WITASKI Oleńko no co TY??a od czego ma się przyjaciół ;-) A my dzisiaj rodzinnie jakiś wypadzik na miasteczko;-)uwielbiam takie wypady i jak mężulek mnie na nich rozpieszcza hahihiTypowa ze mnie kobietka ale myśle że w każdej z nas coś takiego siedzi;-)o rany o czym wy piszecie...a ja do poniedziałku sama brrrrrrrrr.
Martunia dziękuję dzięukję dziękuję mężusiowi za uratowanie mnie i odebranie ze stacji...gdyby nie wy stałabym tam jak ta dziewczynka z zapałkami, bo zimno, głodno i do domu daleko, jak to cudownie że można na was liczyć o każdej porze Teraz już leżę w ciepłym łóżeczku i będę miała fajną lekturkę, myślę, że i tez fajne zdjęcia z przywitania małej Julci
reklama
alex2339
Fanka BB :)
WITASKI Oleńko no co TY??a od czego ma się przyjaciół ;-) A my dzisiaj rodzinnie jakiś wypadzik na miasteczko;-)uwielbiam takie wypady i jak mężulek mnie na nich rozpieszcza hahihiTypowa ze mnie kobietka ale myśle że w każdej z nas coś takiego siedzi;-)
Martusia siedzi sziedzi my tez dzisiaj wypadzik na miasto jak co nedziela zreszta
A tak wogole to WITAM SIE
D
drozdusia
Gość
dzień doberek kobietki.jak na nocka?moja malutka do 4 spała spokojnie a potem strasznie się wierciła.nie wybudziła się ale biegała po całym łóżeczku i marudziła.tak więc od czwartej tylko zaglądałam do niej i jestem cholernie niewyspana.dobrze że wcześnie się położyłam bo byłabym jeszcze bardziej.
ms.marple -gdzie ty zagninęłaś?od wczoraj cię nie widać
tymczasem zmykam na śniadanko a potem może spacerek i do kościoła,chociaż strasznie mocno nic mi się dziś nie chce.miłej niedzieli
ms.marple -gdzie ty zagninęłaś?od wczoraj cię nie widać
tymczasem zmykam na śniadanko a potem może spacerek i do kościoła,chociaż strasznie mocno nic mi się dziś nie chce.miłej niedzieli
Witam sie i ja. Kurcze przykro mi slyszec troche juz nie pierwszy raz ze ciezko sie ze mna zgodzic.Przeciez nie ma w tym nic zlego , ze mamy odmienne zdania.Czemu akurat na mnie padlo? Nie jestem jakas osoba zbytnio klotliwa, a tu zawsze na taka wychodze.Nie wiem o co chodzi NpMegan mnie nie nosi, chociaz wcale mnienie zna.Chyba nie chodzi o to by nawet jesli sie nie zgadzasz ze wszystkimi , usmiechac sie i przytakiwac? Moze uznacie ze nic mi nie mozna powiedziec , ale naprawde czaasem poprostu mam ochote napisac ostatniego posta , choc bylo by mi szkoda, bo ja bylam jedna z pierwszych tutaj i czuje sie jakos zwiazana z tym watkiem.A jesli moje posty ogranicza sie tylkodo dien dobry i dobranoc to chyba nie ma to sensu. Marta to nie jest nic peronalnie do ciebie, ale ogolnie bo juz slyszenie pierwszy raz ze to szok ze trzeba sie ze mn zgodzic.. i czuje sie poprostu jakims odmiencem, choc jestem fajna,wesola i wcale nie klotliwa osoba..
Ostatnia edycja:
K
krycha
Gość
Dzień dybry, miłego dnia życzę i zmykam, paaaa
Hejka. A gdzieś Ty Olu była????? Ja nie w temacie jestem bo cały tydzień mnie nie było
AINE przykra sprawa Ale w Limericku nie jest lepiej. Mojego R znajomy obudził się któregoś razu a nad nim typek z nożem przy jego gardzieli. Dwa razy go okradli a sprzętu muzycznego miał sporo. I to wszystko na Casteltroy Aga-Irlandia nie żebym Cię straszyła.
Ja dziś się tak wyspałam jak nigdy:-) Tylko tak wcześnie musiałam wstać:-( Zaraz lecę do mojego maluszka. Także trzymajcie się laski i do jutra mam nadzieję;-)
I bez żadnych kłótni proszę
AINE przykra sprawa Ale w Limericku nie jest lepiej. Mojego R znajomy obudził się któregoś razu a nad nim typek z nożem przy jego gardzieli. Dwa razy go okradli a sprzętu muzycznego miał sporo. I to wszystko na Casteltroy Aga-Irlandia nie żebym Cię straszyła.
