reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamy z norwegii

2rc5vrs.jpg


Kasiu współczuję. tak myslałam , ze twoja nieobecnośc jest związana z akcja pomocy temu chłopakowi:tak:,zawsze pomocna i pełna poświęcenia;-). Mam nadzieje , że dzisiaj odpoczniesz i znajdziesz chwiele na relaksik. będzie dobrze. jak kupisz komódke nie zapomnij sie pochwalic:-D.Może w południe uda nam sie poplotkowac....:rofl2: na necie
929.gif


Marta co do jedzenia polskiego w BERGEN to jest juz pare sklepów z polskim jedzeniem, możesz tam kupic kapuste kiszoną , ogórasy i inne . też mi chodzil taki pomysł po głowie:-D.
Aja dzisiaj muszę wziąśz sie ostro do roboty, jak zwykle moje znienawidzone zajecie , ale dom wyglada w opłakanym stanie:-D:rofl2::-D, lekcje do odrobienia , mam kilka zaległości, no ale jeszcze z Cezarutkim na wyhasanie trzeba iśc , pogoda przesliczna
384.gif
 
reklama
Lilka - odpowiem jeszcze na temat tamtego wozka bo sie wczoraj zebralam wczesniej z BB, co do kol to nie sa pompowane ale zrobione z takiej specjalnej gumy - mozna powiedziec twardszej i bardziej wytrzymalej pianki. W stezalu tez sa takie jakby male resory, wiec wozek kazdy terez przezyje. Fajny, tylko bardzo drogi,,,, za jakis czas napewno stanieje, ale ja juz i tak mam, wiec tylko ogladam bo mam swira na punkcie wozkow:-)


A co to tranu to ja malej wogole nie podaje mimo iz w helsestasjonen mi wciskali ale dali sobie spokoj. Tran robiony jest z watroby, czyli z oczyszczalni sciekow w ogranizmie. Jest tak zanieczyszczony ze zeby sie nadawal do spozycia trzeba go tak oczyszcic chemicznie ze potem dodaje sie na koniec sztucznie witaminy bo cale naturalne sa juz wyplukane:tak:

Dlatego ja malej podaje od 6 tygodnia zycia Eskimos Kids z Omega3 o smaku Tuti Fruti. Moja to uwielbia. Robione to jest z miesa rybiego a nie z watroby. Kupuje w sklepach ze zdrowa zywnoscia.

W Norwegii to moj maz nazywa to histeria tranowa, na wszystko tran, a przeciez tran nie ma wszechdzialania, a znam Norwegow ktorzy na bol glowy tran biora:-D

Ale kazdy wybiera jak chce. Jedno i drugie ma tzw kwasy Omega 3 i witaminy a to jest najwazniejsze.

W sklepach ze zdrowa zywnoscia tez mozna poszukac witaminek dla dzieci jakby ktos chcial. Ja mam Cebion w kroplach, ale podaje malej jak jest chora. Oczywiscie witaminki polskie:tak:
 
WITAJ Agathe, no właśnie ja też miałam cebion , lekarz zalecil go podawac bo Czarek ma obniżona odpornośc przez refluks, no i mi sie skończył....
 
biedna,,, a nie ma kto ci przeslac z PL. Zawsze mozna wlozyc w taka koperte z bombelkami. Mi znajomy przesylal dla kolezanki krople na kolki Sab Simplex, byly w tym kartoniku wlozone do takiej koperty i nic sie z nimi nie stalo. Przesylka kosztowala chyba 5 zl:tak:
 
Parzyłam na mapę gdzie mniej więcej jesteśmy rozmieszczone.
Ale jesteśmy rozjechane:szok: każda z innego końca, tylko nikogo z północy nie ma.
Trzeba by raz wybrać środek i się spotkać,:laugh2:!!!
a co do tych polskich produktów to w żadnym nie widziałam.
A trochę po nich łażę :-( dla zabicia czasu.
Bo nie umiem siedzieć:sorry2: i nic nie robić .
Napisz gdzie:-D.
Ja mam BIOARON C to jest (ale syropek:-() na odpornośc i z wit C, dodatkowo polepsza apetyt dziecka:-), jak co to pisz;-).
Ale z tym sklepem to muszę się porządnie zastanowić :dry: hmmmmmmmm...
Ale byłoby suuuper:-D, a może później by było ich więcej...

Idę dalej malować no i przy okazji opalać się bo jest cudnie:-D,
tak ma być aż do czwartku. Bergen i nie pada, szoook:-D!!!
 
Marta ja nie znam nazw ulic w Bergen , więc ci nie wytłumacze:no:( moze jutro jak spotkam sie w szkole z dziewczynami)
ale w kążdym większym mieście znajdziesz sklepy z produktami polskimi( NIEKONIECZNIE prowadzone przez polaków), ale to nie przeszkadza , w realizacji twojego planu i marzen, trzymam kciuki . Na wyspach brytyjskich rewelacyjnie sie sprawdzaja takie sklepy, tam jest druga Polska;0
też jestem w szoku co do pogody, bo długo sie tak trzyma, tylko sie opalac
43nhk3n.jpg
 
no to pogoda z Bergen przyfrunela do mnie :baffled:
dzieci maja juz druga drzemke
sama nie mam na nic sil,wiec ratuje sie kawa

macie polskie sklepy z jedzeniem??? :szok: ZAZDROSZCZE
u mnie w okolicy jest jeden polski sklep i to sie wczoraj w Helsestasjon dowiedzielismy :-D ale z...ubraniami :rofl2:

Marta ale sie napalilam na ten wozek co wczoraj wkleilas
masakra :-D
 
o jednym dowiedziałam się od Was:-D Lidka...
pamiętacie nasze rozwaania o kapuście kiszonej?:-D
u mnie w mojej mieścinie jest sklep , gdzie można kupic kosmetyki i inne dziwniaste rzeczy, które są wyłącznie opisane po polsku:szok:
 
reklama
hej dziewczyny

ja tez jestem w szoku jesli chodzi o pogode bo ja mieszkam pod Stavanger a tu pada tak czesto jak w Bergen:no: ale sie przyzwyczailam

Caly dzien dzisiaj bylismy caly dzien u kolezanki (Norweszki) i mala brykala z kolega o 2 miesiace mlodszym caly dzien na trawce. Nawet czasu spac nie miala, bo padla ale tylko na 40 minut bo byla tak zajeta zjezdzalnia taka plastikowa. Nauczyla sie dzisiaj wchodzic i zjezdzac:-)

Ogolnie fajnie bylo i mala padnie wieczorem jak nic. A obiad to wsuwala jakby nic przez tydzien nie jadla, bo w dzien nie miala czasu na jedzenie takze:-)
 
Do góry