reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamy z norwegii

agathe82 - Ja swojej też podawałam Infacol, bo myślałam,że mam do czynienia z kolkami. Faktycznie pomógł choc dziś wydaj mi się, że to nie była kolka, bo coś za szybko przeszła:-D. Moja Pani doktor powiedziała, że to dobry lek i pomaga ale trzeba pamiętac podawac go dziecku przed każdym karmieniem.

ja przy Sandrze tez nie mialam problemu z kolkami, wiec dla mnie to nowa sprawa:sorry: ale czy mam mu podawac w ciagu dnia i noca tez? Bo on ma taki napad tylko raz na dobe niestety w okolicach polnocy wiec wszystko przede mna. Reszte dnia jest spoko. Czytalam gdzies ze wlasnie kolki pojawiaja sie regularnie przynajmniej 2-3 razy w tygodniu wlasnie wieczorami najczesciej. I stad wnioskuje ze chyba ma kolki, bo gazy oddaje cala dobe i to sporo. A jednak cos go meczy bo krzyczy w nieboglosy:-( no ale nic trzeba przezyc i bedziemy probowac czego sie da. Narazie spi,,, chyba zbiera sily na noc:baffled: ale podalam mu przed snem bo zobaczymy jak bedzie...
 
reklama
U nas z nocnikowaniem te były problemy. ja nie uczyłam wcześniej za bardzo agatki robienia na nocniczek bo to mi wyglądalo raczej na łapanie siusków c zy kupki niż świadome robienie. A że w ciągłych rozjazdach byłam przed ślubem (rodzice warszawa norwegia) to tez były problemy jeszcze moja mama wtrącała co chwila trzy grosze, że taka duża a nie robi na nocnik tylko do pieluchy itp... wrrrr ale z czasem powolutku zaczęłam oduczać szczegolnie, że mala w pewnymmomencie dostała uczulenia na pieluchy i sobie sama zdejmowała przesikaną czy przekupkaną pieluche :wściekła/y: więc miałam dodatkowa motywację bo miałam dość szorowania wszystkiego wymazanego w.....:wściekła/y:
Co do zastrzykow odpornościowych pogadaj z moją siostrą... Aduś chorowitek i chyba jeśli się nie myle kupiła mu takie zastrzyki więc najlepiej z nia pogadać. ja nie mam doswiadczenia. Moja córcia chyba 4x w zyciu była chora (za każdym razem problemy z gardełkiem) i raz po szczepieniu więc w sumie nie ma źle ;-)
właśnie jej się radziłam i opisała mi je jak działają , tylko tak sie zastanawiam, że co z tego jak mały dalej choruję, szkoda dzieciaczka....
jakie negatywne opinie ana79 o tych szczepionkach?

my jutro jednak do KRS nie jedziemy - tak informacyjnie dla dziewczyn pisze..Jorgeir powiedzial ze sprøbujemy w przyszlym tygodniu. na pewno nie bedzie to czwartek bo mamy wizyte z Emmå u pielegniarki, ale w jakis inny dzien - nawet jak jorgeir i Emma nie bedå mogli to ja MUSZE przyjechac.. i jak bede wiedziec cos wiecej - dam Wam znac. ;-)

Emma w løzeczku.. juz nic nie slysze ale przez prawie pøl godzinki troche do Niej dobiegalam dawac smoka. wydaje mi sie ze jednak Ona czuje røznice w brzuszku od tej kaszki - ze troszke ciezsza jest.. ale zjadla dzisiaj bardzo ladnie i troszke wiecej niz wczoraj, moze dlatego ze znowu wmieszalam jej ociupinke tego "slodu"..:-D tyle ze jak jå karmie to upackana jestem a Ona to juz wogole od råczek po wlosy bo ciågle chwyta mi lyzeczke albo wsadza sobie rece do buzki pelnej kaszki!!!! :-D musze jå jakos od tego powstrzymywac ale latwo nie jest bo jak jej wyciågam te råczki to zaczyna krzyczec i denerwowac sie o wiecej z niecierpliwosci!!
Kasiu chodzi mi własnie o to po co dawac te lekarstwio na odporność jak dzieciaki i tak choruja , przeczytawszy wypowiedzi to co szósta mówi , że dziecko po nich nie choruje:baffled:....więc co tu robić?????
ale Emma musi cudnie wyglądać pod czas żarełka...oj chce to zobaczyć:-D:rofl2:
hejka

zdobylam nowe krople od kolezanki i bedziemy probowac w nocy. Maly juz zaczyna byc troche niespokojny i chce tylko z mama, ale jeszcze nie placze, ta pora przychodzi tak okolo 23:-(

mam nadzieje ze Infacol pomoze, bo tak sie nazywaja te krople. Znajoma jeszcze poszuka Espumisan bo ma w domu gdzies i bedziemy probowac. Ona odchowala juz dzieciaki kolkowe i tez wszystkiego probowala:sorry:
ja tez podawałam infacol , i trzeba regularnie podawać , mi lekarka powiedziała , że nawet po tygodniu moze zacząc działać, więc cierpliwości Agatko , mam nadzieję , że jutro będzie lepiej:)
 
