reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Radomia :-)

reklama
ten żel przed szczepionką działa tylko na górne warstwy naskórka wiec dziecko i tak odczuje pewien ból.wiem ze matka zawsze chce swojemu dziecku ując cierpienia ale ja swoje dzieci szczepię normalnymi szczepionkami i bez jakiegokolwiek żelowania i jeszcze mi się nei zdarzyło zeby gorączkowały a przestaja płakac zanim skocnze je ubierac po zabiegu:tak:
jak ja je mogłam urodzic bez znieczulenia to one wytrzymają ta sekundę na wkłucie hehehe:-p a powaznie dziewczyny przed terminem... nie bójcie się tak bo choc to wielkie wydarzneie i bez bólu sie nie obejdzie to wszytsko jest kwestią podejscia.na CC sie nei znam ale jeśli chopdzi o SN to polecam podejście metodyczne czyli słuchanie poleceń połoznych.Ja przy pierwszym porodzie troszke panikowąłam i żąłuję ze nie zachowąłam zimnej krwi bo przy drugim bardzo mi się to przydało.Dziwnie to zabrzmi może ale bardzo miło wspominam drugi poród:-)myslałam trzeźwo i słuchałam połoznej i dzieki temu udało się znieść ból mimo że mój próg bólowy jest raczje niski:-pjetsem z siebie dumna heheh a i tak po wszytskim widok maluszka rozwieje wszelkie cierpienie i powiesz sobie - WARTO BYŁO:tak:
 
Ostatnia edycja:
donkat a to coś się dzieje Julitce z brzuszkiem skoro chcesz prosić o skierowanko ,czy tak profilaktycznie chcesz sprawdzić?


A za mną tak dziś pyzy chodziły, że zrobiłam sobie przed chwilą. Ale się objadłam.

nie, ni9c jej sie z brzuszkiem nie dzieje. slyszlalam tylko, ze powinno sie maluszkom juz 3m-cznym robic USg aby wykluczyc pewne choroby.

kobieto, ty masz jescze zdrowie pyzy robic:szok:

Dziewczyny no to mamy pierwszego lutowego dzieciaczka.:tak::-)- cc.

no to gratulujemy lotowo-styczniowego bobaska:tak:


Cześć dziewczyny!

O właśnie Kubas zerwał mi całą firankę z okna i najwyrazniej jest z siebie baaardzo zadowolony bo uśmiech ma od ucha do ucha:-).

no to faktycznie "grzeczniutki" jest :-D:-D:-D

ja po obserwacju Julitki i jej rowiesnika zauwazylam, ze oni oboje sa niegrzeczni, ale kazde na swoj sposob. Maksio wlansie wszedzie wejdzie, cos wyciaga, zrzuca, psuje, natomiast jultika ciagle potzrebuje mojej obecnosci do zabway, czytania ksiazek itp itd

netka ale ja się nigdzie narazie nie wybieram.:baffled: Pocieszam dzielnie Kasię a sama trzęsę portkami.:baffled:
Kasia nie czytaj tego !!!;-)

:-D:-D:-D:-D:-D:-Ddobre:-D:-D:-D:-D:-D

Stefek Burczymucha:-D:-D:-D:-D

to tak jak moja mala gwiazdka: konia, psa sie nie boi, ale malych robaczkow baaardzo. nawet jak widzi paproch na dywanie lub amly tumanek kurzu, to mysli ze to robak i nie wezmie do reki:-D:-D:-D:-D
 
a tak w ogole, to nie napisalam co u nas;-)

pogoda piekna, za konem wiosna, az sie chce zyc! dzis mam podowjna dawke energii:-)
za to komp mi tak muli, ze wczoraj w oslabieniu szybciej sie ruszlaalm, niz on dzisiaj:crazy:

julitka spi, potem moze znow pojdziemy an dworek naladowac akumulatorki slonkiem:happy:

musze skoczyc dzis na zakupki, kupic w koncu cos babciom i dziadkowi, bo pomyslu i preznetow na chwile obecna brak:zawstydzona/y:

cos niunka koeljny dzien nie moze zrobic kupki:-(i jesc tez je jak wrobelek. mam nadzieje, ze w koncu jej sie brzuszek oprozni. daje jej jablko, co mozna jescze dac naturalnego an przeczyszczenie? jogurtu ostatnio nie chce jesc:no:
 
