D
drozdusia
Gość
dzień dobry.w sumie dla mnie nie zaczął się dobrze.noc była koszmarna.i już mi zbrakło cierpliwości.byłam tak wściekła na małą że aż cała chodziłam.co pół godziny biegałam do niej a ona za cholerę nie miała zamiaru zasnąć porządnie nie dam jej spać dzisiaj w dzień ani minuty to może nie będzie miała siły ruszyć się w nocy
no a do tego z rana przypomniało mi się że wczoraj miałam wizytę w szpitalu mieli mi robić krzywą cukrową.w sumie nie rozpaczam bo nie lubię pobrania krwi a jak mają mi je robić trzy razy co godzinę to tym bardziej tylko że jestem w szoku że to przegapiłam.nigdy nie zapominałam o takich rzeczach.ale wyraźnie wczorajsze spotkanko przysłoniło mi wszystko;-) spadam ogarnąć trochę chałupkę i zrobić jakiś obiadzik
no a do tego z rana przypomniało mi się że wczoraj miałam wizytę w szpitalu mieli mi robić krzywą cukrową.w sumie nie rozpaczam bo nie lubię pobrania krwi a jak mają mi je robić trzy razy co godzinę to tym bardziej tylko że jestem w szoku że to przegapiłam.nigdy nie zapominałam o takich rzeczach.ale wyraźnie wczorajsze spotkanko przysłoniło mi wszystko;-) spadam ogarnąć trochę chałupkę i zrobić jakiś obiadzik