reklama
Znieczulenie niestety to tylko zastrzyk rozkurczający i czopki przeciwbólowe. W cenniku jest nawet uwzględnione zewnątrzoponowe ale to chyba cennik z przed lat.Piszesz o znieczuleniu- jakie ci dawano, takie w kręgosłup?
Pocieszyłaś mnie tym , że jesteś zadowolona z obsługi medycznej: sióstr , położnych i lekarzy. A jak wyglada tam wszystko po porodzie? często zaglądali do ciebie? napisz proszę również ( może być na priv) co wziąć ze sobą do porodu ( listę wyprawkową) i jak wyglada kąpiel maluszków w tym szpitalu.Kto kąpie, kto ubiera i czyich kosmetyków się używa.
Ty zapewne skoro rodziłaś z małżonem miałaś osobną salę po porodzie. Mnie czeka CC i bardzo się boję tej niewiedzy.
Acha i jeszcze jedno. Jak jest z odwiedzinami?Rozumiem , że małżon mógł z tobą przebywać non-stop a co z innymi odwiedzającymi, np. babcią czy dziećmi? Wpuszczają?
Mam mnóstwo pytań....ale nie będę cię zadręczała.
Trzymajcie sie cieplutko i nie chorujcie.Buziaczki.:-)
Po porodzie zostaliśmy sami na sali porodowej, a mały w tym czasie się dogrzewał.Póżniej zawieźli mnie na oddział noworodkowy i mąż poszedł po Antosia. Przywiozły go położne i od tej pory był już ze mną., chociaż gdybym była zmęczona to one mogły się nim zająć ale nie chciałam.
Od razu po porodzie dzieciątko jest ubierane w Twoje ciuszki, musisz mieć też rożek i pampersa. Na oddziale też tylko własne ubranka, pieluszki, mokre chusteczki, i wszystko co potrzebne dziecku, prócz płynu do kąpieli, spirytusu i oliwki. Położne kąpią maluchy same, ale jak to zobaczyłam to byłam przerażona, 3 minuty i po krzyku. Po kąpieli położna, robi opatrunek kikutka, i smaruje maluszka parafiną, i nie chcą się zgadzać na własne kosmetyki.
Jeśli planujesz wziąć do szpitala smoczek, to też krzywo na to patrzą, ale ja wychodzę z założenia że to moje dziecko i sama będę decydować czy dam mu smoka czy nie. Na szczęście jednak Antek nie chce smoka.
Co do sali, to nie miałam osobnej, bo nie chciałam być sama, zawsze to raźniej we dwie, i jest się kogo podpytać w razie czego. Położne też Ci pomogą w każdej sytuacji, ja np nie umiałam przewijać i mi pokazały, i latałam w zasadzie z każdą wątpliwością żeby z domu nie dzwonić do pediatry jak np znajdę plamkę krwi na pieluszce.
Jeśli chodzi o odwiedziny, to widziałam tam takie większe odwiedzające dzieci, ale generalnie proszą żeby na raz przychodziło tylko dwoje odwiedzających.I zwracają uwagę że ktoś jest za długo tylko jak jest wizyta.
Aha no i ja chodziłam w majtkach poporodowych i nikt sie nie czepiał. A podkłady rzeczywiście są lepsze te szpitalne.
Uff, to chyba wszystko :-)
-j- Antek miał często czkawkę u mnie w brzuszku i tak mu już zostało. Teraz też go męczy ze dwa razy dziennie :-( Cieszę się że Twoje wyniki są ok, i daj znać jak tam po usg.
Kasiulka_radom oksytocynę owszem podają bardzo często, ale w róznycm stężeniu, w większym kiedy ma ona wywołać bóle jak w moim przypadku, a w mniejszym kiedy ma tylko je przyspieszyć i wzmocnić pod koniec porodu, poza tym działa ona też ściągająco na mięśnie macicy więc po porodzie zwykle właśnie w tym celu jest zostawiana. Kładą też na brzuch okład z lodu w tym samym celu. Rozumiem Twój strach przed porodem bo i ja się bałam , ale tam naprawdę wszyscy są życzliwie nastawieni, i pomogą Ci jak tylko będą mogli :-) a ja z całego serca życzę Ci szybkiego i jak najmniej bolesnego porodu.
netka1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2007
- Postów
- 631
Cześć dziewczynki!
Sewa ojojku to teraz Twój syneczek się namęczy.Mam nadzieję że domowe specyfiki pomogą.
-j-czekam na relacje z USG.
Donkat a Ty gdzie się zaszyłaś?;-)
Kasiulko odpoczywaj jak najwięcej.
