hej ja na sekunde weszlam, rzeczywiscie cos pustawo dzisiaj

bylismy na spacerku nad rzeczka, bardzo przyjemnie choc troszke chlodno, mlody sie wywietrzyl porzadnie:-)
znow mamy problemy z praca M, chodzi o to ze on w niedziele i swieta nie ma dojazdu do pracy i pracodawca dobrze o tym wie, ugadali sie ze w te dni nie bedzie pracowal, M nie bylo w tamtym tyg bo byl przeziebiony, ktos mu ustawil tak grafik ze 26, w niedziele i dzis mial pracowac

w piatek zadzwonil do managera ze nie moze jechac w sob do pracy bo nie ma jak a on na to ze moze taxi zamowic, tylko ze taxi tam i z powrotem kosztuje 50f

wiec uzgodnili ze ma wolne. Wczoraj dzwonil do nich z pytaniem na ktora ma byc dzis w pracy, oni mu na to ze powinien juz w niedziele byc w pracy a on ze przeciez ustalali ze w niedziele zawsze ma wolne bo nie ma autobusu


a dzis(troche juz z M winy, bo zapomnial ze jest bank holiday

) takze nie bylo autobusu, zadzwonil do nich ze nie ma jak dojechac, oni mu na to ze jutro ma byc i bedzie mial rozmowe z managerem



ja tylko sie modle zeby to bylo upomnienie a nie zwolnienie:-

-

-

-(w sumie po czesci to ich wina bo zapomnieli ze w niedziele on nie moze pracowac, na poczatku obiecywali ze jak bedzie potrzeba nagla to oni oplaca taksowke ale nie chcieli

ech mam nadzieje ze bedzie ok....:-

-(
ok lece spac bo zmeczona cos jestem, dobranoc;-)