reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

mamy z tatusiami z turcji

to miłe urozmaicenie, po mężu który wogóle nie był zazdrosny (turcy zapraszali mnie na jego oczach na dyskoteki, całowali po rękach a on nic):szok:oby nie był to objaw zaborczości, bo jeszcze tego brakuje mi do szczęścia. właśnie dzwonił Ali a ja znowu nie mogłam zlokalizować mojej komórki i znowu będzie obraza-telefony komórkowe powinny same wpadać w ręce jak ktoś dzwoni.Moja komórka cały czas jest chowana, po pierwsze żeby mąż w czasie wizyty u córki nie przeszperał mi jej zawartości, a po drugie ostatnio przed moją córką.Choć ma niespełna 3 latka(we wrześniu bedzie miala)doskonale wie do czego służy to urządzenie i potrafi z niego korzystać.2 dni temu, siedzę w łazience i słyszę , że moja gadatliwa córka z kims dyskutuje, poczatkowo myslalam, ze to zabawa, ale jak wyszlam i usłyszałam , ze po drugiej stronie ktoś jest, oniemiałam, zabrałam jej telefon i zgadnijcie kogo usłyszałam ...... po drugiej stronie był rozbawiony ,.....Ali.On sobie po angielsku, ona po polsku, ale sobie pogadali.:-DSwoja drogą to jeszcze nie slyszałam takiej radości w jego głosie.(na szczęscie on zna cała moja sytuacje i wie ze mam dziecko).A moja corka jest taką gaduła, ze nie zraziło jej to, ze nie rozumiała co on do niej mówi, zresztą on tez jej nie rozumiał.Na drugi dzień tylko słuchałam co mówi tatusiowi, ale na szczescie jest za mała , zaby zczaić co się dzieje.Moj mąż nie mieszka juz miesiac a ona nawet nie wspomni, ze tatus nie spi w domu.Znowu dostane kosmiczny rachunek telefoniczny no ale coz taka jest cena odległosci. pozdrawiam
 
reklama
ja tam z zazdroscia bym nie dala przesadzac - Ahmetowi to nieco wyperswadowalam, bo niestety, jak wspomnialy Dziewczyny, Turcy maja to we krwi:szok::szok::szok:.
odrobinka zazdrosci oczywiscie nie zaszkodzi;-), ale jej nadmiar to tragedia. lepiej jesli "ustawisz" w tej kwesti Aliego na samym poczatku, bo pozniej moze byc trudniej:baffled:... buzka
 
Witam,

Jestem całkiem nowa na forum, ale już znalazłam grupę, do której chciałabym się przyłączyć. Otóż jestem żoną własnie Turka. Bywało różnie, ale jesteśmy szczęśliwi razem. Mamy dwuletnią córeczkę a w planach rodzeństwo dla naszej jedynaczki. Od listopada ubiegłego roku mieszkamy w Turcji. Witajcie Kochane dziewczyny. Będę toczęściej zaglądać.
pozdrawiam
 
o to fakt, nadmiar na pewno szkodzi, ale odrobinka na pewno nie. Ali sam musi to zrozumiec, mysle poza tym , ze i tak jest niezle jak na nasza sytuacje i nie mam na mysli, ze on jest tam a ja tu.po prostu musiał to wszystko przegryzc wiedzac, ze mam męża (jeszcze przeciez formalnie jestesmy malzenstwem) i dziecko a mimo to decydujac sie na jakakolwiek blizsza znajomosc ze mna.oj mi chyba latwo by nie bylo zaakceptowac taka sytuacje, co innego jakbym byla blisko, z nim. a jak wiecie to niemozliwe i on tez doskonale zdaje sobie z tego sprawe,mimo to jak na razie nie rezygnuje,a to dodaje mi jeszcze wiecej sil do walki, co za roznica w polsce czy w turcji, z polakiem czy z turkiem.wazne zeby znalezc to swoje szczescie i byc szczesliwa
 
a dzien dobry, dzien dobry... w Turcji, to znaczy gdzie:confused::confused:? bo my planujemy tam zamieszkac i poszukuje "kompanow" w okolicach Izmiru... hihihi
witam na forum i czekam na "Wasza" historie... buzka;-)
 
Ja również witam Cię ozkane.Napisz nam coś więcej o sobie.Chętnie poczytam :)
Widzę dziewczyny,że nasze grono się powiększa.Turczynki górą :-)
 
No tak, pisząc, że mieszkamy w Turcji jestem mało precyzyjna. Mieszkamy w Ankarze. I powiem, że nie narzekam. Trochę trwało, żebym nauczyła się poruszać po okolicy, ponieważ z językiem nie najlepiej wyglądam, ale mogę z dumą przyznać, że daję sobie radę. My poznaliśmy się w Polsce i nasza Olcia też się tam urodziła. Jednak nasze losy tak się potoczyły, że zamieszkaliśmy w Turcji. Nie żałuję decyzji. Oczywiście kraj odmienny od Polski, ale bardzo interesujący i powiedziałabym do zaakceptowania. Trochę potrwa zanim poczytam o Was dziewczynki, więc za pytania oczywiste z góry przepraszam.
pozdrawiam wieczorową porą
 
Ale przeżyłam szok z rana, loguję się, a tu tyle nowych postów:cool2:
Witam Cię Ozkane, wreszcie jakiś głos z Turcji:-D
 
witam, o rany ale mamy "tolerancyjne"społeczeństwo, nóż w kieszeni mi się otwiera jak czytam ze u Turków bicie żon jest na porządku dziennym, a u Polaków to tylko patologia. Nie wiem, nie znam az tak Turasków , ale jak można oceniać ludzi po tym skąd pochodzą:wściekła/y:Tylko patologia pozwala na zabijanie,katowanie, picie itp. i to jest do przyjecia , no bo to...tylko patologia.:no:Jak ma być dobrze na tym świecie?szok, szok, i jeszcze raz szok.
 
reklama
annaa piszesz, że przeczytałaś o biciu żon przez Turków. Kiedyś sama o tym słyszałam, ale w tym miejscu chciałabym Was o coś zapytać
Czy Wy spotkałyście się z takim przypadkiem osobiście? Bo ja muszę przyznać, że znam kilka Polek z Turkami i u zadnej nie zdarzają się takie sytuacje, a i w moim otoczeniu (rodzina, znajomi, sąsiedzi) nic takiego się nie zdarza. Czy to ja mam szczęście? Czy też inni (media) wypisują głupoty? Co o tym myślicie?
pozdrawiam
 
Do góry