wyskakiwały... o ciążę znaczy się. Z tego co wiem 111 też korzysta z DoctorLink i na podstawie wyniku z tego gówienka wysyła pacjentów dalej. Więc w zasadzie to oni tylko czytają co im program mówi - to potrafi nawet wytresowana małpa zrobić. Ale niestety przez Covid i to że nie mamy samochodu - nie mogę iść na piechotę z nią na emergency, nawet taxi wziąć nie mogę - muszę to załatwiać przez 111 i 999. To już są zjechane pomysły :/ Muszę kupić samochód :/ Mam prawko, mentalnie jestem przestawiona na lewostronny ruch - teraz w PL bym spowodowała wypadek :p Tylko odwagi brak :(

@Joanulka ja nie mam jak pomóc z ciuszkami czy innymi rzeczami bo moje już duże panny. Ale jakbyś chciała coś dla dzieciątka żeby na drutach zrobić czy szydełku, ewentualnie coś uszyć z polaru (dostałam przed pandemią paczkę od mamy pełną polarów :) ) to wal śmiało :)
 
reklama
kroliczek.jpeg
123.jpeg
WhatsApp Image 2019-09-19 at 12.43.13.jpeg
14.jpeg

To ostatnio zrobiłam :) Tak się pochwalę bo mogę :D
 
Do góry