Dzięki serdeczne za troskę.Wiem,wiem po trzydniówce muszę odczekać ze szczepieniem.Pediatra powiedziała,że tydz wystarczy.Ale może dla świętego spokoju odczekam dwa.23 grudnia mamy wizytę u alergologa to może i szczepienie załatwimy w tygodniu przed świętami.Oby tylko coś innego się nie przyplątało.
Sewa ojojku to teraz Twój syneczek się namęczy.Mam nadzieję że domowe specyfiki pomogą.
-j-czekam na relacje z USG.
Donkat a Ty gdzie się zaszyłaś?;-)
Kasiulko odpoczywaj jak najwięcej.
Dzięki serdeczne za troskę.Wiem,wiem po trzydniówce muszę odczekać ze szczepieniem.Pediatra powiedziała,że tydz wystarczy.Ale może dla świętego spokoju odczekam dwa.23 grudnia mamy wizytę u alergologa to może i szczepienie załatwimy w tygodniu przed świętami.Oby tylko coś innego się nie przyplątało.
donkat
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Czerwiec 2008
- Postów
- 9 101
hej kobietki!!
nie bylo mnie 2 dni i juz takie zalglosci, a wczesniej ciiisza jka makiem zasial
julitka zdrowa. dokucza jak moze! nawet zaczyna cos tam gadac. ostatnio ulubione slowko to : be, czyli brzydko.
no i nauczyla sie nasladowac sowe:hhhuuuhhuu, bo wrone: kkkrrraaa juz umie
filwinko, ja mialam ciezki porod, ale widze ze twoj byl chyba gorszy. no i to tracenie przytomnosci-szzookk ja natomiast bardzo cierplam. cierply mi dolonie, nogi, glowa, cale cialo. podobiez tak spinalam sie na bol.
dla meza gratulacje!!!
ja jedn ak nie chcialam miec porodu rodzinnego. z reszta moj P sie nie nadawal, nie wytrzymal by tego napiecia i strachu.
a co do Antosia, to yez nie mam fotek: aldonat@vp.pl. jesli chodzi o spanie, to na poczatku dzieci czesto sobie przestawiaja dzien z noca, bo w sumie to jecze nie umieja rozpoznac. choc julitka nie umiala prtzez dluzszy czas i pierwsze kilka m-cy byly bardzo ciezkie. jak ja kladl;ismy spac ok.20,21,22, to popsklala troche, budzila sie i szalala do 24-01.00oj, nie chce sobie nawet ego przypominac!nie raz mialam ochote wyrzucic mala przez oknoilez sie uplakalam co noc z niemocy:-(
mam nadzieje, ze u antosia to bedzie krocej trwalo:-)
julitka nie maial trzydniowki, al ejesli dobrze kojarze, to kolezanak mowila ze mozna dopiero szczepic po uplywie m-ca, gdy dziecko mIALO TAK wysoka goraczke
masz prawo do zmainy nastrojow, hormony skazca jak glupie
my tak planowalysmy z kolezanka. jednak ja przyspieszyalm,a ona opoznila, a mailo byc odwrotnie
sewa, witaj!!!
ja tez w majatkach biegalam. tylko zdejmowallam an wizyty. to jest chore, jak mozna latac z czyms miedzy nogami?jak chinka? w dodatku z bolaca du***!!!!
no to jak potrawy beda polskie, to i siweta niemalze jak w domciu
nie bylo mnie 2 dni i juz takie zalglosci, a wczesniej ciiisza jka makiem zasial
julitka zdrowa. dokucza jak moze! nawet zaczyna cos tam gadac. ostatnio ulubione slowko to : be, czyli brzydko.
no i nauczyla sie nasladowac sowe:hhhuuuhhuu, bo wrone: kkkrrraaa juz umie
filwinko, ja mialam ciezki porod, ale widze ze twoj byl chyba gorszy. no i to tracenie przytomnosci-szzookk ja natomiast bardzo cierplam. cierply mi dolonie, nogi, glowa, cale cialo. podobiez tak spinalam sie na bol.
dla meza gratulacje!!!
ja jedn ak nie chcialam miec porodu rodzinnego. z reszta moj P sie nie nadawal, nie wytrzymal by tego napiecia i strachu.