Ostatnia edycja:
dzieki dziewczyny, bede mu podawac i zobacze czy to cos pomaga. Dziwi mnie tylko ze w dzien w miare spi tez po tym ataku placzu tez dobrze i tylko go raz tak porzednie bierze:confused: no ale coz.....

ja przelecialam jak wichura po mieszkaniu i troche porobilam, bo niby maz duzo pomaga i sprzata w kuchni, ale to nie to samo. Ciagle cos gdzies lezy, jakies resztki, okruchy, ubrania Sandry wszedzie itp... ale nie bede mu nic mowic bo wogole przestanie, a pomoc zawsze sie przyda. Jutro jak mi sie uda to sobie poprasuje. Ogolnie to mam czas na wszystko, ale jak maly spi w dzien to ja tez staram sie przespac choc raz w dzien, bo w nocy daje mi popalic, ale za to maz wstaje do malej to ja moge do oporu spac. Zazwyczaj nie wychodze z sypialni przed 10:-) wiec troche sie schodzi na tym spaniu, ale to nie to samo co przespana noc, bo jednak sie czlowiek budzi ciagle,,,, ale nie bede narzekac.

O szczepionkach odpornosciowych to cos slyszalam, ale tylko obilo sie o uszy, wiem ze robia w PL. Szczegolnie Cezarutkiemu moze warto sprobowac, bo on taki chory ciagle:-( chociaz dzieci w przedszkolach tutaj ciagle zasmarkane chodza i sie zarazaja nawzajem. Troche to niepowazne ze strony rodzicow puszczac chore dzieci, a pracujac w przedszkolu to widzialam sporo takich dzieci:crazy:
 
agathe82 - no właśnie cały pic Infacolu polega na tym, że trzeba go podawac przed każdym karmieniem w ciągu dnia i nocy. Bo jeśli dobrze pamiętam to jego działanie polega na zapobiega nadmiernemu gromadzeniu się gazów oraz zmniejsza wzdęcia i napięcie żołądka, łagodząc jednocześnie spowodowane nimi dolegliwości bólowe. Dlatego ważne jest aby podawac go systematycznie wtedy gazy sie nie gromadzą i nie powodują kolek. Także spróbuj podawac go regularnie i obserwuj. Mam nadzieje, że skończy się tak jak w moim przypadku ... czyli dokładnie po trzech dniach. Ja podawałam Małej ten lek chyba przez tydzień a poźniej odstawiłam i już nigdy wiec nie podawałam :-)
 
agathe82 - no właśnie cały pic Infacolu polega na tym, że trzeba go podawac przed każdym karmieniem w ciągu dnia i nocy. Bo jeśli dobrze pamiętam to jego działanie polega na zapobiega nadmiernemu gromadzeniu się gazów oraz zmniejsza wzdęcia i napięcie żołądka, łagodząc jednocześnie spowodowane nimi dolegliwości bólowe. Dlatego ważne jest aby podawac go systematycznie wtedy gazy sie nie gromadzą i nie powodują kolek. Także spróbuj podawac go regularnie i obserwuj. Mam nadzieje, że skończy się tak jak w moim przypadku ... czyli dokładnie po trzech dniach. Ja podawałam Małej ten lek chyba przez tydzień a poźniej odstawiłam i już nigdy wiec nie podawałam :-)

oj oby oby:tak:
ja uciekam powoli, bo maz zaraz tez idzie spac i musze sie zmywac z salonu. To on wstaje do Sandry rano, wiec musi wczesniej sie polozyc.

Spokojnej nocy zycze;-)
 
agnieszko odpukac ze to dziwne zachowanie Lamii jest na jakås chorobe..:zawstydzona/y: wiem ze kiedys juz o tym pisalas ale juz nie pamietam dokladnie jak to jest z tymi przedszkolami u Ciebie? Ty jå mozesz zaprowadzac gdzie i kiedy chcesz czy musialas zapisac? i cos za to placisz prawda? a to angielski przedszkole to dla anglojezycznych rodzicøw z innych krajøw czy tylko ze tak jak Ania chce zapisac swojego Czarusia uczå tam angielskiego?
Jadziu :-) jak bede w okolicy Stavanger to dam i Tobie znac! jeszcze tam nie bylam ale chce jechac i mysle ze moze w lecie.. bo wlasciwie odleglosciowo to mam tyle samo co do KRS i na zakupy tez bym mogla (slyszalam ze tam jest tez takie ogromne centrum) tyle ze tutaj juz sie orientuje co gdzie jest i szybka akcja ma byc!! odwzajemniam sie i zapraszam rowniez i Ciebie jesli bedziesz przejazdem gdzies tutaj - blisko mnie! ;)
aniu. no nie wiem juz z tymi szczepionkami. to tak ze wszystkim jest!! jak z tå wit.D - juz wroce do tego ostatni raz - Marta podsøwa link gdzie napisane zeby podawac, tampeza pisze ze najnowsze badania podajå zeby juz nie.. normalnie wariactwo - kulka w leb!! ale ze szczepionkami to tez zalezy od organizmu. a jesli podasz to moze zaszkodzic? czy jedynym skutkiem ubocznym jest strata pieniedzy? :-D
a Emma fakt - jest przeslodziutka jak mieli tym jezyczkiem.. ale widzisz ja rece ubabrane w kaszce i zajeta jestem karmieniem bo jak sie oderwe to krzyk a tatusia albo nie ma albo sie nie domysli zeby fotki strzelic!! :wściekła/y::sorry:
 
