K
krycha
Gość
dzisiaj tak krociotko bo spedzilismy dluugo czasu w ambasadzie (mamy juz paszport) a potem na urodzinki do znajomych, ktorzy nota bene tez byli w tym szpitalu od piatku i tak glupio mi sie zrobilo , ze ich nie odwiedzilam a pojechalam do kasi no ale ona mnie bardziej potrzebowala. Moze jutro sie uda a jesli nie to na pewno w czwartek na dluzej, tylko kurczaki ogromny problem z parkingiem w tym miejscu bo wiecznie jest full a ludzie parkuja na podwojnych ciaglych, ja tak nie umiem bo juz tyle razy mandat dostalam ze mnie nauczylo, w kazdym badz razie kasia i igorek maja sie dobrze, no na pewno tesknia bo wszedzie dobrze ale w domu najlepiej bede zdawala relacje i ciesze sie ze sie tez w koncu przydalam
no i agusia tez w szpitalu z Majeczka, znowu nereczki chyba, pytalam o jedzonko i na doradoyle mamom nie dają!!!!!
Ide kapac mala i zagladne za pol godzinki
Oj, dobrze, że tam teraz jesteś , a jeszcze lepiej by było jakbyś później z Camomile do nas wróciła ;-)! Super, że macie już paszporcik!!!!!! Kurczaki, powinni jednak rodziców też dokarmiać... Chociaż w Polsce, jak byłam z Oliwcią w szpitalu to też nie dawali jeść, no chyba, że sobie zapłacisz...
trzymam kciuki za Madzię.może w nocy do niej dołączę chociaż jak powiedziałam przed chwilą do T mogę rodzić wcześniej ale niekoniecznie dzisiaj bo jestem zmęczona i jakoś mi się nie chce
Rozwaliłaś mnie tym stwierdzeniem na łopatki normalnie
Ech, Pyza cóś zasnąć nie może ... I główka jakaś taka ciepława... Czyżby kolejny ząbol ... Zobaczymy jutro ! Ooooo i cisza , chyba zasnęła... Będę mogła w końcu te podłogi umyć :-)
Ostatnio edytowane przez moderatora: