reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • 15.04.2025 o 12:00 zapraszamy Cię serdecznie na live, który poprowadzi psycholożka i psychoterapeutka Agnieszka Dąbrowska (@zdrowo_i_purpurowo), a jej gościnią będzie Anna Ślusarczyk (@kawa_z_uwaznoscia) – dziennikarka, psycholożka zdrowia i jakości życia, trenerka umiejętności DBT, liderka Family Connections i redaktorka naczelna portalu @babyboom_pl. Porozmawiamy o tym: czym tak naprawdę jest uważność w codziennym życiu mamy, jak wspierać dziecko swoją obecnością, nie tylko działaniem, jak zatrzymać się choć na chwilę, nawet jeśli wszystko dookoła pędzi, i dlaczego uważność może być jednym z najpiękniejszych prezentów, jakie dajemy dziecku i sobie. To będzie ciepła, wspierająca rozmowa – bez oceniania, za to z dużą dawką otwartości i akceptacji. Zrób sobie kubek herbaty, usiądź wygodnie i bądź z nami 💛 Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

mamy z norwegii

witaj Emenems:):)
jeżeli chodzi o nas :) to nie mielismy problemu z zajściem...w czwartym cylku się udało....



Kruszka poszlam wczoraj do gina......powiedziała ze mam się nie martwic i ze jest wszystko ok.....ale powiedziała tez ze jak na ten tc. to mam za krotka szyjke i do kontroli mam się zglosic za dwa tyg.....wiec w zasadzie nie wiem co to dla mnie i maleństwa znaczy.......
 
reklama
Emenems cześć :-) dzięki za wiadomość priv :-) jeżeli chodzi o mnie to z samym zajściem nie było większych problemów, ale potem działo się różnie... w każdym razie jestem znowu w ciąży i czekam na rozwój wydarzeń, 21 marca jadę na prywatną wizytę do kliniki w Dramenn do lekarki którą mi poleciła Anastazi i mam nadzieję że na USG zobaczę małego ludka i wszystko będzie ok...
a jak u Ciebie starania?? na jakim jesteś etapie? w Norwegii ciężko trochę inaczej to wszystko wygląda jak w Pl ale mam nadzieję że i dla Ciebie nie długo zaświeci słońce i będą upragnione dwie kreski :tak:


anastazi dobrze że byłaś jednak u gina, jeżeli chodzi o krótką szyjkę to czasami może to się skończyć przedwczesnym porodem ale nie musi, wiele kobiet ma skracającą się szyjkę w ciąży i rodzi w terminie... w każdym razie staraj się nie forsować no i jak nie masz co robić to leż, pozycja leżąca jest najlepsza dla szyjki macicy bo wtedy nie jest ona obciążona ciężarem macicy
 
Ostatnia edycja:
Hej
Emenems mozesz poprosic lekarza rodzinnego o skierowanie do gin i moga ci pomoc, nie wiem z czym masz problem w zajsciu ale moga ci tutaj monitorowac cykl itp dlatego najlepiej wypytac swojego lekarza
Anastazi mozesz sobie profilaktycznie zazywac magnes , ja bralam go sporo w drugiej ciazy ze wzg. na miękką szyjke , dobrze ze poszlas do lekarza to sprawdzic.
U mnie dzis pada snieg i wcale mi sie to nie pidoba chociaz dzieciaki sie ciesza
 
Czesc :) dzieki za miłe słowa:)

Jestem dawno po ginekologu, lecze sie w poragrunn ode mnie to 300km wiec na durne usg jade 4 godziny, 15 minut , i cztery godziny powrót :D

Ale wazne ze jest ze system działa, w poniedziałek inseminacja:) wczoraj byłam wszystko ok, pęcherzyki sa wiec zobaczymy co wyjdzie !!!

A jak tam w Geilo? Masz przyzwoitych lekarzy? Bo ja mam rewelacyjnego rodzinnego takiego co mozna po prostu wpaść:) ale do Nesbyen musiałam sie przepisać.

Daj znac jak w drammen, ja byłam tylko w ringerike.
Znam tez polskiego ginekologa w Oslo prywatnie mozna usg zrobic:)
 
Kruszka witaj! jak tylko będziemy umiały to na pewno odpwoeimy na wszystkie pytania, fajnie, że robi się nas tu coraz więcej :)

Anastazi dobrze, że poszłaś to sprawdzić. tak jak dziewczyny radzą jak możesz to sobie leż póki sprawa z szyjką się nie zmieni i spokojnie do kolejnej wizyty :)

Emenems to trzymam mocno kciuki żeby się udało! do ginekologa tego w Oslo chodzę i spoko facet, ale ma bardzo luźne podejście. Ja się musiałam do tego przyzwyczaić, że zapomni mu się, że obiecał zmierzyć małą, że mieliśmy zrobić jakieś badanie, ale na szczęście u mnie bez żadnych komplikacji więc już teraz się dopasowałam do niego i współpraca nam dobrze idzie.
 