Ja dziś się tak wyspałam jak nigdy:-) Tylko tak wcześnie musiałam wstać:-( Zaraz lecę do mojego maluszka. Także trzymajcie się laski i do jutra mam nadzieję;-)
I bez żadnych kłótni proszę
Oj Aż mi głupio Gaston:-(To był żart ;-)ja po prostu zauważyłam że od jakiegoś czasu mamy odmienne zdania aż tu nagle taka zmiana i nawet się ucieszyłam i w ten oto sposób to zaznaczyłam ale nie wątpie że jesteś fajną i wesołą kobietą!!!To w końcu ja Cię cały czas namawiam na pierwsze nasze spotkanko i nawet się zaoferowałam że podjade po Ciebie gdzie będzie trzeba ;-)Naprawde chciałabym Cię poznać )I UWAŻAM ŻE ODMIENNE ZDANIA TO BARDZO DOBRA I ZDROWA RZECZ BO JEST PRZYNAJMNIEJ O CZYM DYSKUTOWAĆ i nie miałam zamiaru NAPRAWDE cię urazićJeżeli tak to odczuwasz to naprawde pszepraszam i mam nadzieje że będziesz dalej klikać) ALEX powodzenia na sklepkach a więc do naszych rozpieszczaczy i czasoumilaczy hihihihiWitam sie i ja. Kurcze przykro mi slyszec troche juz nie pierwszy raz ze ciezko sie ze mna zgodzic.Przeciez nie ma w tym nic zlego , ze mamy odmienne zdania.Czemu akurat na mnie padlo? Nie jestem jakas osoba zbytnio klotliwa, a tu zawsze na taka wychodze.Nie wiem o co chodzi NpMegan mnie nie nosi, chociaz wcale mnienie zna.Chyba nie chodzi o to by nawet jesli sie nie zgadzasz ze wszystkimi , usmiechac sie i przytakiwac? Moze uznacie ze nic mi nie mozna powiedziec , ale naprawde czaasem poprostu mam ochote napisac ostatniego posta , choc bylo by mi szkoda, bo ja bylam jedna z pierwszych tutaj i czuje sie jakos zwiazana z tym watkiem.A jesli moje posty ogranicza sie tylkodo dien dobry i dobranoc to chyba nie ma to sensu. Marta to nie jest nic peronalnie do ciebie, ale ogolnie bo juz slyszenie pierwszy raz ze to szok ze trzeba sie ze mn zgodzic.. i czuje sie poprostu jakims odmiencem, choc jestem fajna,wesola i wcale nie klotliwa osoba..
Cytrus
mama dwoch czarodziejek:)
Czesc dziewczynki:-)
Gastone nie nerwuj sie kobito;-)Fajna babka z Ciebie choc sie osobiscie nie znamy,ale czasem moze mozna odczuc z Twoich postow ze jestes najmadrzejsza i wiesz najlepiej.Np.Pamietasz jak ja zaraz na poczatku mojego pisania tutaj zadalam pytanie na temat paszportow?Ty od razu mi odpisalas ze mam sie cofnac "kilka" postow wczesniej bo ty masz dosc juz czytania/pisania o tym samymA inne kolezanki mi odpisaly i pomogly.
Ale dobra koniec tematu z mojej strony,ja tam sie klocic nie chce,mamy sobie wzajemnie doradzac,pomagac i wspierac sie a nie klocic sie o pierdoly i udowadniac sobie wzajemnie ktora jest najmadrzejsza
Teraz z innej beczki:Justynko wyslalas mi dwa razy zdjeciadzieki
Mam problem zabukowalam bilety do Pl od sierpnia do wrzesnia(5.09) a Jula 21 skonczy 2lata.I teraz tak sobie mysle ze moga byc problemy bo w ryanair pisze ze niemowleta to do 23 mcy.A Jula wraajac tu bedzie juz miala 24,ale jeszcze nie skonczone i kurde mole chyba bede musiala placic jeszcze razCo wy sadzicie?Wsciekla jestemAz mi sie ryczec chce
Gastone nie nerwuj sie kobito;-)Fajna babka z Ciebie choc sie osobiscie nie znamy,ale czasem moze mozna odczuc z Twoich postow ze jestes najmadrzejsza i wiesz najlepiej.Np.Pamietasz jak ja zaraz na poczatku mojego pisania tutaj zadalam pytanie na temat paszportow?Ty od razu mi odpisalas ze mam sie cofnac "kilka" postow wczesniej bo ty masz dosc juz czytania/pisania o tym samymA inne kolezanki mi odpisaly i pomogly.
Ale dobra koniec tematu z mojej strony,ja tam sie klocic nie chce,mamy sobie wzajemnie doradzac,pomagac i wspierac sie a nie klocic sie o pierdoly i udowadniac sobie wzajemnie ktora jest najmadrzejsza
Teraz z innej beczki:Justynko wyslalas mi dwa razy zdjeciadzieki
Mam problem zabukowalam bilety do Pl od sierpnia do wrzesnia(5.09) a Jula 21 skonczy 2lata.I teraz tak sobie mysle ze moga byc problemy bo w ryanair pisze ze niemowleta to do 23 mcy.A Jula wraajac tu bedzie juz miala 24,ale jeszcze nie skonczone i kurde mole chyba bede musiala placic jeszcze razCo wy sadzicie?Wsciekla jestemAz mi sie ryczec chce
aga_irlandia
MAMA PO RAZ PIATY:)
dzien doberek
cytrus dobrze sprawdz warunki przewozu bo moze sie okazac ze cie skasuja jak za zboze......niestety.....
camomile ja juz na Castletroy 3 lata mieszkam i ciagle w tym samym domu i jakos mnie sie nic nie przydazylo tfu tfu.....ale faktycznie zdarzaja sie wlamania tutaj jak wszedzie zreszta
nooooo....jakos za oknem calkiem calkiem....ciekawe czy tak juz zostanie czy moze bedzie jak wczoraj?????wrrrr
cytrus dobrze sprawdz warunki przewozu bo moze sie okazac ze cie skasuja jak za zboze......niestety.....
camomile ja juz na Castletroy 3 lata mieszkam i ciagle w tym samym domu i jakos mnie sie nic nie przydazylo tfu tfu.....ale faktycznie zdarzaja sie wlamania tutaj jak wszedzie zreszta
nooooo....jakos za oknem calkiem calkiem....ciekawe czy tak juz zostanie czy moze bedzie jak wczoraj?????wrrrr
reklama
Hej babeczki:-)
Napiszę Wam dokładnie i juz na spokojnie, jak to było wczoraj, a Wy się wypowiedzcie, co o tym sądzicie, bo już sama mam mętlik...
Tak więc ok. 16 do sąsiadki spod 10 zadzwonił na domofon gościu, żeby mu otworzyła, bo nie może się dostać do apartamentu. Otworzyła, ale zeszła na dół, żeby sprawdzić, kto to. Ten dalej stał pod drzwiami z pękiem kluczy i tłumaczył, że dawno tu nie był i nie może znaleźć odpowiedniego kluczyka.Powiedział, że chce się dostać do apartamentu nr taki i owaki(naszego ale wolę publicznie nie podawać nr), bo się umówił z jakimiś ludźmi i mają obejrzeć to mieszkanie, żeby wynajmować Przedstawił się jako Bill Roberts.Ok, weszli na górę. Po jakimś czasie on zaczął pukać do jej drzwi, z 10 minut tak walił, ale ona się bała i nie otworzyła. Później grzebał kluczykiem przy naszych drzwiach dość długo. No i tyle.Facet siwawy, około pięćdziesiątki-nasz landlord to nie był na bank, hihih.
Rafi był na gardzie, obiecali monitorować dom i sprawdzić wszystko. Uspokoili nas, że w tej okolicy nie ma praktycznie włamań, bo wszystko jest strzeżone, każdy dom ma alarm , wszystko jest kodowane itp. Oni osobiście nie wierzą, ze to był włamywacz, przyjęli teorię, że to musiała być pomyłka.Może faktycznie ktoś z agencji się umówil na oglądanie mieszkania , ale pomylił apartamenty?...No ale kurka jak można pomylić apartamenty? ...hmmmm, no chyba że weźmiemy poprawkę na to, że to Irlandia i co Wy na to moje kochane mamuśki?
Napiszę Wam dokładnie i juz na spokojnie, jak to było wczoraj, a Wy się wypowiedzcie, co o tym sądzicie, bo już sama mam mętlik...
Tak więc ok. 16 do sąsiadki spod 10 zadzwonił na domofon gościu, żeby mu otworzyła, bo nie może się dostać do apartamentu. Otworzyła, ale zeszła na dół, żeby sprawdzić, kto to. Ten dalej stał pod drzwiami z pękiem kluczy i tłumaczył, że dawno tu nie był i nie może znaleźć odpowiedniego kluczyka.Powiedział, że chce się dostać do apartamentu nr taki i owaki(naszego ale wolę publicznie nie podawać nr), bo się umówił z jakimiś ludźmi i mają obejrzeć to mieszkanie, żeby wynajmować Przedstawił się jako Bill Roberts.Ok, weszli na górę. Po jakimś czasie on zaczął pukać do jej drzwi, z 10 minut tak walił, ale ona się bała i nie otworzyła. Później grzebał kluczykiem przy naszych drzwiach dość długo. No i tyle.Facet siwawy, około pięćdziesiątki-nasz landlord to nie był na bank, hihih.
Rafi był na gardzie, obiecali monitorować dom i sprawdzić wszystko. Uspokoili nas, że w tej okolicy nie ma praktycznie włamań, bo wszystko jest strzeżone, każdy dom ma alarm , wszystko jest kodowane itp. Oni osobiście nie wierzą, ze to był włamywacz, przyjęli teorię, że to musiała być pomyłka.Może faktycznie ktoś z agencji się umówil na oglądanie mieszkania , ale pomylił apartamenty?...No ale kurka jak można pomylić apartamenty? ...hmmmm, no chyba że weźmiemy poprawkę na to, że to Irlandia i co Wy na to moje kochane mamuśki?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: