reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z U.K - wątek główny

Z tym wychowaniem to jest tak ze trzeba "czuc " swoje dzieci.
Jak to moja mama mowila, rozmawiac jak najwiecej, mowic ze sie ufa, ale tak naprawde nie ufac do konca bo dzieci sa dziecmi.
Mnie na wszytsko nie pozwalano, ale ku mojemu zdziwieniu mialam na wiecej pozwalane niz moim braciom, a to dlaczego.... bo oni twierdzili ze mam poukladane w glowie i wiedzieli ze glupoty nie zrobie. No coz taka bylam i jestem.
Jesli chodzi o Nastke, mamy konkretne zaady ktorych chce sie trzymac, ale tez mamy i takie zsady ktore mozna naruszyc w zaleznosci od okolicznosci. W czerwcu ma przyleciec do Nas moj chrzesniak z mama i wiem ze zasady spania pojda pewnie do kosza, bo Nastka ma chopla na jego punkcie, nie wiem jak bedzie wyglaalo jedzenie posilkow przy stole bo chrzesniak raczej "nie jada" a jak juz je to cos "w przejsciu" .... a zeszta przy wakacjach u nas w domu tez niektore zasady byly pochowane do szuflady, mama przymykala oko na wiele spraw, tym samym czulo sie ze jestesmy na wakacjach czy wczasach i takie tam. Takze trzeba czuc dziecko, dana sytuacje... rozmawiac, tlumaczyc.
 
reklama
Gosia.Pinka.Kik odpowiem tak hurtowo:sorry:
My pobudki mamy od zawsze wiec dlatego jest ciezko cos stwierdzic co mnie bardzo wkurza.masz diagnoze-leczysz u nas tego brak.jesli chodzi o diete bezmleczna to dizs rozmawaialam z lekarzem i powiedzial ze mam mu dac to co chce,ze to bez sensu,nie pomoze na jego nadpobudliwosc i budzenie:no:Tak jak wam sie zdarza sporadycznie to oczywiscie fajnie mozna z dzieckiem spac lub poprostu je przetrzymac w lozku aby spalo samo ale jesli masz cos robic co noc i wiesz ze nie masz szans na spanie to niestety wybierasz opcje latwiejsza,spanie razem by choc troche oczy zamknac.Dzis Kondzio mnie zaskoczyl bo obudzil sie dwa razy tak do polnocy a potem spal do 7.50:szok:spalam 5 godz,obudzialam sie o 5 rano i nie wiedzialam co mam robic bo czulam sie taka wyspana juz,oko mi sie jeszcze przymykalo i tak byle do rana:-)mam nadzieje ze kazda noc bedzie lepsza,wiem ze gorsze tez beda bo nadal nie mamay wszystkich zebow ale oby jak naj mniej:baffled:

Co do wychowania dzieci to sie zgadzam z wami.Tutaj jest to taki problem ze te dzieci jak samopasy chodza,robia co hca i tak sie odzywaja.Ja bym rozszarpala gnojka jak by mi tak powiedzial.Ja tez tlumacze Kondziowi choc jeszcze az tak nie rozumie ale w koncu zacznie,klapsa tez dostanie jak przegnie.kiedy jest zabawa to zabawa a jak spanie to spanie.Uwazam ze nawet jak ktos przyjdzie czy przyjedzie nie powinno sie robic wyjatkow.Zwlaszcza jesli ktos bedzie ze 2 tyg,potem dziecko nie bedzie chcialos ie przestawic:no:Moi rodzice pracowali caly czas i byla z nami naiania i ona nie robila wyjatkow choc nie byla Hitlerowcem.Nie wspominam jej zle wiec nie bylo.Zwazywszy ze bylismy sami jakos mielismy szacunek do rodzicow,starszych ogolnie.teraz tego brak.Jka Pinka napisal,siedzialo sie na podworku i bawilo sie razem,grupowo,zespolowo a teraz tylko w domu siedza a spacery,podworko to odsiwta,dzieci sa chore,rozdraznione,nie dobre.....Kiedys byl jeden cukierek i koniec,albo sie mialo albo nie a teraz....?dzieci chca wszystko i trzeba je przekupiac:baffled:ja nie patrze na histerie poprostu czegos nie moze top nie moze,dosc mam w nocy przeprawek w dzien nie bedzie robil tego co chce.Nestety nie zawsze slucha ale dzieckiem trzeba sie zajac,wychowac a nie zostawic jak to tu robia:baffled:a potem powie jak psu.Mmam nadzieje ze moje dziecko bedzie mailo do mnie szcaUNEK BO JAK NIE TO NIE WIEM....

Co do wyjazdu to my jedziemy na koniec maja,mielismy na koniec lipca bo kuzyn sie zeni ale bilety sa za 450-500f z\a tyle nie pojade:no:przejechac sie na wesele a reszta.ponad 1000f by wyszlo.A teraz bilieciki dla naszej 3 120f:-)ciesze ze jade,mam jakas potzrebe tak raz do roku,G bedzie mial operacje wiec moze za chorobowe pojedziemy a urlop bedzie na jakos wycieczke w zimnie:-)
 
izka - moge powiedziec ze jestesmy poubierani hehehehehe.... wiec grubsza czesc jest za nami, teraz chce zasiasc do ustalenia menu, a tak to tylko spisac protokul w polowie czerwca i spowiedzi :)))) Chyba wsio polatwione. Mysle tylko jeszcze o flcie, skrzypcach lub gitarach do kosciola ale nie chce mi sie nic szukac.

Kwiateczek - eeehhh nie mysl ze u nas ze spaniem bylo latwo. Prawie do 18 m-ca musiala zasypiac na naszym lozku, ja musialam ja tulic, glaskac, trzymac za raczke. Potem bylo przeniszenie do lozeczka, a potem byla pobutka z placzem o 22,potem o 23, potem o 1 a potem to juz ladowala miedzy nami bo nie chciala zostac w sowim lozeczku. Wiec tez chodzilam nie wyspana, zla, wieczorami nawet nie mialam czasu dla siebie bo biegalam stale do niej, a jak poszla na dzremke to byle co ja obudzilo tak spala lekko, ale przed drugimi urodzinami sie duzo zmienilo, sama zaczela zasypiac i sypiac u siebie, jak zla na drzemke to spala jak kamien....tak jakos z dnia na dzien jej sie odmienilo, ja nie moglam uwierzyc, a po pierwszej nocy gdy spala u siebie w lozku ja sie w koncu poczulam jak nowo narodzona i nie moglam uwierzyc ze ona nie spala z nami, a mnie w koncu nie bolaly plecy po nocy. Wierze ze w kondziem bedzie podobnie, ze mu tak samo z dnia na dzien przejdzie.
 
Gosia mam nadzieje ze kiedys takie dzien nadejdzie,boshh az brzmi nieprawdopodobnie:sorry:Dzis w nocy juz bylo bez zmian:baffled:czekam z utesknieniem.poki co we wtorek ma 2 latka:-)
W poniedzialek jest bank holiday i wtedy zrobimy mu urodzinki:-)boshhhale minelo:sorry:mmam nadzieje ze bedzie cieplo bo chce na dworze zrobic,dzieci pobiegaja a takw domu to bedzie masakra:baffled:We wtorek tatus tez ma wolne wiec bedzie Kondzio nasz:-)
 
Kwiateczek zgadzam sie z Toba w 100% o tym co napisalas w poprzednim poscie, ja nie moge patrzec na te dzieciaki tutaj na ulicach:no::no:albo dwu-trzy latki siedza przed domem z matka, matka pali faje, pije browar(nie wspomne o slownictwie) i gada z kolezankami a dziecko na boso brudne po ulicy sie wloczy:wściekła/y::wściekła/y:achhh w ogole szkoda gadac, czasem ide z psiakiem na spacer a tu gowniarze mi podlatuja do psa zeby poglaskac, dotknac, a moj pies niestety do obcych bardzo nie ufny i szczeka a pozniej dzieciaki mi z tekstmi w stylu fuck cos tam:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:no mam ochote wtedy psa normalnie ze smyczy puscic ale nie mozna:confused2:
a tak w ogole to udanej imprezy w poniedzialek i oby Wam pogoda dopisala:-)


a ja moze pojade w sierpniu/wrzesniu do PL:-):-)ale to wszystko zalezy czy bedzie kasa, zabralabym Kondzia i na ok miesiac bym tam posiedziala:-pjak ja chce bardzo do POlski leciec, nie bylam juz ponad rok, tak mi sie teskni!!! pojechalabym na wies do babci, poodwiedzala babcie M, spotkala sie z kumpelami(niektore tez juz z dziecmi wiec Kondzio by mial kolegow):-)oby tylko pieniazki byly no i paszport musze mlodemu wyrobic:-p
 
Czesc LASKI


padam na pysk to tak na poczatek!!!!!!!!:tak::tak::tak: teraz jak ta dziewczyna co u nas pracowała zrezygnowała to i ja za nia chdze to czasu juz nie mam prawie na nic:no::no::no: dzzis jeszcze torta piekłam babce na zamówienie i ledwo na oczy widze wiec pisze szybko i spadam do wyrka bo jutro na rano do sklepu..............


