reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z U.K - wątek główny

reklama
Witaj Kochana Beatko ;) ;) ;)Ta Angliia jest bardzo ponura i pewnie dlatego nasze humory sa kiepskie brakuje nam witaminy D gdzie to slonce,moze przyciagniesz sloneczko za soba ;D ;D ;D
Weirze ci,ze ciezko rozstac sie z najdrozszymi ::)
Milo jednak ze wrocilas i pojawisz sie pewnie na naszym sptkaniu 4 LUTEGO.A JAK INNE KOBIETKI,PISZA SIE NA POGADUSZKI???????????
 
Maxin ja niestety nie bede mogla przyjsc, a chcialabym sie spotkac i pogadac na zywo...ale mysle ze albo bede swiezo po porodzie (mam ndzieje!!)albo na krotko przed wiec watpie zeby mi sie udalo...
Beta - mnie tez dobija ten brak slonca- co dziennie budze sie a za oknem ciemno i szaro, straszne!! jak pracowalam to az tak bardzo mi to nie przyszkadzalo, ale teraz... :mad: a w ktorej dzielnicy Gdyni mieszka twoja siostra?? widze po suwaczku ze twoj synek konczy dzisiaj rowno 7 miesiecy! zdrowka zycze dla niego!
Ivonko - moj maz mieszkal na Zelaznej czyli tuz obok Zeliwnej. a dlugo juz twoja siostra tam mieszka?
 
maxin- ja moje szczescie spotkalam rok i 4m-ce temu w klubie w Brighton. W miejscu, o ktorym myslalam jako tylko o dobrej zabawie i nie spodziewalam sie, nigdy nie wierzylam, ze moznaby tam spotkac kogos normalnego. Zawsze wydawalo mi sie, ze lepiej jest kogos poznac przez znajomych, badz na studiach, w parku... jakichs takich spokojnych miejscach. Zazwyczaj takie znajomosci klubowe zaczynaly sie i konczyly za drzwiami klubu. Ewentualnie przeciagnelo sie do kilku spotkan i okazywalo sie to wielkim niewypalem. Ja zawsze bylam wielkim szalencem i nigdy w zyciu sie nie zakochalam, a tu tak nagle taaaaaaaaaka WIELKA MILOSC. Wszystko potoczylo sie bardzo szybko, szybko zmieszkalismy razem i szybko zapragnelismy dzidzie i jedyne co nam sie nie spieszy to slub :-) Co do spotkania 4 lutego to chetnie dolaczylabym do grona londynskich mam, jesli tylko te z Brighton beda mile widziane :-)

Beta
- z takim maluchem to niestety wciaz trzeba sie domyslac skad ten placz sie u niego bierze, ale Josh mial taki jeden marudny dzien i nie mysle, aby to byl bol brzuszka. Ja go karmie swoim mlekiem- z piersi i z butelki. Do butelki takze sciagam swoje mleczko, wiec daje mu wszystko co najlepsze.

A w ogole to bylam taka zadowolona z kremu na rozstepy, ktory zachwalalam i polecalam na forum. Nie doczekalam sie zadnych rozstepow w czasie ciazy az do teraz... :-( Moj brzuch wyglada po prostu strasznie ! Dziewczyny (te, ktore juz urodzily) czy wasze brzuchy wrocily do stanu sprzed ciazy? Ja musze popracowac nad swoim, a te rozstepy... coz, musze miec tylko nadzieje, ze choc troche rozjasnieja i bede mogla latem wyjsc na stroju kapielowym ::)
 
