taj ja faszerowali tym mlekiem na siłe ze w koncu wszystko zwymiotowała trzymałam to biedne dziecko na reku kiedy wymiotowało i płakałam z besilności kleczłam z nia na srodku pokoju i płakalam a ona wymiotowała pielegnarki mnie pocieszaly i gadały ze wszystko bedzie dobrze ale ja jakos tego nie widziałam
załozyli jej kolejną rurke znów koszmarbo tą zwymiotowała,,,,,,,,,,obiecałam jej ze to juz ostatni raz już wiecej nie dam jej tak krzywdzicpo dwóch dniach lekarze stwiedzili ze odłączą jej rurki i zmienią mleko dodam ze to jest jej już piate mlekono i tak sie stało okazało sie ze to mleko pije bez problemu:-):-)i nie ma odruchow wymiotnychucieszyłam sie bardzo bo to była dla nas jakaś nadziejaale lekarz powiedził ze jeszcze zostaniemy dzień lub dwa zeby zobaczyc czy dalej bedzie jadła tak jak teraz.Okazało sie że je to mleczko bez problemu
tak wogóle to okazało sie że te rurki wcale nie były potrzrebne wystarczyła zmiana mleka bo dziecko tamtego nie tolerowałodlatego nie chciała go jesc i wymiotowała.............tego jak byłam wsciekła jat to usłyszałam to juz nie opiszę bo nie bede was zanudzac ale powiem tylko jedno............
lekarze to głąby nie potrzebnie narażali dziecko na takie cierpienia wystarczyło zbadać ja dokładnie a nie odrazu rurki wkładac!!!!!!!!!!!!szok zostawię to bez komętarza...........
teraz jestesmy juz w domciu i chwała Bogu mała ciągle płacze ma leki i strasznie sie boi ale mam nadzieje ze z czasem wszystko sie unormuje
mam nadzieje ze was nie zanudziłam ide pranie wywiesic:-)
załozyli jej kolejną rurke znów koszmarbo tą zwymiotowała,,,,,,,,,,obiecałam jej ze to juz ostatni raz już wiecej nie dam jej tak krzywdzicpo dwóch dniach lekarze stwiedzili ze odłączą jej rurki i zmienią mleko dodam ze to jest jej już piate mlekono i tak sie stało okazało sie ze to mleko pije bez problemu:-):-)i nie ma odruchow wymiotnychucieszyłam sie bardzo bo to była dla nas jakaś nadziejaale lekarz powiedził ze jeszcze zostaniemy dzień lub dwa zeby zobaczyc czy dalej bedzie jadła tak jak teraz.Okazało sie że je to mleczko bez problemu
tak wogóle to okazało sie że te rurki wcale nie były potrzrebne wystarczyła zmiana mleka bo dziecko tamtego nie tolerowałodlatego nie chciała go jesc i wymiotowała.............tego jak byłam wsciekła jat to usłyszałam to juz nie opiszę bo nie bede was zanudzac ale powiem tylko jedno............
lekarze to głąby nie potrzebnie narażali dziecko na takie cierpienia wystarczyło zbadać ja dokładnie a nie odrazu rurki wkładac!!!!!!!!!!!!szok zostawię to bez komętarza...........
teraz jestesmy juz w domciu i chwała Bogu mała ciągle płacze ma leki i strasznie sie boi ale mam nadzieje ze z czasem wszystko sie unormuje
mam nadzieje ze was nie zanudziłam ide pranie wywiesic:-)