Ada
- zycze wam zeby sie udalo z tym wyjazdem my teraz dopiero chyba na drugi rok pojedziemy.............


wszytstkie serdecznie pozdrawiam
 
ada, a mi wrecz odwrotnie , nie chce jechac:baffled: ja sama mysl juz mi sie cofa. dla mnie to biedzie zapiernicz, nic se nei odpoczne. m bedzie oblewal z rodzinka, a ja oczy w kolo glowy, do tego obawiam sie reakcji mlodego, dla mniego to bedzie szok, tyle ludzi , halas, i wszycy beda chcieli go przytulac, a ten nie cierpi, gdy ktos spojrzy nawet na niego czy sie odezwie. tescie do tego maja psa, to nastepne utudnienie. corka i najmlodszy sobei poradza, ale z arturem to bedzie jazda. do tego wszystkeigo tescie malo kumaci, aj az mi sie nie chce o tym myslec. i ta kasa, jeju za to bym chate umeblowala .
oprocz mojego m rodziny mam tam babcie i ciotke, ale one mnei rozumieja i przynajmniej o tyle dobrze , ze w nich bede miala wsparcie, bo na reszte nie ma co liczyc.
 
Czesc kobitki widze ze chyba nie tylko ja taka zapracowana heheh;-)

dzis od rana a wlasciwie od nocy miła niespodzianka @ sie pojawiła brrrrrrr i bede z bólu dzis umierac:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:pełno pryszczy na buzi juz mi powyskakiwało ja nastolatce:szok::szok::szok::szok: kiedy to sie skonczy bo nie wyobrażam sobie mieć35 lat i trądzik :no::no::no::no::no: ratujcie wy tez tak laski macie?????? ja uz nie wiem co na to brac,bo nic nie dziala...............

Wczoraj bylismy na wystawie starych samochodów Wikula cała Happy:tak: bo mogła pozowac przy autach a z kolei w niedziele na basenie bylismy ale tam zmarzłam brrrrr,za to dziecko swietnie sie bawiło;-)

ok kochaniutkie lce umyc głowe póki dziecie spi.......otem obiad na poczte i do pracy:tak::tak::tak:
 
kik - pierwszy raz spotykam sie ze laska nie chce do PL jechac hehehehehe przewaznie to wszytskie chca :)

Pinka- zeby te krochy sie skoczyly pewnie trzeba byloby prac jakies hormony.... ja zawsze mialam wysyp przed @ zanim Nastka sie urodzila, twarz ,plecy..koszmar! w ciazy ZERO, po ciazy ZERO, dopiero listopadzie (czyli 2009) znowu odezwalu sie krostki...plecy,szyja, twarz...boze nigdzie nie wychodzilam bo wygladalam jakbym miala ospe. Uwierz mi ze juz probowalam wszytskie kosmetyki te niby na tradzki ogolnie dosteone na polkach, ale po tym mialam jeszcze wiekszy wysyp wiec wywalalam do kosza, w koncu kupilam sobie caly zestaw pielegnacyjny z firmy CLINIQUE myslac ze drozsze moze mi pomoze, ale to pogarszalo sytuacje, wiec tez odstawilam i kolezanka poradzila mi kupic w BOOTs plyn do mycia uzywany w szitalach HIBI SCRUB. Myje tym buzie, plecy,dekold....problem zniknal po miesiacu. Na twarzy zero, na dekoldzie zero, na plecach zero. Do tego teraz juz nie boje sie twarzy nawet nakremowac, co kiedys oznaczalo wysyp krost na nastepny dzien. Polecam jeszcze taki zel anti blemish z Clinique a malutkiej buteleczce ktorym smaruje sie tylko krostke.
 
reklama
Gosia- dzieki pójde i kupie bo ja juz tez nie wiem co mam robi tez na plecach szyi itp.....szok:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:


Kwiateczek- Sto lat dla synusia z okazji 2 urodzinek!!!!!!!!!!
 
Do góry