reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

mamy z norwegii

agathe? a jak u Ciebie z jezykiem w domu? jak porozumiewasz sie z Malå? mowisz duzo po polsku? tat cos rozumie? - pytam bo mam tak samo jak Ty! :-)


moj maz jest bardzo pozytywnie nastawiony do jezyka polskiego, sam nawet sie troche uczy, przynajmniej probuje. Zalapie napewno przy nauce Sandry. Do dziecka mowie po polsku, ale razem rozmawiamy po norwesku. Moja znajoma tez tak zrobila i to naprawde poskutkowalo. Dziecko dwultnie mowilo z lepszym akcenterm norweskim niz mama, a z rozmowa po polsku tez nie miala problemu.

Poza tym norweskiego to sie nauczy nawet w piaskowinicy, stawiam wiec teraz na polski.
 
reklama
tak. zgadzam sie! :tak: tez mam taki plan zeby do dziecka mowic po polsku, polskie bajki czytac i w telewizorni pokazywac! jedynie kiedy bedziemy w trojke zmieniac na norweski.. ale moze tez tak nie do konca! - niech sie wkoncu Tatko troche poducza!! ;-)

fakt faktem ze ja tez musze sie przelamac i zaczåc juz na dobre po norwesku. mialas szczescie z tym kursem agathe!! mi tez by to bardzo pomoglo bo ja samouk jestem i do tego malo zdyscyplinowany.. mimo tego ze duzo rozumiem i pisze i zezwalam innym na zwracanie sie do mnie po norwesku wciåz 90% odpowiadam po angielsku.. sytuacja mnie jednak coraz bardziej przymusza...... heh..
 
kochane milo sie rozmawialo,ale ja juz uciekam do lazienki :happy2: bo oczka juz mi sie zamykaja

wczorajsza noc Hania pzrespala calutka :-) obudzila sie po 8.00 rano
wstalam wyspana jak zadko kiedy :-)
mam nadzieje ze tak juz bedzie coraz czesciej :-)

dobranoc i do nastepnych rozmow w toku :-);-)
 
agathe82 nie rozumiem.. to na to jakies przepisy så? to nie chodzi o pieniådze.. moglabym nawet placic..pozatym obawiam sie ze ja nie moge sobie pozwolic na nauke 5dni w tygodniu po 4h bo przeciez praca (chyba ze zajecia wieczorowe).. moze jak pojde na macierzynskie.. no i jeszcze jedno.. u Nas w tej dziurze nie ma juz kursu.. byl.. moze utworza od nowego roku szkolnego.. moze.. :-(
 
oj to biedna jestes, bo w miejscu gdzie ja mieszkam to moglam nawet wybrac sie na wieczorowe bez oplaty. Ale wiem ze w Norwegii to jest roznie, zalezy od miasta;-))
 
kurcze a ja wczoraj tak szybko poszłam spac, a takie ciekawe rozmowy nie omineły.:wściekła/y:Ja zapisałam się na kurs ma trwac jakieś 3 miechy , więc przypuszczam , że same podstawy. zastanawialam się też nad opcją wspomagającą ESKK, ale z tego co Agathe82 pisze , to nie jest dobry pomysł, czy pomoże?ja za tene kurs placę 2,5 koron, ale nie mam pojecia co moge się po nim spodziewac, spotkanie organizacyjne mam dopiero pod koniec marca. mam nadzieje , że chociaz trochę rozświetli mi ten język , najgorsze jest to , że nie mam kontaktu z Norwegami.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Ana ja uwazam ze eskk jest super
sama bledy tam wykrylam,ale jak sie uczysz to nie dasz sie zmylic:no:
znam tu pare osob co w ten sposob sie nauczyly mowic i potem juz z gorki im szlo:happy2:
 
reklama
jak ktos chce to zawsze sie nauczy. Moje zdanie jest takie ze troche jest niekonsekwentny, ale to tez zalezy w jaki sposob czlowiek sie uczy. Sa rozne sposoby i ja juz zdazylam sobie przy kolejny jezyku wyrobic swoj wlasny, wiec to jest tylko moje prywatne zdanie na temat eskk.

Jak ktos chce to zawsze sie nauczy, tylko musi sie przygotowac ze poczatki sa zawsze trudne i nie wolno sie poddwac:tak: i trzeba sobie wypracowac swoj wlasny system nauki.

Akurat mialam szczescie i trafilam na kurs, ktory mi bardzo odpowiadal, ale jak zmienili mi nauczyciela, to dla mnie byla porazka. To nie znaczy ze inni nie byli zadowoleni. Poprostu skonczylam kurs w tym momencie, ale juz po 5 miesiacach, wiec podstawy byly na tyle mocne ze mozna bylo dalej samemu walczyc:-D
 
Do góry