Hej dziewczyny,jak widze kazdy nazeka na Angieska pogode,jeszcze laskimpare miesiecy i Wiosna zawita,mam nadziej,ze przyniesie nam wiel sloneczka,oj tego bardzo potrzebujemy.Taka pogoda wplywa na mnie bardzo dolojaco i nic mi sie nie chce.Marzy mi sie aby zamieszkac w cieplych karjach,moze kiedys na strosc,kto wie :
;D ;D ;D
Wlasnie jestem w trakcie gotowania obiadku,maz utknal w korkach wiec czekam na niego ,aby zjadl sobie goracy posilek jak porzyjdzie,a nie odgrzewany.A dzis podaje Spagetti taka ochota przyszla mi na makaron,ale bez mieska ,bo nie moge wytrzymac zapachu smarzonego mielonego miesa,fujjjjj...........
Malvina doskonale rozumiem twoja sytuacjie,na pewno bedzie jeszcze okazja aby sie poznac na zywo,
Leedsana niezly starz z mezem ,zycze kolejnych latek w szczesciu ;D
Anya swietnie ,ze przyjedziesz na spotkanie.A co do przyjaciolki to przykro mi,ze tak sie stalo,ale tak jak mowisz my kobiety mamy swoja dume i czasami ciezko wyciagnac reke i przyznac sie do bledow.Masz racjie,ze sie zmienilismy,dojrzelismy i inne rzeczy nas ciesza,ale uwarzam,ze mimo wszystko przyjaciolka powinna zrozumiec,ze poznalas milos swojego zycia i powinna dac wam czas abyscie sie poznali,nie wierze,ze nie mials dla niej kompletnie czasu,wy mialyscie cale zycie dla siebie,a ty poznajac faceta dopiero poznawals go,wiec powinna dac wam szanse.Ale coz tak sie stalo a nie inaczej,moze za pare lat jak i ona sie ustabilizuje,przegadacie sprawe i bedziecie sie z tego smialy,wszystko przed wami.Ja tak po latach rozpoczelam nowa droge z przyjaciloka ,razem chodzilysmy do technikum,w sumie bylo na trzy,ja sutiowalam w innym miescie,one sie widywaly i tak mnie olaly,tlumacza,ze to ja przez nowe towarzytwo nie mialam czasu dla nich,a to nie prawda,co wekeedn przyjezdzalam,dzwonilam do nich,aby sie zobaczyc,ale po jakims czasie przestalam,czekajac na ich telefon i owczywiscie sie nie doczekalam,po 6 latach jedan z nich do mnie napisala,ja bylam juz w Londynie i tak powoli odbudowyjemy wzajemne zaufanie i mam nadziej,ze zale ktory mialysmy do siebie,przeminol ;D Zycie rozne figle nam plata.Dla niektorych warto jeszcze raz sprobowac,chcos wychodze z zalozenia ,ze do tej samej wody nie wchodzi sie dwa razy
Lwica ciesze sie,ze u ciebie wszystko w pozadku i oczekujesz na malenstwo,my rowniez chcemy zostac nastepnymi wirtualnymi ciociami.
Iwonek super ,ze przyjdziesz bedzie milusno ;D A z Malwina,kto wie moze sie znacie z widzenia tylko jeszcze o tym nie wiecie,swiat jest maly
Izusia kto wie moze sie dowiesz co nosisz pod serduszkiem,sprobuj,kto wie,a przeczowasz cos???Ja czuje sie ogolnie dobrze,sa gorsze i lepisze dni w parcy,coraz ciezej dzwigac malenstwa,choc staram sie tego za czesto nie robic,ale aby przebrac,czy do wozka wsadzic,na chustawke itp.Ciezko juz pacha mi podwojny wozek,szczegolnie pod gorke,aby wiechac na chodnik.starm sie odpoczywac duzo,troszke mi szkoda,ze nie moge robic wielu rzeczy z nimi,no ale musze dbac o siebie.Postarm sie wytrzymac do koca marca i ptem przetac pracowac,ja bedzie mi ciezko zrezygnuje z jednej rodziny wczesniej :
Fioolka81 to odpoczniesz,ale ci dobrze
co do dokumentow to powinnas dac znac parcodawcy kiedy chcesz rozpoczac MACIERZYNSKI,przedstawic mu dowod daty porodu,ktory od lekarza pobierzesz,swiadectwo MATB1 tu o tym mozesz poczytac:
i o innych benefitach:
http://www.direct.gov.uk/Bfsl1/BenefitsAndFinancialSupport/fs/en
uciekam bo maz przyszedl,czas na obiadek ;D oj dzis pozno
Caluje papatki
http://www.dwp.gov.uk/lifeevent/benefits/statutory_maternity_pay.asp