maxin- to co napisalas o przyjaciolach to swieta prawda. Tutaj poznaje sie ilu ich masz- i "wylaniasz" znajomych nie tylko na odleglosc- patrzac na to kto teraz do Ciebie z PL pisze. Poznajesz tez swoich przyjaciol tu na miejscu. Ja mialam najlepsza przyjaciolke, ktora znalam od 18-stu lat, robilysmy zawsze wszystko razem, znalysmy sie od zerowki- razem przeszlysmy przez szkole podstawowa, potem srednia, razem udalysmy sie na studia, razem z nich zrezygnowalysmy, razem wyjechalysmy do Anglii. Ale tu nasze drogi sie rozeszly i poszlo o bardzo glupie, blache rzeczy. Zmarnowalysmy tyle lat naprawde dobrej przyjazni... Kiedys jej siostra przepowiedziala nam, ze poklocimy sie o chlopaka i rzeczywiscie stalo sie tak, ze gdy poznalazlam kogos na kim tak strasznie mi zalezalo (moj chlopak oczywiscie) zaniedbalam ja. Nie umialam rozdzielic czasu miedzy chlopakiem a przyjaciolka- choc bardzo sie staralam, zawsze ktos mial pretensje. Albo moj chlopak albo przyjaciolka. Tak, jakbym musiala wybierac miedzy nimi. Ona natomiast zaczela prowadzic styl zycia, ktory mi juz nie odpowiadal. Ja bardzo sie wyciszylam, ustabilizowalam i nie tolerowalam wielu jej zachowan. Obie juz sie zmienilysmy, przez co stalysmy sie tez zlosliwe dla siebie i w wielu kwestiach nie umialysmy sie dogadac. Zgadzam sie z Toba maxin, ze grono znajomych zmniejsza sie gdy dorastamy. Zawsze bylam zdania, ze lepiej jest miec kilku, ale dobrych i szczerych przyjaciol, anizeli cale grono falszywych i zaklamanych. A z tym poszukiwaniem nowych znajomych to oczywiscie- wciaz mozna poszerzac to grono, jednak w dzisiejszych czasach tak ciezko jest komus zaufac, ze mi czasem po prostu nie chce nawiazywac sie nowych znajomosci. Tak latwo jest sie przejechac na ludziach, ze gdy sparzysz sie kilka razy- powstaje pewnego rodzaju dystans. Ja mialam wieloletnia przyjaciolke, ktora znalam na wylot i tylko nasza uniesiona, beznadziejna duma nie pozwala nam naprawic tego, co kiedys bylo (...)
 
Beta witaj z powrotem,milo Cie znow slyszec. :)

Leedsana widze ze tez niezly staz u Ciebie. ::)

Maxim u mnie wszystko ok,torba spakowana,wszystko gotowe ale dzidzus jakos sie nie spieszy.Wczoraj na pocieszenie kupilam sobie kwiatka doniczkowego,mala rzecz a cieszy. :laugh:

Anya u mnie tez jak narazie nie ma rozstepow ale jak widze nie ma co sie cieszyc za wczesnie,a z tego co wiem to zeby brzusio wrocil do poprzedniego stanu to trzeba czasu.Glowa do gory bedzie dobrze.
 
Czesc Dziewczyny

JAk nastroje w ten ponury dzien?U mnie moze byc.Mimo tej kiepskiej pogody....Juz sie nie moge doczekac lata.U mnie w domu wszyscy cierpia na deficyt słonca!!!Nawet Julcia.

Kochane my z moim mezam poznalismy sie na koloniach.Ja mialam 14 lat on 15.I na tychze koloniach wzeilismy nawet slub kolonijny :) Ale po koloniach nasze drogi sie rozeszly.Ja wysylalam czasami kartki na swieta dla Pawla ale nigdy nie dzwonilismy do siebie ani nic z tych rzeczy...I po 11 latach spotkalismy sie i tak juz zostalo :) Jestesmy malzenstwem od 2004 roku.Historia jak z jakiegos romansidla ale w 100% prawdziwa :)

MAlvinko moja siostra mieszka w Gdyni juz 7 lat!!!A twoj brat mieszka na zelaznej?Jejus toż to zaraz obok :) Wow.A ma dzieci?Bo moze dzieci sie znaja?Moja siostra ma corke 13lat i chlopca 10 lat...Alez ten swiat malenki :)

Witaj Beatko.Jak dawno cie nie bylo!!!Jejku zazdroszcze ci tego slonca, bo tutaj to zadko wychodzi zza tych szarych chmur...

