Sylciak
sierpniowa mama
Cześć dziewczyny,
mam na imię Sylwia i tez mieszkam w Manchesterze:-) już ponad miesiąc temu bo 4 sierpnia urodziłam tutaj córeczkę i wspominam bardzo miło poród, opiekę i szpital. Rodziłam w Tameside Hospital na Ashton Under Line, naprawdę położne tam są rewelacyjne pod każdym względem. Mój poród był wyjątkowy nie tylko dla mnie bo rodziłam w wodzie i położne były również zaaferowane bo to był pierwszy poród w wodzie w tym szpitalu było szybko i nie tak strasznie jak za pierwszym razem...(mam już 10 letniego synka Sebastiana). Teraz moja Natalie jest już duża tzn w porównaniu do dnia narodzin.
Mam nadzieje, że przyjmiecie nas do swojego grona i będziemy mogły wymieniać się doświadczeniami a może i spotkać.
Ktoś pytał o konsulat i paszport dla dzidzi, my właśnie w czwartek byliśmy w konsulacie ...koszmar burdel jak to w polskich urzędach, ale mam radę bo my mielismy spotkanie na 11 grudnia napisałam meila do pani konsul z prośbą o przyspieszenie spotkania i nam sie udało.
Pozdrawiam wszystkich.
mam na imię Sylwia i tez mieszkam w Manchesterze:-) już ponad miesiąc temu bo 4 sierpnia urodziłam tutaj córeczkę i wspominam bardzo miło poród, opiekę i szpital. Rodziłam w Tameside Hospital na Ashton Under Line, naprawdę położne tam są rewelacyjne pod każdym względem. Mój poród był wyjątkowy nie tylko dla mnie bo rodziłam w wodzie i położne były również zaaferowane bo to był pierwszy poród w wodzie w tym szpitalu było szybko i nie tak strasznie jak za pierwszym razem...(mam już 10 letniego synka Sebastiana). Teraz moja Natalie jest już duża tzn w porównaniu do dnia narodzin.
Mam nadzieje, że przyjmiecie nas do swojego grona i będziemy mogły wymieniać się doświadczeniami a może i spotkać.
Ktoś pytał o konsulat i paszport dla dzidzi, my właśnie w czwartek byliśmy w konsulacie ...koszmar burdel jak to w polskich urzędach, ale mam radę bo my mielismy spotkanie na 11 grudnia napisałam meila do pani konsul z prośbą o przyspieszenie spotkania i nam sie udało.
Pozdrawiam wszystkich.