reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z U.K - wątek główny

:-) witamy sie w piateczek :-)
Doveinred gratulujemy pol roczku :-) duuuuzo zdrowka Wam zyczymy :-)
tak mi gratulujecie tych swiat, a ja sama nie wiem. jak urodzilam Nati i przyjechali moi rodzice 'pomagac' to o maly wlos nie stracilam pokarmu, tak mnie stresowali. Tesciowka tez byla, ale zdecydowanie mniej mnie stresowala i naprawde pomagala. Moi rodzice zazadali organizowania im dnia, obiadkow i bycia na nogach od 7 rano, bo oni juz nie spali, a to ze ja bylam w 4tyg po porodzie (cesarce) to ich nie interesowalo. wiec powiem Wam, ze boje sie tego wyjazdu, a K dojezdza do nas dwa tyg pozniej :eek:
 
reklama
izku troche wiem co czujesz. No niestety goscmi jacy oni by niebyli trzeba sie zajac. Ja miesiac po porodzie mialam moja tesciowa z bratem mojego M i chrzesnica na tydzien czasu a po nich byli moi rodzice a tez jestem po cesarce.. Czlowiek sie nameczyl, prawda bo trzeba bylo oczywiscie pokazac im Edi no i zajac sie dzidziusiem bo nikt nie pomoze:-( no a w szczegolnosci moja mama. No nawet bala bym sie pod jej opieka zostawic malego.:dry:
Ja troche tesknie za swietami w polsce i zazdroszcze innym jak mowia ze jada na swieta. Mysmy kazde swieta spedzali w UK co prawda w milym towazystwie:biggrin2::biggrin2: ale tu jakos nie odczuwamy tego Bozonarodzeniowego nastroju. Choc z drogiej strony jak sobie pomysle ze jedni byli by zli ze u innych spedzamy wigilie to wole siedziec sobie sama tutaj.
 
dokladnie tak, a przeciez przyjechali pomoc mi, zajac sie domem...
Przykro mi to mowic, ale cieszylam sie jak wyjechali. Teraz jedziemy tylko ze wzgledu na chrzciny, kolejne spedzimy we wlasnym gronie
 
doveinred buziaki dla Barnimka:-):-)
izku az nie moge uwierzyc ze twoi wlasni rodzice tak sie zachowywali:no: po porodzie a zwlaszcza po cesarce dochodzi sie do siebie po kilku-kilkunastu tygodniach, sen jest bardzo potrzebny w tym czasie tym bardziej ze w nocy trzeba kilka razy wstac, sama mialam cesarke wiec wiem co to znaczy, moj M mial wolne 3 tyg po moim porodzie i ja w tym czasie wiekszosc lezalam w lozku bo ledwo co chodzic moglam, a do siebie doszlam po jakis 6 tygodniach:zawstydzona/y: przykro ze tak sie nastresowalas:-( moja mama i tesciowie przyjezdzaja za niecaly miesiac, doczekac sie nie moge bo od lutego ich nie widzialam, teraz mysle ze bedzie ok ale chyba niechcialabym zeby przyjezdzali zaraz po moim porodzie, pewnie tez bym sie nastresowala:sorry2:

wczoraj udalo mi sie upiec pierwsze udane ciasto:-) kopiec kreta, wyszlo pyszne:tak::tak: az duma mnie rozpiera:-D
 
Witam Mamusie!

Widze,ze temat swiat sie zaczol.Ja coraz czesciej o tym mysle:sorry2:
w sumie mamy zaproszenie od :sorry2:znajomych itd ,ale to nie jest to samo...chcialabym choc na swieta byc w Polsce,ale bilety sa tak drogie,ze ie darady jechac:-(
Wogole jakos tak ostatnio mysle co mamy ze soba zrobic w przyszlosci,bo Brianek idzie za rok do szkoly,a ja bede musiala isc do pracy,ale ja znow nie chce isc do zadnego magazynu,chcialabym robic pazurki rozwijac sie,a tu tak jest ciezko w polskim salonie o prace,bo raczej wola podnajomac stoliki,otworzyc sie jakos ostatnio boje i sama nie wiem co robic nie wiem...:eek:moze mam dola jesiennego?
Z drugiej strony moze i byloby dobrze zjechac do Polski i otworzyc wlasny interes tam?bo akurat otworzylabym sobie w domu pazurki i dystrybucje produktow do paznokci,a w tych okolicach nikt nie ma salonu tam:blink:
i tak rozmyslam ostatnio nad tym powaznie...bo jakos nic mnie tu nie cieszy w tej Anglii znajomi znajomymi,ale to nie jest to samo...W Polsce chyba mam lepszych no i nie trzeba tak zabiegac o znajomych jak tutaj....
Jedno mnie tu trzyma tak naprawde-benefity na malego i mieszkanie z councillu.
Ja zawsze mowilam ,a zostaniemy tutaj napewno!
ale jak widze jak mnie tesknota ostatnio zzera mam dosc mzoe to takie przedswiateczne moze dlatego ze nie stac nas na wyjazd do Polski teraz na swieta?
Rozmyslam i nie wiem co robic nie wiem...
Wogole to chyba na 3mc pojedziemy i sprobujemy jak jest w Polsce jak sie zyje itd.
A czy wy dziewczyny bedziecie zjezdzac?

Ada Pinka eh te chlopy:sorry2:

Ostraszka Dovinered jak nie bedziecie jesc kolacji i opychac sie w dzien waga szybko zleci ja wlasnie juz mam 1kg mniej:blink:

Izku wpsolczuje eh ze tak mialas:dry:
kurde to takie przykre...

Pozdrawiam i sle ciumaski!
 
Ostraszka Dovinered jak nie bedziecie jesc kolacji i opychac sie w dzien waga szybko zleci ja wlasnie juz mam 1kg mniej:blink:

Ha to dobrze ze i tak nie jem kolacji:-p , nawet nie pamietam kiedy jadlam:sorry2:.
Rano o 7 zjem jeden lub 2 kawalki chlebka potem dopiero jem tak o 4-5 obiadek i tez malutko. No czasami zjem jedno 2 ciasteczka. Ale na to co jem to powinnam byc jak patyk... tak wlasciwie zostala mi tylko oponka i tego chce sie pozbyc.
 
maggusia ja tez za Polska tesknie, ale co z tego jak raczej nie znajde tam zadnej pracy? M moze by wrocil do ochrony, bo pracowal 7 lat, ale jedna pensja nie starczylaby na utrzymanie siebie i mieszkania:-( najbardziej tesknie za rodzinka i znajomymi, ogolnie w Polsce zupelnie inna atmosfera, jak dla mnie lepsza, taka domowa.... ale nic nie poradze:-(przynajmniej jak jade na urlop to jest tak fajnie, ale mysle ze jakbym na dluzej pojechala to by mi sie znudzilo:dry:no nie wiem , na razie zostaje tutaj a jak dlugo to nie wiem moze kilka lat a moze kilkanascie.... czas pokaze:happy2:
 
Prawda jest taka, ze jak ma sie male dziecko ktore w dzien spi moze 1h to trudno o normalne jedzenie. Budzimy sie ok 7-8 i zjem jakis chlebek lub owoc. Pozniej jakis krakers (nie slony) i obiadek ok 17 jak D wroci z pracy. Fakt ze jadam choc nie duzo wieczorem bo jestem strasznie glodna. Synek ne lubi byc sam i chce widziec wszystko co robie. Wiec on na jednej rece siedzi a druga przygotowuje obiad. Byloby inaczej gdybysmy mieszkali sami i jakby troche poplakal to by mu sie nic nie stalo, ale miszkamy z osobami, ktore pracuja na nocki wiec same rozumiecie.
 
ada ze mna jest tak samo. Jak jestem w Polsce to wszystko jest fajne, ale gdy posiedze dluzej niz 2 tyg to przesiakam tym wszytskim i mam ochote wracac. W Polsce nic sie nie zmienia od momentu jak przyjechalam do UK. te same problemy, zmartwienia no i ludzie coraz ardziej przybici. My tez planujemy powrot bo nie chcialabym wyslac dziecka do tutejszej szkoly, ani by mialo podejscie do zycia takie same jak tutejsza mlodziez
 
reklama
Do góry