-j- Ty kobieto nei do zdarcia jestes widze:-p;-)ja pod koneic ciąży z Marcelem miałam remont kuchni w domu od podstaw wręcz.Były skuwane stare płytki, płyty k-g kładzione w związku z tym nieustannie trzeba było wycierać i sprzątać kurz gipsowy...nowe płytki, wszystkie sprzęty z kuchni poroznoszone po całym domu:no:masakra to była:nerd:i do tego ciągneło sie nieznośnie:crazy: skonczytliśmy to wszystko dwa tygodnie przed porodem i tyle że zdążyłam przygotowac marcelowy kącik i troszke odpocząć:sorry:ale jakos tak chciało mi się.i okna myłam w tajemnicy rpzez moja mamą i podłogę w nowej kuchni szorowałam (płytki zabrudzone maksymalnie fugami) ale nie obyło sie bez strachu bo pewnego wieczora po ciezkim dniu w kuchni zaczęły mi sie sączyć wody i zaczął boleć brzuch.Poleciałam na drugi dzien do swojego gina i zaraz dostałąm skierowanie na oddział.Tam poleżałam 5 dni i wyszłam na własne żądanie bo wszytsko było ok a nie mogli mnie wypisac tylko dlatego zeby była niedziela:baffled:potem juz doczekałam spokojnie porodu a anwet przenosiłam ciaże mimo usilnych starań przyspieszenia akcji porodowej:laugh2:
ale fakt faktem że jak bardzo lubię zakupy tak w koncówce ciazy męczyły mnie one okrutnie:baffled:
 
Witajcie.
Antoś jeszcze śpi, więc mam chwilkę, ale pewnie nie długą ;-)

Mam nadzieję że i dziś będzie tak piękna pogoda jak wczoraj., bo rzeczywiście człowiek od razu weselszy jak słoneczko świeci.

-j-, niekat widzę że i Was dopadł syndrom budowania gniazda :-) ja pod koniec ciąży też wszystko pucowałam i goniłam M z remontem pokoju Antosia i przedpokoju.
donkat podobno kompot z suszu albo suszone śliwki przyspieszają przemianę materii. Tylko nie wiem czy Julitce by smakowały.
-j- i jak zdecydowałaś? Kidy idziesz do szpitala?
niekat, ja chyba też jednak dam sobie spokój z tym żelem. Doszłam do wniosku że skoro Antek tak dzielnie znosił wkłucia w szpitalu to i szczepionkę jakoś zniesie. Najwyżej podam mu pierś.
A co do porodu to masz rację. Teraz wydaje mi się że drugi poród byłby łatwiejszy, bo wiedziałabym już czego się spodziewać i skupiałabym się na tym co najważniejsze.Ale pewnie i tak nie sposób przewidzieć swojego zachowania w tak specyficznych okolicznościach.
netka1 a to mały łobuz :-) chciałabym zobaczyć jego zdziwioną minkę ;-)
 
witajcie kobetki!!!

wcoraj w koncu skoczylam po prezenty dla dziadkow;-)
najwazniejze, ze SAMA! mialam czas na polazenie tam, gdzie chcialam, bez pospeichu....
podobalo mi sie:-)

kupilam julitce Laktuloze na przeczyszczenie. dostala dawke w nocnym mleczku i dopiero niedawno zrobila kupke. z placzem:-( bo twarda byla na szczescie juz cos sie ruszylo

u nas wirusa zolodakowego ciag dalszy: dzis P chory. lezy oslabiony:-(
bylebym go tylko w weekned do mamy nie zawiozla, bo tam dzieciaczkis= sa:tak:

pogoda troche sie zepsula, ale i tak cieplutko:-) na podworku u nas slisko, bo ten snieg z wierzchu stopnial i zostal lod pod woda. julitce nie raz sie nozki rozjezdzaly:-D:-Da ile sie nachlapala w kaluzach:szok::-D:rofl2: nie chciala isc do domu:-D

ciezarowki, trzymacie sie jescze jakos?
 
Hello, ja jutro do szpitala normalnie czuje sie jakbym szla na sciecie.. glupie uczucie coraz bardziej mnie panika ogarnia (jak jakies male dziecko) to glupie.
 
reklama
Hello, ja jutro do szpitala normalnie czuje sie jakbym szla na sciecie.. glupie uczucie coraz bardziej mnie panika ogarnia (jak jakies male dziecko) to glupie.

kasiulka, no co ty???? nie daj sie zwariowac! pewnie ze lepiej jest isc z zaskoczenia, polozyc sie urodzic i koniec. ale nie kazdy tak ma. ja spedzilam przed porodem 2 doby na porodowce slyszac jak w miedzyczasei kilkanascie dziewczyn rodzilo i co??? przezylam, bo w sumie to sama nie wiedzialalm jak to jest i nie przezywalalm ich wrzaskow az tak bardzo

glowa do gory!!! rach-ciach i dzidzius bedzie obok:tak::-)
 
Do góry