reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z U.K - wątek główny

A ja walizki niszczą to płaca ? Ty powinnas mieć travel insurance i wtedy sie claimuj ... Z nimi nie wygrasz ....
Mi kompa pokiereszowali i co ?
" a ma pani dowody ze taki nie został wyłożony do walizki? "
Nosz !!!!
Dlatego ja swój pozawijalam i nadalam taśma do lukow
Przecież nawet jak patrzysz jak oni lądują te walizki to RATUNKU! Rzucają , coś im spadnie z wysokości drzwi samolotu to rzuca spowrotem na taśmę ... Bezkarność i tyle :/ " tanie linie lotnicze" ...
 
reklama
Dziewczyny moge sie przyłączyć?
Juz nie pamietam czy sie witałam czy nie na tym wątku,jesli nie to jestem Kasia i mam 16 miesięcznego chłopca,
mieszkamy w Szkocji od 5 lat :-D
 
dzięki
a co do latania to my lecieliśmy EasyJetem niedawno,tez kazali mi otworzyc sloiczek z obiadkiem ale celniczka nawet nie rzuciła okiem jak probowałam.Poprosila,zeby otworzyc dlatego,ze mialam jeszcze wode (w butelce-pozniej mu przelałam do niekapka) i w sumie wyszlo nam,ze mamy za duzo ml baby food.

co do wozka to my mamy quinny zap i mąż go poskładał i włożył w pokrowiec ...po łóżeczku turystycznym i sciągnał pasem.
Jakbym leciała sama chyba bym sie z tym tak nie bawiła.
 
ja chyba trafilam na jakos fajna obsluge,nie mielismy zadnych problemow no pozatym incydentem z woda przegotowana. Kolezanka mi kiedys opowiadala,ze wiozla dwa sloiczki z jedzeniem i kazali jej otworzyc i sprobowac,ale ona powiedziala,ze jak otworzy to zawartosc slioczka trzeba spozyc w ciagu 48 godzin,wiec jej darowali. Na pewno bardzo duzo zalezy od obslugi. jak kiedys lecialam bedac jeszcze w ciazy i na poklad samolotu wsiadla mama z niemolakiem na recach,biedna nie mogla sobie poradzic z wlozeniem bagazu do luku i nikt nie kwapil sie by jej pomoc. To ja wzielam ta jej trobe i jej wsadzilam chociaz sama juz mialam sporawy brzuszek,ale wyobrazilam sobie,ze byc moze kiedys ja bede na jej miejscu.Kadanny witaj. Milo,ze sie dolaczylas. Tez kiedys lecielismy easy jetem i gdyby te linie lataly z bristolu do poznania czy wroclawia to na pewno nimi bym podrozowala.
 
a u nas podróż bez problemów. wózek pomógł złożyć pan pod samolotem ale nie dałam mu złożyć bo się balam ze nie umie.wiec skończył i zabral. w samolocie jako ze wykupiłam piorytet bo mój chłop się uparł i miał rację siadam z przodu. niestety byl full ludzi to musieliśmy mala na kolanach trzymać ale siedział kolo nas miły nastolatek stojący miny. z walizka pogla mi wlozyc do luku konieta tzn dalam jej mala a sama wlozylam walizka. musiałam spróbować deserku i jeszcze spytał czy dobry. czepali syna nie wiem czemu. mial pampersy i golarke haha moze dziwne. we Wrocławiu wózek czekał pod samolotem więc było juz wygodniej. do tego nawiązaliśmy dużo znajomości i podróż miło spędziliśmy. fakt ze potem weszlam do wagonu mie dla wozkow i musialam go skladac ale coz za głupotę się płaci.
 
to po przylocie do i z wozek dostalismy dopiero na taśmie co bylo dośc uciązliwe,bo trzeba bylo klocka nieśc a on juz ponad 10 kilo w ubraniach pewnie z 11 dobrze,ze bylismy we dwoje bo sama mialabym cięzko,dziecko i torba a coś mi ostatnio kręgosłup siada ;-)
 
ja juz drugi dzien czekam na fachowca ktory ma nam polożyc kafelki na balkonie,to nic ze sie rozpadalo i jest mokro....

tak poza tym to przetapetowalismy pokoj,bylo bałaganu ale sie udalo.
W niedziele mam wolne i jedziemy na car boot sale.:-D
 
reklama
Dzien doberek dziewczyny dziekuje serdecznie za mile powitanie.....dzien zapowiada sie znow upalny i duszny a ja na dodatek czuje sie tak fatalnie jakby walec po mnie przejechal w doslownym tego slowa znaczeniu:no:
 
Do góry