Witam Mamusie!
w masakrycznym nastroju:-(
Dzis mial byc fajny dzien tak jakby weekendowy dla nas bo akurat mial moj wolne.Brianek strasznie chory wiec pojechalismy z rana na ta szczepionke ale nie dostal jej bo jeszcze nie doszla.Wiec postanowilam pojechac po nowa butelke dla malego i tak jakby niekapek do soczkow oraz pizamki jakies.
Postawilismy auto na parkingu gdzie nie bylo zasdnych oznaczen ze sie placi a juz kiedys tam stawialisny i bylo ok.
Przychodzimy po godzinie a auta nie ma
jakas dziewczyna wychodzi z budynku i mowi ze auto zabrali na lawete
wiec dzwonimy pod numer nikt nie odbiera sekretarka ciagle wkoncu ktos odebral i mowi ze policja i ze trzeba jechac pod ten i ten adres.
Wiec wizelismy taxowke i pojechalismy tam szukamy i szukamy Brianek chory wieje kaszel niezmiemski ja zdenerwowana glodna zmeczona po nie przespanej nocy nagle pytamy sie ludzi gdzie nzjduje sie takie cos a oni jak uslyszeli jakiego adresu szukamy pokazywali nam ze bedzie bardzo zle!
Poszlimy tam pod jakas brame wielka i stal murzyn caly pociety na twarzy i pyta jakie auto a my ze to i to a on 350f i auto wraca jak nie to nie daje.
My za glowy sie lapiemy nie wiemy co juz robic tyle nawet na koncie nie mielismy.
No i prosimy na litopsc murzyna mowimy ze dziecko chore Brianek to juz darl sie tak jakby go ze skory obdzierali
ale murzyn poszedl do jakiegos swojego schronu i walilo go to ze my prosimy.
Poszlimy do najblizszego bankomatu i wybralismy tyle ile sia dalo nawet na debet
wrocilismy tam i powiedzielismy ze tylko tyle mamy.
Murzyna bralam juz na listoc lzy mi polecialy mowila ze dziecko chore ze go bardzo prosze wkoncu wyszedl jego znjamoy tez murzy powiedzial ze nie ze absolutnie.Stalismy pod murem i ja ryczalam nie wiedzialam co mam robic wkoncu myrzyn nas zawolal i powiedzial ok dawaj 290f to co masz i auo twoje wiec dalismy i odjechalismy do domu.
To byl koszmarny dzien!
ci ludzie tu serca nie maja ani litosci dodam jeszcze ze byli to ludzie z wiezienia podobno policja kryuminalna takich zatrudnia.
Pozdrawiam i sle ciumaski!