ada1989
Mama Konradka :)
kwiateczek no wlasnie chodzi o to ze on sam mowil ze na tydzien gora dwa bedzie mieszkal u nas, pozniej dojechal kumpel ktory mial byc dwa dni, ale to wszystko dzieki mojej kochanej tesciowej bo ona pewnie mu powiedziala ze sie spieszyc nie musi bo i tak moj M go nie wyrzuci bo to brat moze i tak ale moim bratem nie jest i ja tu mieszkam a nie ona, najlepsze jest to ze wlasnie teraz zorientowalam sie ze co innego mowi mnie a co innego komu innemu i jeszcze inaczej mysli, takze wiele u mnie starcila i tyle moze gdyby nie jej wplyw to chlopaki by sie szybciej zmobilizowali
posprzatalam chalupe, poprosilam ich o odkurzenie schodow wiec laskawie pomogli, jakbym sie do nich pierwsza nie odezwala to by chyba cicho siedzieli przez caly dzienjakby oni obrazeni byli, tylko nie wiem niby o comam nadzieje ze M pogada z nimi jak wroci, ja sie niestety do takich ciezkich rozmow nie nadaje, a szkoda, bo caly czas zaciskam zeby, jestem za dobra chyba dla wszystkich
gosia fajny ten elefun:-)
lucy, weri, zelcia odezwijcie sie w koncu!
posprzatalam chalupe, poprosilam ich o odkurzenie schodow wiec laskawie pomogli, jakbym sie do nich pierwsza nie odezwala to by chyba cicho siedzieli przez caly dzienjakby oni obrazeni byli, tylko nie wiem niby o comam nadzieje ze M pogada z nimi jak wroci, ja sie niestety do takich ciezkich rozmow nie nadaje, a szkoda, bo caly czas zaciskam zeby, jestem za dobra chyba dla wszystkich
gosia fajny ten elefun:-)
lucy, weri, zelcia odezwijcie sie w koncu!