a co do Antosia, to yez nie mam fotek: aldonat@vp.pl. jesli chodzi o spanie, to na poczatku dzieci czesto sobie przestawiaja dzien z noca, bo w sumie to jecze nie umieja rozpoznac. choc julitka nie umiala prtzez dluzszy czas i pierwsze kilka m-cy byly bardzo ciezkie. jak ja kladl;ismy spac ok.20,21,22, to popsklala troche, budzila sie i szalala do 24-01.00oj, nie chce sobie nawet ego przypominac!nie raz mialam ochote wyrzucic mala przez oknoilez sie uplakalam co noc z niemocy:-(
mam nadzieje, ze u antosia to bedzie krocej trwalo:-)
Mój łobuziak właśnie przeszedł trzydniówkę i było ciężko.Nocą temp 40st,a mały aż parzył przez śpiworek.Ale od wczoraj mamy już wysypkę więc to już koniec.W czasie choroby gdy mały miał gorączkę ,strasznie marudził i był osłabiony nosiłam go ciągle na rękach bo to pomagało i tak bardzo nie płakał.I tak bardzo mu się to spodobało,że teraz nie chce chodzić tylko ciągle na ręce bo inaczej drze się w niebo głosy.Masakra.Po niedzieli idziemy na szczepienie przeciwko odrze,śwince i różyczce.Mam nadzieję,że Kuba będzie dzielny jak zazwyczaj przy szczepieniach.
A teraz pozdrawiam serdecznie.Buziaki!
julitka nie maial trzydniowki, al ejesli dobrze kojarze, to kolezanak mowila ze mozna dopiero szczepic po uplywie m-ca, gdy dziecko mIALO TAK wysoka goraczke
Co do mojego samopoczucia, to deprechę mam ostatnio jakąś . Ryczę , śpię , jem... jak małe dziecko.A maleństwo już nie kopie tak delikatnie jak kiedyśa wręcz wypina się mocno jakby miało za chwilę przebić sie przez skórę. Choć to zależy też od dnia. Nieraz cichutko sobie siedzi a nieraz jak alienek wije się tu i tam.Najgożej jak upodoba sobie lewe żeberko ,o wtedy to już nawet trudno oddech mi złapać. Rzeczywiście pod koniec dłuży się ta cała ciąża niemiłosiernie. Cieszę się , że jednak troszke wcześniej zobaczę swego maluszka. Aż o tydzień lub dwa wcześniej.
masz prawo do zmainy nastrojow, hormony skazca jak glupie
Już niewiele zostało.
Ja mam termin na 15 lutego. Jeżeli ty przenosisz a ja będę mieć CC wcześniej to być może spotkamy się .;-)
my tak planowalysmy z kolezanka. jednak ja przyspieszyalm,a ona opoznila, a mailo byc odwrotnie
sewa, witaj!!!
ja tez w majatkach biegalam. tylko zdejmowallam an wizyty. to jest chore, jak mozna latac z czyms miedzy nogami?jak chinka? w dodatku z bolaca du***!!!!
no to jak potrawy beda polskie, to i siweta niemalze jak w domciu
Ostatnio edytowane przez moderatora:
troche was podczytałam to moze się przedstawię;-)
Mam na imię Kasia.Mam 4,5 letnia córke Oliwię i 8,5 miesięcznego synka Marcela - w sumie na suwaczkach dane sa hehehe mieszkam z mężem na Firleju w domku.Donkat była to wie hehehe
mam 26 lat i niesttey pracuje przez co mniej czasu mam ale bardzo chetnie się pisze na wszelkie spędy a przynajniej na klikanie tu z Wami.Nie doczytałam czy doszło w koncu do spotkania ....
filwinka widze że sie rozpakowałas ostatniowielkie GRATKI!!!ja jeszcze pamieam jak to było w marcu
Mam na imię Kasia.Mam 4,5 letnia córke Oliwię i 8,5 miesięcznego synka Marcela - w sumie na suwaczkach dane sa hehehe mieszkam z mężem na Firleju w domku.Donkat była to wie hehehe
mam 26 lat i niesttey pracuje przez co mniej czasu mam ale bardzo chetnie się pisze na wszelkie spędy a przynajniej na klikanie tu z Wami.Nie doczytałam czy doszło w koncu do spotkania ....
filwinka widze że sie rozpakowałas ostatniowielkie GRATKI!!!ja jeszcze pamieam jak to było w marcu
a i mam pytankomacie tu moderatora na tym watku?? bo moderator może założyć zamkniety album do którego dostep będa miały wyznaczone osoby co zmniejszy znacznie groźbe wykrzystania zdjeć do niecnych celów.Mamy taki album u nas na marcówkach i czujemy sie tam bardzo bezpieczniewrzucamy fotki dzieci i własne
no ale sie nagadam... normalka
no ale sie nagadam... normalka
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 543
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 822
Podziel się: