reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z U.K - wątek główny

ostatnio nie mam czasu na pisanie... wogole dom zapuscilam, balagan wszedzie, kurze scieralam 2 tyg temu, prasowania cala sterta...dobrze ze zmywarka zmywa hehehehe
No ale my tak sie "rozpuscilysmy" z spotkaniami z innymi mamami ze :szok::szok::szok:
Jtro wielkie sprzatanie a dzis jeszcze troszke zakupow zrobie

No kochane teskni sie do Pl gdy ma sie tam rodzine, bo jakze inaczej. To taki naturalny odruch. My tez tesknimy tym bardziej ze ostatnio latamy tam raz na rok, ale takie zycie. To juz nasze 4 swieta jak bedziemy spedzac je w UK. Moze dlatego tak nie przezywam mojej nieobecnoci w PL w BN bo to 4 raz... ? A moze dlatego ze wytlumaczylam sobie ze zawsze mozemy zrobic sobie swieta kiedykolwiek przyjade...nie tylko 24, 25, 26 grudnia...Powiem wam ze bylismy raz w swieta w PL i bylismy tacy zmeczeni, taki motloch, z jezykiem do pasa chodzilam ze zmeczenia... a tu spokojnie, inaczej...

Szczerze mowiac to co innego pojechac tam ze tak powiem na wakacje nawet na 2 miesiace a co innego zaczac tam zyc jeszcze raz. Nas poki co zrzera tesknota szczegolnie za tym ze rodzina nie widzi jak Nastka sie rozwija, ze nie moga jej tam "na co dzien podotykac"...to chyba najbardziej nas boli, ale niestety zadne z nas nie jest na tyle odwazne zeby wracac do PL.

 
reklama
gosia w sumie masz racje z tymi swietami, jak przyjezdzamy do PL to pierwszego dnia zazwyczaj spalismy u M bo jego mama odbierala nas z lotniska i wieczorkiem wszystko bylo przyszykowane(chodzi o jedzenie i atmosfere) jak na swieta:-) no i oczywiscie cos do picia:-D i tak bylo praktycznie kazdego dnia, albo u M albo u mnie w domku:tak: jedynie co to brak choinki i prezentow, ale da sie przezyc. My teraz bedziemy drugie swieta tutaj spedzac, pierwsze to byly masakra, tak mi teskno bylo, ale teraz jakos dam rade:-p chcialam zeby Kondzio spedzil swoje pierwsze swieta z dziadkami i pradziadkami i to mnie boli, ale coz..... zycie to nie bajka:sorry2:
 
Ada nie chcem tez sie tu rozpisywac bo fforum jest otwarte dla wszystkich.Ale bliskanam para sie rozchodzi i w niewesołej atmosferze.A jakos tak zle przechodze rozwody, rostania,a jak są dzieci w zwiazku to juz wogóle.
 
Witam.
Z wielka uwaga przeczytalam Wasze posty. Jestem tu nowa-dopiero wczoraj zalozylam sobie konto ale bardzo podoba mi sie to forum. Szukam na nim kobiet ktore by byly w takiej sytuacji jak ja albo podobnej. W UK jestem od niedawna,a w sumie to od koncowki sierpnia,jestem w 38 tygodniu ciazy(termin jest na 12 listopada). Siedze mamci na karku-niestety bo ojciec dziecka(z ktorym bylam w zwiazku 5 lat) w 6 miesiacu ciazy stwierdzil ze nie powinnismy byc dalej razem bo do siebie nie pasujemy. A ze jestem mlodziutka(20 lat),w ciaze zaszlam chodzac jeszcze do szkoly to nie moglam sie podjac zadnej pracy. Cale szczescie moja mamcia siedzi w UK juz 5 lat i mnie przygarnela tutaj. Nie wiem co bym zrobila gdyby nie ona. Moj "kochany" ex po wyprowadzeniu sie dawal mi marne grosze za ktore w Polsce nie jest sie w stanie utrzymac-tym bardziej jak sie nie ma zadnego innego zrodla dochodu-no ale on mial to gdzies. Teraz czekam az Nikodem sie urodzi :] i nawiazujac do tematu swiat to rowniez spedzam je na wyspach,ale w przeciwienstwie do wiekszosci z Was ciesze sie z tego powodu. Tutaj przyleci jeszcze moj brat,moj dziadek-bo babcia tez siedzi w UK i cala nasza najblizsza rodzinka bedzie razem spedzac pierwsze swieta mojego synka:-)
I moze to brutalne,ale ciesze sie ze moj ex spedzi te swieta ze swoja rodzina,nie widzac jeszcze swojego PIERWSZEGO dziecka na oczy,spedzi je ze swiadomoscia ze gdzies tam jest jego pierworodny,a on nie moze sie cieszyc tak pieknym czasem razem z synem.

Przepraszam Was ze tak przynudzilam,ale musialam sie chyba wygadac przed kims obcym,wyrzucic to z siebie,bo mimo iz juz troszke czasu minelo od rozstania z ex (od lipca nie jestesmy razem) to jednak to wciaz boli,tym bardziej ze bylismy razem 5 lat i bylam pewna ze znam tego czlowieka na wylot,a jednak sie pomylilam. Poza tym kiedys obiecalam sobie ze moje dzieci nie bedzie pochodzily z rozbitej rodziny tak jak ja(moi rodzice rozstali sie jak mialam moze 4 latka,a moj brat 3-tylko ze ja pamietam wszystko,a on prawie nic) i nie rozstali sie w przyjazni,to bylo straszne-zawsze dzieci cierpia najbardziej w takich niekomfortowych sytuacjach. Jak widac nie warto sobie obiecywac takich rzeczy bo to chyba jakas rodzinna klatwa-cale szczescie-chodz nie wiem czy mozna to nazwac SZCZESCIEM moj syn nie bedzie widzial naszego rozstania-to tyle dobrego w tej sytuacji.

Pozdrawiam wszystkie samotne mamy,samotne przyszle mamy i oczywiscie mamy w UK
 
zelcia0204 witaj, smutne to co piszesz, wyglada to tak jakby twoj ex uciekl od obowiazkow, przykro ze na takiego czlowieka trafilas:-( moze to i z jednej strony lepiej ze teraz niz pozniej, ale jednak jest to dla ciebie ciezkie do zniesienia, szkoda ze narazil cie na stres:wściekła/y:mam nadzieje ze wszystko sie dobrze ulozy, a jak urodzisz synka to moze szybciej zapomnisz;-)zycze Ci jak najlepiej:happy2: a gdzie dokladnie w UK mieszkasz?
 
Troche tesknie za swietami w polsce i zazdroszcze innym jak mowia ze jada na swieta. My tez spedzamy juz 4 swieta w UK co prawda w milym towazystwie:biggrin2::biggrin2: ale tu jakos nie odczuwamy tego Bozonarodzeniowego nastroju.. Oczywiscie jest zal ze Barnim nie spedzi swiat w gronie rodziny z to jego pierwsze swieta Choc z drogiej strony jak sobie pomysle ze jedni byli by zli ze u innych spedzamy wigilie to wole siedziec sobie sama tutaj bo niestety mojej rodzinie w Pl sie nie dogodzi i niewiadomo jak czlowiek by sie staral ustalic co i jak ze swietami to i tak by bylo zle, no a potem przez to wszystko bysmy mieli zrojnowane swieta, wiec chyba sie ciesze ze pierwsza gwiazdke malego bedziemy tutaj.
zelcia0204 milo mi Cie poznac. Niestety smutne jest to co piszesz i kazde rozstanie po tylu latach jest bolesne, no a w twoim przypadku jest jeszcze dzidzius.Czasami nawet jest i lepiej rozstac sie zawczasu, niz pozniej sie klucic, brnac w zwiazek no bo trzeba bo mamy dziecko , tylko ze na dluga mete taki zwiazek jest trujacy i zatrowa wszystko co dobre w naszym zyciu czy w naszym wnetrzu. Sadze ze wszystko sie ulozy, czasami zycie musi zranic po to by nas umocnic i po to by nas uksztaltowac. A niedlugo na swiat przyjdzie mala kochana istotka ktora badzie potrzebowala twojej calej milosci ktora napewno na nia przelejesz.;-)
 
Bardzo Wam dziekuje za mile slowa :blink: ciesze sie ze istwienia takie fora gdzie mozna sie wygadac i przeczytac kilka zdan wsparcia. ADA1989 mieszkam w Dunstable. DOVEINRED swieta w UK czasami sa lepsze niz w Polsce,moj maly tez pierwsze Boze Narodzenie spedzi na wyspach :-)
 
reklama
Hej dziewczyny...
Sorki, kazdej nie odpisze, bo tylko przelotem, dopiero z pracy wrocilam, lece sie kapac, a jak sie mala obudzi to na zakupy jedziemy, bo w lodowce pustki... Mialam dzis jechac do kolezanki, ale takiego mam lenia, ze szok... Piszecie o swietach... Ja to nie pamietam jak wygladaja polskie swieta... Odkad tu jestem, kazde Boze Narodzenie spedzam tutaj, a jak wiecie anglicy troche inaczej to obchodza... Tyle co pojde do znajomych to troche polsskiego klimatu jest... Polskiej wigilii to 4 lata nie mialam... Ale niewazne...
Zelcia ja rowniez witam na forum... Wspolczuje tego co sie stalo, moja siostre tez facet zostawil jak byla w siodmym miesiacu ciazy... Ale ja zawze jej powtarzalam, ze lepiej, zeby byla zama, niz z byle jakim chamem, ktory po prostu stchorzyl, bo nie dorosl do roli ojca... Teraz widuje malego raz do roku, jak sie mu przypomni... Siostra ma lepsze zycie bez niego... Bedzie dobrze... Najwazniejsze, ze masz wsparcie w rodzinie, na pewno Ci pomoga... A i my mam nadzieje w chwilach zdolowania humor poprawimy- mam nadzieje... ;-) Na razie lece, moze zajrze pozniej, pa
 
Do góry