reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Londynu

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Hej dziewczyny
napiszę tylko to ,że jak do 14 marca mała sama nie zechce wyjść to mi pomogą wywołać.. ehh

pozdrawiam Was wszystkie, spadam, bo nie mam siły na nic

Sorry pochrzanilo ich tak dlugo cie przetrzymywac??? Kinga zasuwaj na spacery, nie boj sie podzwigac cos ciezkiego ale bez przesady, nie boj sie malej nic nie bedzie, sama mozesz w ten sposob sprobowac wywolac porod.
 
reklama
Witam po dluzszej nieobecmosci.Chyba mnie jeszcze pamietacie?Chociaz widze sporo nowych osob i fajnie bo od razu watek sie rozkrecil ;-) U mnie czas leci pomalutku.Dominik od poczatku lutego chodzi do przedszkola na 2,5 godz. i sama jestem w szoku jak szybko sie zaklimatyzowal.Teraz codziennie wstaje mi nawet o 7 i chce isc do przedszkola co dla niego jest dziwne jak potrafil spac do 10.Z poczatkiem kwietnia bedziemy sie wyprowadzac wiec jestesmy w trakcie poszukiwan mieszkania.Wkorza mnie tylko to ze wszedzie mi mowia ze jeszcze mam czas i narazie nic nie maja.Boje sie tylko ze jak przyjdzie do wyprowadzki to nie bedzie zadnego fajnego mieszkania i bede musiala pierwsze z brzegu wziasc :-( Pozniej poczytam dokladnie co tam u was bo sporo postow mi sie nazbieralo do czytania.

summersun-Ja jestem ze wschodniego Londynu a dokladnie z Leyton przynajmniej bede do kwietnia ;-)

Witaj, w jakie okolice uciekacie?
 
Znam ten stres zwiazany z ciaza na "ziemi obiecanej";-), ja zglaszalam w 10 tygodniu ciaze a polozna przydzielono mi dopiero w 21 tyg ale to przez roztargnienie GP, ze tak powiem bo poprostu zapomnial zglosic mnie do szpitala, pozniej jak przydzielono mi polozna to sie okazalo, ze pomylili rejon i inna polozna mi sie nalezy i zanim ja zobaczylam minely kolejne dlugie tygodnie. A to, ze moge zmienic szpital dowiedzialam sie pod koniec ciazy na co oczywiscie bylo za pozno. Kochana skladaj jak najszybciej wniosek moze sprobuj do dwoch szpitali jednoczesnie?

wlasnie problem polega na tym, ze nie mozna zlozyc do 2 szpitali jednoczesnie, trzeba po kolei... jak dla mnie to bzdura totalna, no ale coz...
i mam dylemat o tyle, ze podobno musze sie zdecydowac- albo birthing clinic, albo szpital. jesli wybiore ta klinike porodow, to w razie-odpukac-powiklan i potrzebnej interwencji lekarskiej, zostane przeniesiona do tego szpitala, ktorego wlasnie staram sie uniknac... z drugiej strony ta klinika ma dobre opinie i juz z Marcelkiem sie nad nia zastanawialam, ale otwierali dopiero miesiac po moim terminie wiec sie nie zalapalam. ale chyba sie na to zdecyduje jednak... maja tam 6 pokoi, w kazdym lozko, lozko dla partnera, basen porodowy, lazienka... przyciemniane swiatlo, muzyczka... i odkad sie zaczyna porod, do wyjscia do domu jest sie w tym samym pokoju, nie przenosza na zaden oddzial itd...
jedyne, co mnie troszke martwi to to, ze tam sa same polozne, nie ma lekarzy. w odpukac w razie czego, przewoza matke karetka do szpitala dopiero.
w sumie pierwszy porod (pomijajac, jak zostalismy potraktowani, to ze trwal 27 godzin i to, ze odebral go praktycznie moj maz) przebiegal bez wiekszych kompikacji, teraz juz wiem co i jak, wiec mysle, ze powinno byc ok, ale tez boje sie cos zaniedbac...

biore tez pod uwage wynajecie prywatnej poilskiej poloznej, zeby ze mna byla caly czas...
 
Sorry pochrzanilo ich tak dlugo cie przetrzymywac??? Kinga zasuwaj na spacery, nie boj sie podzwigac cos ciezkiego ale bez przesady, nie boj sie malej nic nie bedzie, sama mozesz w ten sposob sprobowac wywolac porod.

tez jestem w szoku, ze tak dlugo chca czekac :o
i wydaje mi sie to troche dziwne, ja mialam termin przyjecia do szpitala na wywolanie, jak ciaza miala miec 41tyg i 1dzien
a porod zaczal sie dzien wczesniej...
ale z tego co widze, to kinga bedzie gdzies w 43 tyg...
co to za szpital?
 
summersun Przecież w szpitalu tym nietylko położne są , ale i też ginekolodzy i inni lekarze i jakby coś się działo (tfu, tfu) to by "przylecieli" ...
ja tak myślę...

