anastazi dziękuję, czuję się dobrze, może czasami jeszcze żołądek mnie zaboli, jakaś zgaga albo coś, czasami mam też zawroty głowy ale po za tym normalnie funkcjonuje :-) w najbliższym czasie umówiłam się już w Polsce na dwie wizyty, jedna w przychodni zaraz po przyjeździe, tak żeby sprawdzić po podróży czy wszystko ok, druga prywatnie u mojego ginekologa w 18 tc, mam nadzieję że wszystko dokładnie przebada i sprawdzi, może zaleci mi jakieś dodatkowe badania, może poznam płeć dziecka :-) zobaczymy co mi powie, jak do niego dzwoniłam przedwczoraj to się ucieszył że jestem w ciąży i pytał się jak się czuję, aż się zdziwiłam bo poznałam go w szpitalu, jest tam ordynatorem i zdiagnozował mi ciążę pozamaciczną, potem kilka razy byłam u niego w gabinecie a on jeszcze mnie pamiętał :-)
natomiast w No w szpitalu połówkowe przełożyłam na 15 maja będę wtedy w 20t5d ciąży mam nadzieję że nie okrzyczą mnie że tak późno ;-)
dzisiaj w Navie w końcu doszłam do porozumienia z babką, musiałam poprawić to co wpisałam na poprzednim zwolnieniu bo tam nie wiedząc o co chodzi zaznaczyłam że mam ferie i że wyjeżdżam od 16 kwietnia a wracam 30 kw, więc trzeba było to zmienić że to nie są ferie i że wracam 13 maja, i faktycznie na osobnym wniosku wypisałam że chcę żeby mi zapłacili za ten okres, do tego miałam tą opinię lekarską że mogę jechać i mam nadzieję że teraz już będzie wszystko ok
teraz jeszcze tylko jutro idę do położnej posłuchać serduszka mojego maleństwa i musimy się spotkać z szefem i pogadać o pracy męża po powrocie, jeszcze trzeba powalczyć o podwyżkę bo teraz już chłopacy mają zapowiedziane że od maja będą pracować 5 dni w tyg po 8 godz nie więcej, bo tyle jest na umowie a nadgodzin wiadomo że nie będzie bo nasz szef nie ma zamiaru płacić więcej, więc trzeba coś z tym zrobić żeby zarobki mojego męża aż tak drastycznie nie zmalały potrzebna mu podwyżka albo nowa praca...
emenems a co u ciebie? święta spędzasz w Norwegii? jak nastawienie? u nas w Geilo wczoraj znowu spadł śnieg
nie ma wiosny
nina doping dla księżniczki &&&&&&&&&&&&
dzisiaj gadałam chwilę z siostrą o porodzie i ona nie załapała się na znieczulenie bo zanim tą karetką dowieźli ją do Honefoss (3 godz jechali) to już miała pełne rozwarcie i zaraz urodziła... ale nie zawsze tak jest bo inną koleżankę z Geilo dowieźli na miejsce a rozwarcia jeszcze w ogóle nie było i dopiero następnego dnia urodziła... więc różnie to bywa, ale obie mają w miarę dobre wspomnienia więc trzeba się nastawić pozytywnie :-)