reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

mamy z norwegii

Zgadzam sie każdy ma swoój patent na nauke , ze mna jest jednak problem z otworzeniem się. Co z tego , że chodzilam do angielskiej szkoły jęzkowej , rozumiem dużo jak mam otworzyc buzie blokada, a mój mężuś jeszcze się nabija ze mnie że szkoly nic nie dały, no i ma rację:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Kasiu to jakbys jeszcze chciala sobie poczytac o tym bolącym brzuszku

BabyBoom: Bóle brzucha w ciąży? Groźne, niegroźne - poczytaj
 
reklama
pamietaj ze blokada w mowieniu, to naturalny etap nauki, wazne jest zeby w tym trudnym etapie sie nie poddac, ale tez nie zameczyc. Kazdy potrzebuje innej ilosci czasu, byle tylko sie nie poddwac.
No i najwazniejsze czego pewnie Ci brakuje to codziennego kontaktu z jezykiem. Zmus meza zebyscie poswiecili chwile czasu dziennie na rozmowe tylko po angielsku. Na poczatku bedzie trudno, ale to wlasnie jest cena do zaplacenia przy uczeniu sie jezyka;-)

Ja pamietam, ze juz dawno rozmawialismy z mezem po norwesku, ale jak przyszlo do klotni, to szybko wracalam do angielskiego:-D, wiec wszystko zaley od sytuacji. Nadal jak mnie cos wezmie, to mowie do niego po angielsku, z tym ze teraz po tych 2,5 roku, to juz zaczyna mi byc latwiej po norwesku. Chyba musze zaczac czytac ksiazki po angielsku, bo bez kontaktu z jezykiem wszystko ucieka:-(, a szkoda tego czasu i energi na poswiecona nauke, zeby tak to zmarnowac teraz.
 
Ana to ci maz faktycznie dodaje wiary w siebie :baffled::sorry2:

ja tez nie mam kontaktu z norweskim,tzn.czasami z Norwegami od ktorych wynajmujemy pietro cos pogadamy ale ja milcze i slucham lub po angielsku mowie

ale...Milenke teraz do przedskzola poslylamy i by dziewucha sie z norweskim osluchala zaczelismy kupowac plyty dvd z bajkami tutaj
no wiec codziennie leci jakas bajka po norwesku,do tego ogladam programy norweskie w tv i coraz bardziej z jezykiem jestem osluchana ze wymowa i slowka ida mi lepiej :tak:

np.ten eskk duzo mi dal,bo tylko pierwsze lekcje przerobilam a pomogly mi te slowka na tyle ze troszke w spiztalu jak Hanie urodzilam juz rozumialam co do mnie mowia,cosik tam sama odpowiadalam;-) a jak juz nie dawalam rady to po angielsku :happy2:

trzeba sie przelamac Ana:tak: ja tez mialam blokade,ale jest coraz lepiej :happy2:
 
a moze by tak cos latwego, szybkiego, azjatyckiego? :-)

skladniki:
- paczka blyskawicznego makaronu chinskiego (ten karbowany jak z zupek chinskich)
- 1 mala puszka mleczka kokosowego (albo duza - zaleznie ile chcesz miec sosu..)
- pasta lub przyprawa w proszku curry
- sos sojowy (przyda sie i do innych rzeczy bo smakuje prawie jak maggi)
- (niekoniecznie) imbir - w proszku lub pasta (nor. INGEFÆR)
- warzywa (w zaleznosci ile Twoj måz je) - co tam masz do skrojenia w lodowce: marchewka, seler naciowy, papryka, zielona fasolka swieza, cebula itp.
- zaleznie od upodoban - piersi kurczaka, indyka, wieprzowina :-p

JUŻ PO BADANIACH KULINARNYCH , dałam piersi z kurczaka, warzywa, te przyprawy jak piasałaś+cząber , sos sojowy używam w PL , więc to nie jest dla mnie nowośc, tutaj kupilam dzisiaj cos takiego:kinesisk soya saus-Asia,makaron , no ale odpuściłam sobie mleczko:hmm::baffled:.
Dzięki za kuchcikowe porady, czekam na ta zielona , pomidorową....:-p:-p:-p
 
ale...Milenke teraz do przedskzola poslylamy i by dziewucha sie z norweskim osluchala zaczelismy kupowac plyty dvd z bajkami tutaj
no wiec codziennie leci jakas bajka po norwesku,do tego ogladam programy norweskie w tv i coraz bardziej z jezykiem jestem osluchana ze wymowa i slowka ida mi lepiej :tak:

np.ten eskk duzo mi dal,bo tylko pierwsze lekcje przerobilam a pomogly mi te slowka na tyle ze troszke w spiztalu jak Hanie urodzilam juz rozumialam co do mnie mowia,cosik tam sama odpowiadalam;-) a jak juz nie dawalam rady to po angielsku :happy2:

trzeba sie przelamac Ana:tak: ja tez mialam blokade,ale jest coraz lepiej :happy2:

Dzieki dziewczyny, szczerze to taki aktywny kontakt z angielskim mialam 10 lat temu, dlatego tak mi trudno, mężus nawija w pracy po ang, a po norwesku juz dużo rozumie. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży, bardzo mi zależy.:tak::tak::tak:a Cezaruś też idzie do przedszkola to będzie miał kontakt z jężykiem, jeśli będziemy z nimsie porozumiewac po polsku tam po norwesku , to naturalnie stanie się dwu-języczny, o to sie nie martwię, bo w jego wieku najszybciej łapie słowka, no a co do bajek to lipa bo my mamy cyfrowy polsat i ni ma norweskich kanałów:no::no::no:, cos jeszcze wymyślę,
 
hej!

ana79... i co? bez tego mleczka jadalne do bylo? ...mam nadzieje...
dzieki za stronke "o brzuchu" - juz tam wczesniej bylam:zawstydzona/y: a wogole to caly dzien mnie dzisiaj boli (piecze tak jakby byl poparzony, albo tak szarpie jakby mi wktos w to miejsce hak wsadzil i szarpal, caly zdretwialy i dotknåc sie niemoge) i juz naprawde sama nie wiem co mam o tym wszystkim myslec..plakac mi sie chce..

jakkolwiek. rozmawialam dzis z szefostwem. ustalilismy, ze od 1kwietnia biore 5tygodniowy urlop..pozniej to juz tylko zwolnienie bedzie az do porodu.. wiec Moje Drogie Panie to juz koncowka.. zastanawiam sie czy sobie specjalnego suwaczka nie zmontuje!!! :-D:-D:-D



pozdrawiam i milego dnia Wam wszystkim zycze!
 
ja przynajmniej jestem,,,,probuje polozyc mala spac, bo sie zbuntowala i odmowila wspolpracy o 20:sorry2: teraz juz jest 22 wiec polozylam ja znowu, chwila buntu, ale z tego co slychac to uciszylo sie. Ciekawe jaki bedzie rozwoj sytuacji
 
reklama
ja przynajmniej jestem,,,,probuje polozyc mala spac, bo sie zbuntowala i odmowila wspolpracy o 20:sorry2: teraz juz jest 22 wiec polozylam ja znowu, chwila buntu, ale z tego co slychac to uciszylo sie. Ciekawe jaki bedzie rozwoj sytuacji

HEJ, ja tez mam problem z moim malym, nie chce mi spac, masakra i szarpanina emocjonalna. jest tak od momentu , kiedy przyjechaliśmydo N.przypuszczam , że zmaiana otocenia zaburzyła caly jego spokoj
 
Do góry