Ostatnia edycja:
Hejka :-)
Od 6:30 staram się napisać posta:-) ale moja mama sie na gadulcu pojawiiła to się zagadałyśmy ;-)
Agatko jak nocka? Mam nadzieje, zę kropelki zaczynaja pomagać...
Ana jak pamiętam to kiedyś mi siostrzyk mówił, że jest lepiej z chorowaniem, ale w sumie ja bym nie liczyła na to, że kropelki pomoga od razu. Pewnie to jakiś czas musi potrawać. Nie wiem jakie ma zdanie na teraz na temat kropelek Iwona. musiałabym zapytać....
plonskasia co do centrum handlowego to chodzi Ci o Kvadrat?? Nie znam się za bardzo ale innego nie znam :sorry: Ja mieszkam kawalek drogi od stavanger na wysepce Rennesoy;-) A małż pracuje w Stavanger ( i okolicach :confused2:)
 
witam , u mnie pogoda tyragiczna, aż sie nie chciało wyjśc spod kołderki, brrr, chciałam dzisiaj jechać do Bergen , ale moja koleżanke chyba pogoda przeraża:-D, ja juz się przyzwyczaiłam , tak bym musiała 300 dni w roku siedzieć na chacie:rofl2:. JAGA nie pytaj siostry bo ja juz sie wszystko wypytałam , po co jej ciągle o tym truć:-D, ja juz podejme decyzje z lekarzem.ale dzieki za pomoc.
KASIA kurcze do wszystkich masz po drodzę tylko nie do mnie:wściekła/y:, my to chyba na polskiej ziemi sie spotkamy:tak:.
witam nową koleżankę:-)CORFEE
 
Jaga - nocka niby lepsza... ale zaczelo sie okolo 23 jak zwykle, tyle ze nie trwalo 3 godziny tylko 1,5 i nie krzyczal tak mocno caly czas, ale obudzily go rano znowu gazy i byla draka od rana:baffled: teraz zasnal, ale musialam go nosic w nosidelku z smoczkiem. Ja zaraz ide tez sie troche odstresowac, bo potem mamy wyjsc kupic prezent swiateczny dla tesciow, a ja po takiej nocy i poranku to nie pociagne calego dnia, no bo przeciez nastepna noc przede mna:-( ale nic teraz odpoczne to dam rade.
 
reklama
witam , u mnie pogoda tyragiczna, aż sie nie chciało wyjśc spod kołderki, brrr, chciałam dzisiaj jechać do Bergen , ale moja koleżanke chyba pogoda przeraża:-D, ja juz się przyzwyczaiłam , tak bym musiała 300 dni w roku siedzieć na chacie:rofl2:. JAGA nie pytaj siostry bo ja juz sie wszystko wypytałam , po co jej ciągle o tym truć:-D, ja juz podejme decyzje z lekarzem.ale dzieki za pomoc.
KASIA kurcze do wszystkich masz po drodzę tylko nie do mnie:wściekła/y:, my to chyba na polskiej ziemi sie spotkamy:tak:.
witam nową koleżankę:-)CORFEE

Oki nei bede pytac.. Kurcze szczęściara... Ja się ejszcze nie przyzwyczaiłam do takiej pogody.. Jeszcze do kompletu meiszkam na wsi nad samym morzem i prawie zawsze wieje jak cholera :crazy: i Ciężko mi wtedy podjąć decyzję o wyjśćiu z mała na spacer... muszę sie w końcu orpzywyczaić...:eek: Ale jak:eek::eek:

Jaga - nocka niby lepsza... ale zaczelo sie okolo 23 jak zwykle, tyle ze nie trwalo 3 godziny tylko 1,5 i nie krzyczal tak mocno caly czas, ale obudzily go rano znowu gazy i byla draka od rana:baffled: teraz zasnal, ale musialam go nosic w nosidelku z smoczkiem. Ja zaraz ide tez sie troche odstresowac, bo potem mamy wyjsc kupic prezent swiateczny dla tesciow, a ja po takiej nocy i poranku to nie pociagne calego dnia, no bo przeciez nastepna noc przede mna:-( ale nic teraz odpoczne to dam rade.

Kurcze.. Dużo sił Ci życze i duż odpoczynku bo faktycznie w końcu nie wyrobisz.....
Oby z dnia na dzień bylo coraz lepiej...
 
Do góry