Anyu ja dzieki Bogu nie mam nawet jednego malenkiego rozstepiku.Ani na brzuchu ani na piersiach.Nic!!!Jestem bardzo zadowolona z takiego obrotu sprawy :D Chociaz bylam swiecie przekonana, ze bede cala w rozstepach, bo ja straszny chudzielec jestem.Przed ciaza wazaylam 50 kilo a w ciazy przytylam 13 kilogramow.A biust to mo sie chyba ze trzy razy powiekszyl (ale to mi sie akurat podobalo :) a szczegolnie mojemu mezowi ;) ) Nie wiem jak bedzie kiedys z druga ciaza ale mam nadzieje, ze tak samo.A tak wogole to wlasnie dzis wcisnelam sie w moje spodnie sprzed ciazy!!!Hurraaa!!!!Dawna sylwetka wrocila ;D ;D ;D Po roku i czterech miesiacach mieszcze sie w swoje "przedciazowe ciuchy" Sukces!!!Wspanale uczucie.I zaznaczam, ze nie stosuje zadnej diety :)
Anyu a na spotkanie zabierzesz Josha?Fajnie by bylo :) MAxin my z Julcia na dzien dzisiejszy tez sie piszemy na spotkanko....

Lwico ja nadal trzymam kciuki.Juz tak niewiele ci zostalo.Jejku...Wczoraj przypomnialam sobie moj porod.Bylo bardzo milo i szybko.I wszystkim mamom, ktore juz niedlugo zobacza swoje dzidzie, zycze wlasnie takiego porodu.Szybko i bez wielkiego bolu.

Uciekam.Pozdrawiam Was mamuski.Buziaki.pa.



 
reklama
Hej Dziewczyny!Ja tez bardzo cierpie z powodu braku slonca, humor mi nie odpisuje i wogole cisnienie mi spara.Dobrze ze wrocila mi ochotka na kawke to moge sie napic taka slaba z mleczkiem.Ale slonca mi ona nie zastapi, niestety.Bardzo ubolewam ze nie moge dolaczyc do waszego grona i spotkac sie w londynie poniewaz mieszkamy pod Manchesterem i jest to za dluga droga dla nas,moj maz pracuje a sama raczej nie dam rady.Pozostaje mi wiec cieszyc sie nasza wirtualna znajomosci a i te uwazam za wartosciowa.
Maxin- ja czuje sie dobrze, nie mam problemow ze snem tylko z nocnym wstawaniem siusiu, niestety.Poza tym czuje coraz wyrazniej ruchy dzidzi.Nie wiem czy pisalam wczesniej o tym ale nie znam plci swojego dzidziusia poniewaz na ostatnim usg bylam tak zajeta patrzeniem w monitor i zadawaniem mnostwa pytan ze po pprostu z przejecia nie spytalam o ot.Nastena wizyte u oloznej mam 4 lutego i wlasnie musze cos wymyslic abym mogla miec jeszcze usg bo generalnie to teraz jesli wszystko jest ok to juz nie planuja mi go robic.Wiec musze cos wymyslic bo moja ciekawosc jest silniejsza a wogole to tez nie wiem jakie ubranka kupowac.
Co do lozeczka to dostalam od kolezanki z collegu,lozeczko-kojec, uzywane ale kolorowe i wogole niezniszczone Graco,wiec wyszoruje je i odswieze i bedzie jak nowe.
Dobra chyba za bardzo sie rozpisalam.A wogole to kurcze bardzo szybko zapelniaja sie tutaj kolejne strony>
Piszcie kochane przyszle mamy jak sie czujecie.
Maxin a jak sobie radzisz w ppracy???Czy dobrze sie czujesz?
Anya ale ci super ze masz swojego szkraba juz ze soba!Przesylam mu mnostwo buziakow!
Trzymajcie sie pomimo tej angielskiej pogody!
papa
 
Do góry