madziulina no niestety 2 tygodnie przed albo po terminie można urodzić... no ale jak się nic nie ruszy to niestety wywołanie ;(
no muszę spacerować , trochę wysiłku itp. ale sił już nie mam z tym ogromniastym brzuchem :( to jest najgorsze...
 
summersun Przecież w szpitalu tym nietylko położne są , ale i też ginekolodzy i inni lekarze i jakby coś się działo (tfu, tfu) to by "przylecieli" ...
ja tak myślę...


przepraszam, ale nie zalapalam, o jakim szpitalu mowisz?

trzymam kciuki, ze jednak sama urodzisz, bez wywolania :)
 
wlasnie problem polega na tym, ze nie mozna zlozyc do 2 szpitali jednoczesnie, trzeba po kolei... jak dla mnie to bzdura totalna, no ale coz...
i mam dylemat o tyle, ze podobno musze sie zdecydowac- albo birthing clinic, albo szpital. jesli wybiore ta klinike porodow, to w razie-odpukac-powiklan i potrzebnej interwencji lekarskiej, zostane przeniesiona do tego szpitala, ktorego wlasnie staram sie uniknac... z drugiej strony ta klinika ma dobre opinie i juz z Marcelkiem sie nad nia zastanawialam, ale otwierali dopiero miesiac po moim terminie wiec sie nie zalapalam. ale chyba sie na to zdecyduje jednak... maja tam 6 pokoi, w kazdym lozko, lozko dla partnera, basen porodowy, lazienka... przyciemniane swiatlo, muzyczka... i odkad sie zaczyna porod, do wyjscia do domu jest sie w tym samym pokoju, nie przenosza na zaden oddzial itd...
jedyne, co mnie troszke martwi to to, ze tam sa same polozne, nie ma lekarzy. w odpukac w razie czego, przewoza matke karetka do szpitala dopiero.
w sumie pierwszy porod (pomijajac, jak zostalismy potraktowani, to ze trwal 27 godzin i to, ze odebral go praktycznie moj maz) przebiegal bez wiekszych kompikacji, teraz juz wiem co i jak, wiec mysle, ze powinno byc ok, ale tez boje sie cos zaniedbac...

biore tez pod uwage wynajecie prywatnej poilskiej poloznej, zeby ze mna byla caly czas...

Tez sie balam porodu tutaj tym bardziej, ze slyszalam o niekompetencji lekarskiej w szpitalach angielskich, jednakze ja nie moge powiedziec ani jednego slowa zle o tym w jaki sposob zostalam potraktowana juz w sali jako rodzaca. Opieke mialam fantastyczna, wspanialy zgrany zespol lekarzy, rola poloznej skonczyla sie jak juz rodzilam reszta zajeli sie lekarze, porod mialam bardzo ciezki, przez ten czas stala obok mnie jedna z lekarek i trzymala mnie za reke mowiac cos do mnie i uspokajajac mnie, po drugiej stronie lozka wtorowal jej lekarz, moge powiedziec, ze porod mialam prawie rodzinny:-) czego w ogole sie nie spodziewalam a dokladnie, ze zostanie mi zaoszczedzony stres czy aby bede dobrze traktowana bo pierwszy porod w Polsce wspominam tragicznie.
summersun jezeli w tej klinice sa wykwalifikowane polozne do odbierania porodu to nie powinnas sie bac, rozumiem twoje obawy o malenstwo, ja tez sie balam bo moja ciaza byla zagrozona, przed porodem bylam jeszcze dodatkowo u ginekologa dowiedziec sie czy aby na pewno jest wszystko ok bo nie wierzylam angielskim poloznym w to co mowily, mianowicie, ze nie ma juz przeciwwskazan do rodzenia SN-silami natury a na poczatku caly czas takie ryzyko istnialo, wiecej stresu mialam w ciazy niz podczas porodu.
 
Hej Dziewczyny ,nie znalazłam wątku mamy z Kent to chyba się przykleję do Was:) Są tu jakieś Dziewczyny z Gravesend może?? Pozdrawiam. Mama grudniowa'2009
 
reklama
Hej laski
Widze mamy wysyp nowych mamusiek.-Super
Witam wiec wszystki stare i nowe mamusie
Na temat opieki lekarskiej to ja sie nie wypowiadam bo mi zaraz cisnienie skacze.
Sorry ze nie pamietam któras z Was pisała ze przyjezdza na 5 tyg i szuka lekarza.Proponuje tylko zorientowac sie gdzie jest jakis PL prywatny specjalista bo na załatwienie Gp moze Ci czasu nie straczyc.
U mnie podstawa do przyjecia do Gp było konto w angielskim banku.Cała procedura trwała ok 3 tyg o reszcie nie wspomne paranoja jaks i pierwsza wizyte u połoznej USG it miałam dopiero jakos w 16-18tyg.Jakby nie prywatny polski gin to chyba umarłabym z niepokoju

Kingusia z kąd dokładnie jestes??
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.

Podobne tematy

Do góry