reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z U.K - wątek główny

Ja zasiadam i szybko pisze...

Moze inne mamusie cos doradza, powiedza... bo ja dzis padalam na pysk !

JUlek ma ogolnie problem z zasnieciem. Za kazdym razem gdy robi zmeczony zaczyna ryczec...ale to ryczec w nieboglosy. Dodam ze jest najedzony, przewiniety itd. Jak przychodzi czas na spanie, zaczynaja mu sie pomykac oczka i ryczy to nie wiadomo czy go nosic, czy bujac, czy z nim tanczyc- dodam ze polozenie go nie wchodzi w gre bo az sie zanosi - smoczek tez za bardzo nie wchodzi w gre bo go zalapac nie moze i z tego powodu jeszcze bardziej wrzeszczy :szok: i wtedy juz mam pewne baja-bongo... dzis np nie spalo moje 2-tygodniowe dziecko od 13.15 do 18.50.... poprostu sie darlo prawie bez przerwy - przerwe mial gdy jadl... ja nie wiem co jest nie tak :-( Napewno to nie kolka bo nie ma zadnych objawow kolkowych poki co....


Izka- to mozesz byc dumna z syna. Bravo dla niego. Oby zapal pozostal. No i zagladaj czesciej do nas.

Sorki ale juz nie mam sily na dalsze odpisywanie :-( moze jutro...
 
reklama
Czesc:)mala-gorzatka staram sie przypomniec sobie jak to bylo u nas na poczatku.Maly ryczal glownie z trzech powodow:glod,kolka ,zatwardzenie.Wydaje mi sie ,ze gdyby Twoja dzidzie nic nie bolalo spal by jak aniolek.Ta sytuacja powtarza sie za kazdym razem,czy sporadycznie??wiesz co,ja kladlam malego u siebie na piersiach i brzuchu,przedtem opatulalam go kocykiem(w zwiazku z tym ze mamy lato moze byc pieluszka,ciasno zawin mu raczki,nozki )i przytul do siebie.Po chwili pewnie przestanie plakac-cudow nie ma,ale moj Mati takim sposobem plakal najkrocej i zasypial po chwili.Jezeli boli go brzuszek(u kazdego dziecka ewentualna kolka moze przebiegac inaczej)to ucisk na brzuszek mu pomaga plus cieplo mamy i bicie serca.Ojjjj tak teraz juz sobie przypominam,to byl jedyny sposob zeby 'uspic' mojego gagatka.Moja kolezanka ma corczke miesiecna,ona nie przejmuje sie,ma kolke to ma kolke niech se ryczy,kladzie do lozeczka i ryczy dopoki nie zasnie!I jest dobra matka chyba,z tego co widze.Ja bym tak jednak nie potrafila....Pozdrawiam i glowa do gory!!sprobuj pare razy 'moja metode' anuz wam pomoze!
 
Witam
Anusiak Skegness jest nad samym morzem polnocnym:tak:kolo Bostonu.co do znajomych to maja nieciekawie:no:ja tak jeszcze nie mialam a mieszkam dlugo.oczywiscie zawsze znajdzie sie jakis dupek ale nie az tak:no:
Gosia jak juz anusiak napisala dzieci roznie kolki przechodza.kopie nozkami???mnie sie wydaja ze to koli albo zatwardzenie jesli oczywiscie nie robi kupek czesto.czasem jedno z drugim sie laczy.Kondziowi pomagaly masarze brzuszka i oklady z cieplych pieluszek.prasowalam je i na brzuszek odrazu:tak:sprobuj i zobaczysz.kup dentinox i dawaj mu przed jedzeniem,napewno nie zaszkodzi a zobaczysz czy jest poprawa.

a ja cd zlego samopoczucia,wczoraj na wieczor jak mnie meczyli,zyganie i lozko.dzis do pracy,nie przezyje takiego czegos:no:
 
kwiateczek tak masz racje,rozne dupki chodza po swiecie.Ja narazie nie mialam zlych doswiadczen,chociaz raz slyszlam jak nasz sasiad (kiedy mieszkalismy jeszcze w southport) myslac ze nie slyszymy powiedzial cos w rodzaju 'polish shit'.Ale ogolnie wital sie jak sie widywalismy.
***** bo inaczej nie powiem,czy wszedzie musza byc te ciapusy??nie jestem rasistka ,nie mam nic przeciwko nim,ale ich akcent angielski mnie dobija normalnie!Jak to po przeprowadzce , tysiac telefonow zeby zmienic adres ...gdzie tylko nie zadzwonilam tam ciapus...nie jestem jakims orlem z angielskim ale zazwyczaj z Angolem dogadam sie bez problemu,a z nimi ni chu chu,mowie ze ich nie rozumiem a oni??co>>>POIRYTOWANI!wrrrrrr
gosiu a jak tam sytuacja z dzidziusiem???lepiej???Kwiateczek ma racje , masaze brzuszka sa bardzo pomocne,nawet jezeli wydaje nam sie ze dzieciak nie ma kolki.Jak ja masowalalm malego(mimo ze nie plakal,akurat siedzialam przed tv i tak z nudow)to pierdzial po chwili jak najety.Kto wie ilu kolek sobie zaoszczedzilam;p
Dziewczyny macie jakies polskie ksiazki do odsprzedania???Tak pytam z ciekawosci,juz wyczerpuje rezerwy i chce sie zaopatrzyc.Oczywiscie kupuje z ebay'a rowniez ale czasami warto zapytac:)
kwiateczek pisz na biezaco jak sie czujesz.Zobaczysz napewno wkrotce bedzie lepiej:)
Lece ratowac kolezanke,byla z coreczka na szczepieniu,mala dostala goraczki wiec poprosila mnie zebym skoczyla do apteki po paracetamol:)pozdrawiam milego dnia:*
 
Ostatnia edycja:
Anusiak :-D:-D ja mam to samo tylko my na nich mowimy papaje:-D:-D boshhh takiego zrozyumiec to szok ale kolezanka angielka tez nic nie rozumier od nich.niestety gdzie nie zadzwonisz prawie zawsze papaje:no:co do szczepionki to dobrze jak jest goraczka,znaczy ze organizm sie broni.
 
hahahahhahHAHAHAHHAHAHAHAHHAHhahahahhahah
kwiateczek dawno sie tak nie usmialam PAPAJE???hhahahahah skad to okreslenie???;p dobre:)
teraz juz sie wycwanilam;p jak sie gdzies dodzwonie i slysze ze PAPAJ odrazu odkladam -czasu nie trace,dzwonie ponownie do skutku az jakis Anglik odbierze.....Dodatkowy problem w tym,ze maz ma trudnosci z angielskim i jak gdzies dzwonie w jego sprawie to kaplica jest!Normalnie to dajemy na glosnomowiacy i mu podpowiadam na ucho odpowiedzi;p za jak sa ciapaci to sama sie glowie!ostatnio babka(papajka;p0 pyta mi sie 'wat jor wat numberrr' ja do niej 'co???' i tak pare razy(ona sie wkurza i sapie mi do sluchawki' w koncu mowie zeby wyraznie mowila a nie belkotala taaak sie wkurwila ze masakra w koncu mi literuje -MOBILE NUMBER.Ej rozesmialam sie bo inaczej nie moglam;p pozdrawiam
 
a u nas... no nie wiem... wczoraj przeczytalam ze niektore dzieci tak intesywnie placza przed snem ABY SIE WYCISZYC :szok: Moze moj tak ma...
U na Julek pierdzi bez problemu, czasem laduje jak dorosly. Jak robi kupke to jak standardowy dzieciaczek... widac po buzi ze kupa idzie...:tak:

Od wczoraj dostaje kropelki na kolke sab simplex i patrzymy czy jest jakas poprawa po nich... i mamy bardzo mieszane uczucia. Moze troszenke jest spokojniejszy czyli polezy i popatrzy sobie na cos sam...bez bujania, noszenia i placzu itp ale jak przychodzi ze robi sie zmeczony ryczy w nieboglosy, zanosi sie... i tak przed kazda drzemka... smoczek jest BEEEEE wtedy bo nie moze go zlapac, a jak nie moze go zlapac robi sie maxymalnie zly wiec odstawilismy smoczki zeby wiecej sie nie nakrecal... i tak po dwoch dniach brania kropelek nadal nie wiem czy to jakies kolkowe...
 
mala-gorzatka stosowalismy te kropelki sab simplex podobnie jak infacol,musisz uzbroic sie w cierpliwosc.Takie krople z tego co czytalam zaczynaja dzialac po siedmiu dniach lub dluzej.Nawet spotkalam sie z opinia ze tzrba czekac 14 dni!zanim zauwazy sie poprawe,najwazniejsza jest konsekwencja.To zalezy od dziecka.Ja stosowalam pare dni ale nie wiem czy przynosily efekty-maly i tak ryczal i tak.Wiec odstawilam wszystko i bylo git.Na szczescie maly nie mial z tego co wiem dokuczliwch kolek.Podawaj mu regularnie i napisz po kilku dniach jaki jest efekt.A z tym placzem to tez wydaje mi sie ze dzieci czasem przed snem musza sie wyplakac-moj synek tez tak ma,jest najedzony ,lezy opatulony w lozeczku i teoretycznie jest dobrze,a tu bach...wpada w ryk ,placze w nieboglosy!I nic mu nie pomaga,jak wypadnie mu smoczek to mu wkladam z powrotem i czekam az sie wyciszy.Moim zdaniem czasami dzieci placza bo sa poprostu zmeczone!Tak jak dorosli,zdarza sie iz mimo ze padamy z nog nie mozemy zasnac i sie zloscimy z tego powodu.A co do smoka-moj maly nie tolerowal go do 3go miesiaca,potem tylko jak chcialo mu sie spac.£mamy kciuki za was !pozdrawiam,buziaki dla synka:*
 
Ostatnia edycja:
Anusiak dokladnie,ja tez tak robie jak nic nie rozumie to dzwonie znowu.kiedys poprosilam o tlumacza a on mi mowi ze nie ma i dalej swoje.nawet nie sprawdzil.kiedys jak dzwonilam i nie rozumialamn to dawali tlumacza,sprawdzali czy maja kogos na lini a ten nic:angry:ja do niego mowie ze nic nie rozumie a on dalehj swoje......w koncu sie rozlaczylam.

Gosia nie wiem co ja uzywalam,nie pamietam ale troche dlugo masz czekac na jakies efekty.wiem ze nam dentinox pomogl troche.
 
reklama
hej,

trochę mnie tu nie było, ale miałam dobry powód :)

07/08/2011 o godz. 17:01 urodził się nasz synek David Leszek, 3190g naszego szczęścia :)

davidek_5.jpgdavidek_1.jpgdavidek_2.jpg
 
Do góry