reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z U.K - wątek główny

Kropka jezeli dziecko urodziło sie po 2 latach pobytu to najpierw musisz zrobić obywatelstwo a dpoiro jak wodzie miała certyfikat ze brytyjska to na tej podstawie paszport . Paszport odrazu przysługuje tylko dzieciom urodzonym w UK których rodzice maja udowodnione 5 lat pobytu w momencie narodzinach dziecka.
 
reklama
No wlasnie,a gdzies czytalam,ze dziecko urodzone tutaj przed uplywem 5 lat pobytu rodzicow,jezeli bedzie w uk przez 10 lat to rodzice nie musza miec obywatelstwa, a dziecko i tak moze dostac obywatelstwo uk. Nam lat 5mija za 2 lata, ja bym chciala aplikowac o obywatelstwo,ale slyszalam,ze testy sa dosc drogie i trudne to zdania
 
kopka nie sa takie trudne, wszystkiego sie mzna nauczyc, ja bym probwala na twoim miejscu,
nie wiem jak to jest z tymi paszportami dla dzieci tutaj urodzonych przed 5 lat rodzicow ale wiem ze mozna zalatwic tylko chyba z 500 funta kosztuje, jest stronka gov. i tam masz wzystkie informacje moze cos ci sie uda znalesc
 
dziewczyny ktora leciala z niemowalkiem ryanair, jak to wyglada? zastanawiam sie nad wozkiem jak ja go zlorze pod samolotem jedna reka? trzymajac w drugiej dziecko? i jak ja wejde z nia i walizka do gory?? ktos pomaga czy maja w d...?
i drugie gdzie trzeba usiasc z takim dzieckiem? bo slyszalam ze nie mozna z brzegu? i jak z pierszenstwem wejsca na poklad?i co z torbą do wózka?
 
Ostatnia edycja:
Verita ja lecialam jak alex miał 7 miesięcy i lecialam sama z dziećmi - hardcore ! Nie iec tak zależy jaki masz wózek , mi było szkoda spakowalam zabezpieczylam i nadalam z bagażem bo oni tak rzucają ze zniszczyliby mi! Kup sobie nosidelko /chuste wtedy nasz ręce wolne . Możesz mieć jedna torbę tylko , ja miałam taka na kółkach sztywna i tyle. Z pierwszeństwem bardzo dobrze zrobilas ze Kupiłas wyjdziesz jako jedna z pierwszych , możesz siedzieć z brzegu ja siedziałam. Ale wyjmij Mala i posadz na siedzeniu obok , mimo ze formalnie nie ma biletu / miejsca . W czasie lotu ciśnienie spadnie i będzie sobie spała wygodnie ;) posadz na kolana dopiero jak wszyscy zajmą miejsca ;) hihi dziecko siedzi na kolanach matki przyjęte dodatkowym pasem który jest przewleczony przez twój pas.
Co do pomocy bedą kazali ci dziecko wyjąć z nosidelka do kontroli na bramkach, i pomalować picia, jedzenia mleka zależy co będziesz miała. Mi pomagali , pani trzymała młodego jak umieralam buty ;) i pomagała go spakować spowrotem w nosidelko ;) nie wiem co jeszcze moge ci poradzić

Aaa dawaj jej pić w czasie startu i londowania bo spadnie ciśnienie i zatka jej uszka i może zapłakac a jak pije rusza zuchwa i odblokuje kanał słuchowy
 
o to mie trochę tym wózkiem nastaraszylas. nie mam torby na niego bo trochę za długi ale kupe kasy dalam i wkurze się jak mu coś zrobią. nosidełek chust nienawidzę zreszta oba sprzedałam na carboot. co znjedzeniem w sloiczkach i deserki mozna mieć? Czy wywalaja
 
ja tez lecialam z Duska kilka razy i wozka za kazdym razem nie skladalam,oblsuga zlozyla. Przy wnoszeniu bagazu pomogli mi ale pasazerowie. Raz jak lecielismy to poprosilam o wode do buteli przegotowana,bo chcialam dziecku zrobic mleko i nie bylo problemu,a potem jak wracalam to mi wody odmowiono,tlumaczac,ze przepisy zabraniaja,tylko,ze 2 tyg wczesniej tych przepisow nie bylo. Ja mialam kilka sloiczkow w torbie i musialam je tylko wyjac,byly jeszcze nie odpakowane wiec nie kazali mi nawet probowac.Musialam tylko sprobowac soczkum,ktory Nadia miala w butelce. Jak lecialam z mala kiedy miala 7 miesiecy to nie kazali jej wyciagac z nosidelka,tylko spytali sie czy moga przesukac nosidelko z dzieckiem w srodku,pani pomacala tak oglednie i juz.
 
co do pierszenstwa wejscia na poklad,to dwa razy wchodzilismy pierwsi nie majac wykupionego pierszenstwa,ale oblsuga lotniska powiedziala nam,ze to dzieki lotnisku wchodzimy pierwsi,a nie dzieki liniom lotniczym.
 
Verita ja miałam sloiczki i te tubki wyciskane kazała mi otworzyć jeden wsadzić paluch i obniżać i miałam mleko w kartoniku to przelała mi do butelki i kazała sie napić . Dziecko kazali mi wyjąć i nosidelko jechało na skaner razem z bagażem ...
Więc pewnie zależy na kogo sie trafi . A wózek ja lecialam z kevinem kazali mi złożyć i zostawić złożony !!! Przy schodac - lał deszcz a młody miał 10 miesięcy ... Zależy pewnie z kim masz doczynenia. Koleżanka leciala zostawiła tak wózek to jej polamali ! Nowego maclarena .... Dlatego ja swój wtedy miałam quinny buzz 4 zaparkowalam w folie bombelkowa itd obleilam ze fragle a i tak wyjechał sponiewierany... Szkoda sprzętu
 
reklama
Do góry