Emenems ogromne kciuki za inseminację &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& :-):-)
narazie byłam raz u położnej w Geilo i ona załatwiła mi skierowanie na usg w 7tc do ringerike w Honefoss, byłam, widziałam fasolkę i wróciłam, lekarz mało zainteresowany sprawą, ale najważniejsze dla mnie było potwierdzić że ciąża się rozwija w macicy i wszystko ok,
potem byłam raz u rodzinnego, trudno powiedzieć jaki jest, wydaje się w porządku ale zobaczymy, ponieważ ja pracuje na sprzątaniu na campingu prosiłam go o zwolnienie lekarskie i dał mi na miesiąc ale na 80%... a teraz w środę właśnie mi się kończy to zwolnienie i znowu mam u niego wizytę i mam nadzieję że mi przedłuży to zwolnienie a jeszcze lepiej jakby mi dał na 100%...
także narazie czekam, do środy na wizytę u rodzinnego i do piątku na USG...
 
nina2013 - zauwazylam ze luzak :0 z dwa razy bylam u niego, nie tego szukalam u ginekologa, ale tak na kontrole to jest ok.

W kwestii wyjasnienia od początku mojej sytuacji, staram sie od 3 lat, pierw jezdzilismy do polski robic badania, wizuty u ginekologów, w Invicta itp. Lekarze badani, kazali sie starac pare miesięcy i nic pozatym nie proponowali. trwalo to z dwa lata, kazdy biadolił na swoją modłę i zgadywał co mi jest, bo z badan nic nie wynikało.
Raz udało mi sie zajsc lae na samym poczatku straciłam, koło 8 tygodnia.

Tutaj w koncu poszłam do rodzinnego, to mi badania powtorzyli ,wyszła prolaktyna, wiec leki, potem bylam drugi raz, rodzinny do ginekologa zapisał(kongsberg) moge polecic z reka na sercu, tez przyjmuje prywatnie ten lekarz, norweg ginekolog, ale dawno takiego nie spotkalam swietnego lekarza. I po jednej wizyie u niego i przeprowadzeniu wywiadu, zlecił mi tone badan i mezowi, zadzownił ze wyniki są dobre i ze kieruje nas do kliniki leczenia niepłodnosci w Porsgrunn.
Tam na pierwszej wizycie juz, lekarz od razu mowi ze najelepiej in vitro bo to pewna metoda i sie nie meczy pacjentki ze pierw tylko cykl stumuluje sie potem cos jeszcze i tak sie dodaje rozne rzeczy kilka miesiecy/lat az dojdzie sie do in vitro co sie uwaza za ostatecznosc, on uwaza to za bardzo sprawdzoną metode i nie widzi powodu stymulowania ciaglego i rania kupy leków jak mozna "raz a dobrze"
Ja jednak in vitro na razie odpuszczam, boje sie mocnej stymulacji, juz i tak jestem po polipie i guzie jajnika wiec nie chce miec czgos "gratisem" po tym wszystkim.
Poporsilam o IUI czyli inseminacje, i tak wlasnie jest, dostalam Femar na dostymulowanie jajników, i zastrzyki w brzuch no i w poniedziałek jedziemy na pierwszą inseminacje do POrsgrunn.

Mam nadzieje ze jasniej to wytłumaczylam - mnie osobiscie gdyby nie to ze musze 300 km jechac na usg tylko to bardzo mi sie podoba podejscie tutaj do pacjenta, jest konkret.
 
Edyta - no wlasnie ja sie przepisalam do tego w Nes, bo to człowiek a nie maszyna ;) u mnie w Gol to masakra z tymi lekarzami, nie da sie dogadac i nei chodzi o język ;) raz byla fajna babka ale po dwoch latach odeszla o tyle. A ten koles daje zwolnienie jak potrzebujesz i nie boi sie, zreszta ma u siebie zwykle USG w gabinecie i wlasnie czesto u niego laski z okolicy prowadzą ciąze.

W ringerike bylam u babeczki malej takiej hinduski :) fajna byla, mila i rzeczowa.
Ja nie wiem jak bede pracowac jak zajde juz,jak sie uda, woalalam bym pracowac bo po prostu lubie swoją prace, i moze wlasnie czesciowe zwolnienie bym wziela ;)

p.s. u was tez dzis tak wieje????
 
reklama
Emenems tak u nas też wieje ale też świeci słońce... a wczoraj byłam w Gol z mężem i pogoda beznadziejna, znowu napadało śniegu... ja już chcę wiosnę
przykro mi z powodu Aniołka, szkoda że wtedy nie wyszło... (*)
a to jeżdżenie do Polski na wizyty to faktycznie minęło się z celem to już na miejscu bardziej ci pomogli, fajnie że trafiłaś na konkretnego gina i zrobił ci tyle badań, ale dziwne że nic z nich nie wyszło a z zajściem ciągle problem... ciekawa jestem czy zalecą ci branie jakiegoś progesteronu po IUI, może problem leży w niedoborze tego hormonu, albo czy np miałaś badanie na zespół antyfosfolipidowy? chodzi o krzepliwość krwi, moja koleżanka po poronieniu zrobiła takie badanie i się okazało że poroniła i też długo nie mogła zajść w ciążę przez to że robiły jej się mikro zakrzepy i dziecko nie dostawało dość tlenu, teraz jest na acardzie i zastrzykach z heparyny już w połowie ciąży... po za tym jeszcze jest kwestia tarczycy itd... może już to wszystko przerabiałaś i wiesz o tym, nie wiem...
mam nadzieję że IUI się sprawdzi i in vitro nie będzie potrzebne, bo masz racę że to bardzo silna stymulacja itd.. a wcale niczego nie gwarantuje, nie rozwiązuje problemu tylko go omija
faktycznie najgorsze te dojazdy, tyle kilometrów...
a u nas w przychodni też jest usg ale oczywiście nikt nie potrafi go obsługiwać i się raczej za to nie zabiera... żenada heheh:no:
 


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry