reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z U.K - wątek główny

Witam z ranca

Martucha to udanego wypoczynku

Gosia nie ma sprawy,już podaje

1 łyzeczka mąki ziemniaczanej i jedna łyzeczka mąki kukurydzianej,1 żółtko,20 ml zimnej przegotowanej wody i mieszam dokładnie.wlewam to do gotującej sie wody (80ml) i chwile gotuje mieszajac cały czas.czekam aż chwile przestygnie i dodaje rozrobione mleko modyfikowane ale 4 miarki w 20 ml wody.miksuje to mikserem na jednolitą mase.
 
reklama
Izka - dzieki bardzo

Alez dzis mam dzien. Nie wiem co sie ze mna dzieje...czy to rzezcywiscie zwykle przemeczenie... ? Smialo moge powiedziec ze nie mam sily w nogach, kreci mi sie w glowie, najchetniej bym lezala...nie wiem jak ja wytrwam z ta maruda do konca dnia.
 
kurcze ja taka zamulona dzis chodze jak nie wiem pogoda tez do bani zimno ciemno ,mała tez marudzi przy okazji a co.................hehe wiec dwie siedzimy i narzekamy ;-):tak: w sumie to ona wlasnie zasneła:-D:-D
kurcze ale robicie ochote z tymi nalesnikami ja musze malej tez zrobic tylko musze zamówic produkty do tego:tak:


ale tu cisza dzis...........

Gosia -lista na zakupy zrobiona?

kurcze ja sie dzis wkurwilam :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:(sorka za wyrazenie) i powiedziala ze mala od dzis do łózeczka nie ma ze boli ja cala obkopana nie wyspana sie budze juz mam tgo dos ,powiedziałam sobie ze moze wyc nawet 2 miesiące w tym łózeczku ale w koncu sie nauczy spac....................

no to sie wyzaliłam
 
Ale tu cichutko dzisiaj.Gdzie reszta mamusiek.Pisac dziewczyny pisac nam tu.

Gosia a moze powinnaś zrobic badania krwi,Moze to oznaki anemii?
Albo przemeczenie,a niestety z maluchami nie da sie odpoczac nawet jak tata sie zajmie nimi,No bo ja to wtedy zaraz patrze co by tu zrobic.Mi sie marzy taka wizyta chociazby 3 godziny u kosmetyczki na róznych zabiegach.Ale to dopiero w Pl.

Pinka nie tylk oty taka jestes.JA tez jakos dzis niewyraźna.
Wyżal się wyzal,ja tak samo raz nerwa załapałam bo mały sie wierci kreci,a do tego jak Kolin sie przebudzi i zobaczy że mały w naszej sypilani spi to on też przyłaził.i sie skonczyło.Wieczorem wkładam do łózka i sam zasypia>najpierw sie wierci siada kotłuje ale ja w tym czasie czytam ksiązki kolinowi to on też przy okazji posłucha.A potem wychodze i czasami siedzi gada a czasmi płacze.Ale ja ide na dół i nie zwracamy na to uwagi.No i jak zasnie to spi do 5,ale ja mu daje mleko i zasypia dalej w łóżeczku.dzis spał do 8.15
To tez troche moja wina bo go tak nauczylam bo jak dawałam mu mleko to brałam go do mnie do wyrka.A teraz daje mu butle i pije u siebie w łózeczku.
 
Ja na sekunde,bo roboty mam kupe!
Pinka - oj jak tez tak bym chciala Nike odzwyczaic!Dzis dostalam tak z kopa w twarz,ze az mi sie w glowie zakrecilo!Ale moj Kuba to nie wytzryma jak mala bedzie plakala....Jaki On jest slaby do Niej to szok!I na inc tlumaczenia!Wczoraj sie wkurzyla bo chciala slodycze o 21!!!!!!!!I stala z 20minut i wyla w kuchni!A ja na sile M trzymalam bo chcial isc i Ja pocieszac....A jak ja poszlam po 20'u minutach to okazalo sie,ze Nika ani jednej lezki nie ma tylko sie darla zeby dostac co chce:dry::wściekła/y:Kleknelam i jeszcze raz wytlumaczylam i cisza nastalai sie przytulilai juz bylo ok-bez slodyczy...A moj Kuba to od razu do mnie,ze moze jednego cukiereczka...............bo ONA PLACZE I JEJ SMUTNO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:angry::angry::angry::angry::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
malagorzatko - moze to od tej wstretnej pogody Cie tak lamie:confused:Zdrzemnij sie jak ksiezniczka na chwile zasnie.Olej obiad i porzadki i moze pomoze taki odpoczynek troche;-)

Ja dzwonilam do sadysty bo mam wizyte umowiona na poniedzialek i powiedzialam,ze nie mam narazie tej karty z tax credit ale powiedziala Pani,ze spoko,ze ona zaznaczy,ze narazie bez karty jestem i i tak nie zaplace.szczerze mowiac to sram w gacie ze strachu i mialam nadzieje,ze babka powie....oj,przepraszamy,ale bez karty nie mozna za free.......:-D:-D:-D:-D
 
Izka- ja jzu nie mama siły na nią jak ssadze ja do łozeczka to wyje jak opetana i nawet z tego placzu nie zasnie a ja mam juz dosc szlag mnie trafia bo od prawie 11 miesiecy nie przespalismy ani jednej nocy :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: pomalu czuje ze mój oragnizm nie daje rady:no::no::no:

a twoj maly za kazdym razem płacze jak go wkładasz do łozeczka??długo ci płacze?
 
Pinka to zalezy czasami odrazu sie prezy i beczy,ale czasami usiadzie spokojnie i sobie wciska melodyjki bo ma taka owieczke z melodyjkami,i on jest taki as ze włacza ta funkcje z melodiami do spania.teraz juz nie beczy tylko bardziej marudzi i steka,ale na poczatku to był ryk ze hej.Całe szczescie od tej strony co maj pokoj jeszcze nikt nie mieszka bo akurat robia tam generalny remont.No i u nas troche daje to ze kolin jest z nim w pokoju.

Katarzynka u nas jest tez tak ze tata ulega a mama nie.no ale czesciej musi byc tak jak ja mowie bo tak to by nas zalali łzami o wszystko.
 
PINKA
NA początku potrafił nawet godzine ryczec.teraz spi tylko raz w dzien i szybciej zasypia bo jest bardziej zmeczony.
Jak kolin był mały to tez nie chciał zasypiac w łóżeczku,ale ja go nie wyciagałam,najpierw dawalam mu zabawke,troche sie pobawił,potem go glaskałam spiewalam i sie przyzwyczaił.ale tez to był długi okre czasu i najważniejsze to nie ulegac.bo jak raz ulegniesz to już dupa.
 
kasiu- wiem cos o tym:tak::tak: ja tez nie raz sie budze z jej nogami na buzi:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:i kopniaka tez nie raz dostałam a co do detysty to wcale sie nie dziwie ze sie boisz ja tez sram na kilometr jak mam isc i nie raz juz z poczekalni ucieklam trzymam kciuki za ciebie daj znac jak bylo:tak:;-)
Izka- wyobraz sobie ze moja mała nie reaguje na nic zadna grajaca zabawka ksiązeczka czy cokolwiek nie robi na niej wrażenia:no::no: wszystko wywala poza łózeczko i dalej stoi i wyje lzy takie jej leca ze nie wiem zasmarkana cala ale twardo wyje:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:a mnie nosi ona tez ma jedna drzemke w ciagu dnia ale jak widzi ze kłada ja do lózeczka to juz wyje jak bóbr a jak połoze do nas to kima :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
ale musze z tym skonczyc bo zwariuje jak jescze kilka razy tak mnie skopie w nocy!!!!!!!!
 
reklama
No juz pisze,pisze ...


Kasia- moj tez jest MIEKKI do Nastusi. Tylko latwo sie facetowm mowi, bo oni nie spedzaja z dzieckiem calego dnia tylko tyle co po pracy...zupelnie maja inne pole widzenia. A Waszaa pociecha tez z Wami spi ????

Pinka - ja nie stosuje zadnych metod typu - niech placze, a jak sie wyplacze to zasnie... bo nie o samo zasniecie chodzi. Chodzi o zdrowy , spokojny sen dziecka. Wiesz, musisz tez zwrocic uwage na to, ze jak jest dwojka dzieci to to mlodsze tez inaczej sie wychowuje niz dziecko co jest samo.
Moja Nastka nie zasypia w lozeczku i nie bede jej zmuszac, bo pol wieczoru przeplacze, mnie glowa rozboli, a ona bardzo lbi sie przytulic...i nic na to nie poradze, nie bede jest zabraniac uczuc. Ja wiem ze to tak super brzmi- moje dziecko zasypia samo, spi cala noc w lozeczku...- ilez jeszcze przed nami tych nie idealnych, tych nie ksiazkowych sytuacji nas czeka...
Ja z Nastusia klade sie na naszym lozku, ona sobie pije wieczorne mleczko, patrzy sobie, glaszcze moja dlon, ja do niej cos tam szepcze, glaszcze sie, cmokne ja... i zasypia. Potem przekladam ja do lozeczka. Nie zawsze spi cala noc, bo wiadomo ze z mama i tata najlpiej...ale przeciez cale zycie nie bedzie z nami lezec. Czasem spi do 3, czasem do 5, czasem tylko do 2. Teraz bede chciala wejsc ze faze ze bedzie mleczko u mnie na kolanku, chwilka szeptania i gdy jeszcze nie bedzie spala bede ja kladla do lozeczka. Moim zdaniem - nic od razu. Stopniowo. Po co dziecku jakies traumatyczne przezycia. Jak twoja tak wyje w lozeczku to po co ja meczyc Pineczko.

No... fju...az mi sie poduszeczki u paluszkow spocily od pisania :-p
 
Do góry