reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamy z norwegii

Pewniw , że pamietamy Cię łobuzie:-D, biedny Alanek, wiesz co te podróże zawsze odbijaja sie na brzdącach:-(, powodzonka i trzymam kciuki za dobra i szybka "klimatyzcję":rofl2:.U mnie poczatek byl tragiczny , wogole nie mogłam sie odnależc , Czarek ciągle chorował a lekarze zlewka , z nikim pogadac , do kogo buzi otworzyc , mężus wracał o 19 padniety szedł spac ...dopiero jak kurs rozpoczełam cos sie rozkręciło....
Natanek super , ze mężus ma wolne , pewnie sama siedzisz biedulko w domku i dostajesz kota:baffled:....
u nas nijak , nie chce jeśc , ale pije na szczęście , obiadek zjadl , ale teraz jakoś:no: nic....Tampeza myslisz , że to trzydniówka ? a gorączka przy tym występuje:confused:.
milego wieczorku:tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
cześć darika:-) mój początek można powiedzieć,że był taki sam,mieszkanko w sumie mi się spodobało tylko za dużo było w nim gratów ale pomału doszliśmy do ładu i też A szef pomagał je załatwić, na szczęście nie miałam problemów z Natanem,trochę pogęgał no ale u niego to w sumie normalka:baffled: wogóle w domu było tak zimno,że musieliśmy rozpalić kozę:szok: szczerze mówiąc to ja do tej pory się nie przyzwyczaiłam a jesteśmy tu prawie 2 miesiące:zawstydzona/y: strasznie tęsknie za Polską:tak: no ale najlepiej być pozytywnie nastawionym, byle do wiosny:eek:
 
no niestety:-( rzadko ktoś nas odwiedza i my też za często nie jeżdzimy w gości ale to się zmieni jak w końcu zacznę jeżdzić i mam nadzieje,że nastąpi to w miarę szybko:-)
 
Darika i Natanek spokojnie ...Wy tez musicie sie przyzwyczaic, dajcie soboe chwilke na ochloniecie :tak:
Anka nie przejmuj sie ze nie je, nadrobi jak poczuje sie lepiej. najwazniuejsze ze pije.
A lakcid albo smekte mozesz w soczku albo w herbatce rozpuscic :tak: a przy trzydniowce goraczka to "podstawa" :tak:
Agnieszak niezle masz z Lamia :-D beczka...ale dobrze ze tylko pizama zalatwiona :-D...
Maya mi dzisaj obudzila sie o 9 rano i juz nie poszla spac, znaczy miala dtzemke ale max 1 godz, a teraz spi na macie :-D...mam nadzieje ze zasnela juz na dobre;-)
 
marta zazdroszcze, ja jezdzilam 2h wozkiem po domu, zeby tego malego dziada uspac
ana czyli troszke lepiej jest, oby przeszlo jutro i Czarus wrocil do swoich psot
darika u mnie tez poczatek ciezki, ale bylam wtedy w ciazy wiec to pewnie hormony. duzo zdrowka dla Alana,pewnie rzeczywiscie taki niespokojny przez podroz i chorobe.
natanek gdzie sie wybieracie, jakies plany?
 
2utpa28.gif


dla Yasminki
10qi61l.gif
 
czytałam tu,że w Bergen jest ładnie,chciałabym zobaczyć te całe fiordy ale zobaczymy:confused:,ja uciekam DOBRANOC DZIEWCZYNKI :-) I DKŁADAM SIĘ DO ŻYCZEŃ-WSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJ DLA YASMINKI!!!!!!!!!:)
 
reklama
hejka

tez najlepszego:-)

a u mnie byli goscie, nawet bylo fajnie, ale juz troche mam dosc tych przyjec:tak: jutro jeszcze przyjda tesciowie, ale przyniosa same torta, wiec na szczescie trzeciego robic nie musze:szok: bo musze sie pochwalic ze i w czwartek i dzisiaj poprostu zniknely i dokladek nie bylo... nawet musialam uwazac bo jedni sie spoznili troche i juz by sie nie zalapali:szok:

jak sciagne fotki to wrzuce co nie co.... najwazniejsze ze Sandra miala radoche,, wszystkich gosci w drzwiach witala, wolala goscie, goscie:-) ale dmuchala swieczke i znie zdmuchala.. mama pomogla;-)

z tego co szybo przeczytalam to niektore kruszynki choruja,, straszna sprawa bo czlowiek nie wie jak pomoc:baffled:

Sandra jeszcze chciala sie kapac wiec niedawno poszla spac, Daniel tez sie jeszcze w wozku rusza a juz myslalam ze pojdzie spac.... ale coz zobaczymy...

pewnie juz wszystkie ucieklyscie spac:sorry:
 
Do góry