Dobry dzin!
Ania Malenstwo twoje rosnie jak drozdzowka!
Jak moje zaczelo "podlogi wycierac" to sie smialam, ze jakis dzwoneczek jej na szyje powiesze, aby bylo slychac gdzie jest!
Jesli chodzi o facetow, to jak moj sie mnie po raz kolejny pyta o cos, co moim zdaniem juz dawno powinien zapamietac to bardzo szybko cierpliwosc mi sie konczy, bo jak mu tlumacze to ja mam akurat w sam raz cierpliwosci dla Dziaby, a dla niego juz mi po prostu nie starcza...
Maniulka moze to u was jakis skok rozwojowy?! Raczej na to "antidotum" nie ma wiec trzeba cierpliwie przecierpiec...
Moja juz rytualnie wychodzi sama z lozeczka i najpierw puka a potem juz wali w drzwi (bo je ciezko otworzyc), i ona sama uwaza ze to smieszne...
Humorek to po mamusi ma...
A co do twojego m. to chociaz kolorystycznie sobie poradzil? Bo faceci faktycznie nie widza roznicy w "roznych czesciach garderoby"
A co do kredytow, to teraz ogolnie banki sie zrobily ostrozniejsze w finansowaniu kredytow na 100% bo nawet wielu Norwegow ma nabranych az po uszy, bo czesc bankow zbyt lekka reka dawala wieksze kredyty, bo renta byla niska. A ze dalej w prasie pojawiaja sie rozne czarne prognozy, bo ten kryzys tak do konca jeszcze nie minal. Poza tym historia moze sie powtorzyc, bo jak znowu ludzie beda brali za wysokie kredyty i nagle renta pojdzie w gore, to problemy ze splata. A tutaj wlasnie taki kryzys byl na poczatku lat 90. Kiedy to mieszkania szly b. w gore, ludzie sie zaciagali po uszy, a potem nagle renta poszla w gore i mieszkania musieli sprzedawac za polowe ceny, bo nie stac ich bylo na splate no i za duzo mieszkan i malo chetnych bylo na rynku.
No a teraz Islandia zbankrutowala, Grecja ma problemy... Wiec sytuacja na rynku jest wciaz nie pewna. I z tego co slyszalam, to w PL tez coraz trudniej o kredyt, chociaz z tego co pamietam to nigdy jakos latwo nie bylo...
Beatris cierpliwosci i wytrwalosci! Bo przez te pierwsze miesiace, to Maluszek aby czuc sie bezpiecznie potrzebuje twojej bliskosci i ciepla. I sie szybciej przy tobie uspokaja, bo przez 9 mies sluchal bicia twojego serca wiec to jest dla niego cos blisko-znajomego. Im wiekszy bedzie tym "bardziej swiadomy" swojego cialka, bo jak na razie musi sie najpierw nauczyc kontrolowania swoich nozek i lapek (to takie niekontrolowanie wierzganie go tez moze przerazac), i jak juz bedzie lepiej widzial, z wieksza swiadomoscia chwytal lapkami "zabawki" to wtedy bedzie bardziej zainteresowany "poznawaniem" swiata wokol siebie i coraz mniej zalezny od ciebie!
Mary-beth to milego dzionka w pracy! A co do twojego M. to jak widac milosc nie zna granic!
pa