reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Leicester

Witam :-)
Ewa to naprawde trafilas na dentyste, nie zazdroszcze :szok: Ja tez chodzilam do pani Kasi i nie moge narzekac. Szkoda ze sie nie zgadalysmy predzej o dentyscie to moze by cie to ominelo.

Co do tematu pracy , to zgodze sie z pania Iwonka, trzeba sie przypomniac zeby widzieli ze ci zalezy a nie tylko sie zapisac i czekac az samo przyjdzie. Jak nie przyjdzie to najlepiej powiedziec ze pracy nie ma :baffled: Jak moj P szukal przez agencje to za kazdym razem kiedy pojawial sie w agencji stawiali kreske przy jego nazwisku az sie zrobila gwiazdka i stwierdzili ze teraz beda mieli cos dla niego :szok: Czyli jak ktos chce to znajdzie moze nie odrazu na miare swoich inspiracji ale lepsze cos niz nic. Takie jest moje zdanie. Ja przynajmiej bym w domu bez pracy nie usiedziala :crazy:

Dziewczyny jutro z KOrnasia i jeszcze jedna kolezanka wybieramy sie do Abbey Parku jak ktoras ma ochote to zapraszamy na 14.00 kolo palcu zabaw.
 
reklama
Pani Iwonka,
Zgadzam się ,że trzeba się przypominać i dopominać jednak nie zawsze to wystarcza ;-)
Ja przyjechałam w styczniu i do GRP(Skills) chodziłam codzień,bo blisko mieszkałam i mimowszystko prace dawali jak dawali.
Wcale nie jest powiedziane,że jak chodzisz codzień to prace Ci dadzą.
Im w agenncji nie robi różnicy kogo rejestrują bardziej zależy to od danego miejsca gdzie się trafi tj.do konkretnej fabryki,magazynu itd.
Mój mąż bukuje ludzi do pracy z agencji do swojej fabryki i wybiera tylko poszczególne osoby i te też osoby bukuje codzień a inne były raz(np.gdy Ci stali przez agencje są na urlopie czy mają poff) i nigdy więcej już ich nie wziął.
Ma ograniczoną liczbę ludzi którą może wziąć z agencji i jeśli wyszkolił jednych na danym stanowisku to nie opłaca mu się robić tego po raz drugi,trzeci czy dziesiąty i dlatego bukuje wciąż jedne i te same osoby.
Po kilku razach w danej fabryce agencja nie ma nic do powiedzenia, a fabryka do której przez agencje się trafiło.
I tak jest w większości fabryk.
Mam znajomą,która też jest Team Liderem w fabryce plastikowych podkładek np.pod pomadki do sklepów i zasady są te same.
Kolejna w fabryce żywośći i jest tak samo.
Agencja mało ma tu do wskórania.
Koleżanka-koordynator z A La Carte w Melton akurat- tylko zapisuje do pracy po danej zmianie na kolejną, osoby i to te ,które na kartce podaje jej Team Leader,nie ona je wybiera.
I coś mi się wydaje,że w większości agencji i fabryk obowiazują takie same zasady.

Trochę szczęścia też tu trzeaba.

Mariolka,
ja ostatnio zmieniłam Antosiowi mleko tj.kupiłam w innym sklepie i powiem Ci,że Mały też robi bardziej rzadkie i śmierdzace kupki,więc wracam do starego mleka a Ty się nie denerwuj ,bo może nic poważnego Olivce nie jest.
Jest gorąco a raz zimno może jej organizm tak reaguje na zmianę aury ?
 
Mariolka88 My załatwiliśmy wszystko paszport mamy do odbioru 10 sierpnia nie było tam tak źle nawet szybko poszło. My byliśmy z mały bo nie mielismy go gdzie zostawić, ale był dzielny i wycieczka zaliczona. Życzymy zdrówka Oliwce
Daysie całkowita opłata za paszport to 16 funtów nie ma inny żadnych kosztów.

My dziś odpoczywamy po wczorajszej wycieczce no i czeka mnie jeszcze sprzątanie domu, bo jakoś tak brudem zarastamy. Poza tym dalej walczymy z zaparciami no i doktor kazał dawać małemu mleko dwa razy dziennie poza cyckiem. Teraz Maksymilian cycka nie chce, bo łatwiej pije mu się z butelki i tak się wspólnie męczymy. mama daje cycka a on chce butelkę tragedia. Zobaczymy tylko czy to mleko polecone przez doktora go ruszy. Jest mi go już tak szkoda się biedaczek tyle męczy
 
Maksymilian,
Dziękuję Ci za odpowiedź.
Spróbuj Maxowi podać butelkę Tommee Tippy,najbardziej zbliżona kształtem anatomicznym i fizjologią do piersi kobiecej.
Maluchowi ciężko będzie przez nią mleko ssać,bo ona celowo jest tak zrobiona.
Polecam Ci też butelki Lindam,działają na tej samej zasadzie,jak dziecko śsie to leci mleko,jak przestaje to i mleko nie leci,jak u mamy przy karmieniu cycusiem ;-)
A jak podajesz mu w butli mleko to też między innymi swoje mleko czy tylko to które lekarz mu przypisał ?
Zdrówka dla Maxa i Olivki.

Obiad mam już naszykowany więc uciekam z Małym do parku zaraz.
A po spacerku wyżerka :-D

Pozdrawiam.
Do wieczorka.
 
Ja tez chodzilam b. czesto do industri ale wkoncu machnelam reka.. kij z nimi.. Oliwcia zjadla obiadek pierwszy od 4 dni.. hmm u nas chlodno w domu jest nie odczuwamy upalow ale jak sie wyjdzie tylko na dwor na ogrodek to jest szok hehe .. ale i tak nie jest tak zle ;);-)mala je sma 3 jest b dobre nie miala nigdy problemow a karmilam ja do 9 miesiaca ;)tyle ze karmienie piersia i ciaza obudzily u mnie w piersi guzka bryy.. gruczowlokniak podobniez po biopsji wyszedl i we wtorek mam spotkanie w szpitalu w sprawie wycinania ciekawe co powiedza ...:szok: na sama mysl dostaje gesiej skorki ehh..

Maksymilian no ciekawe pewnie sie widzialysmy w kosnulacie ylo naprawde malutko ludzi wogole numerki wkoncu zrobili i nie ma kolejek ;) ale duszno jak zawsze ... my bylismy bez malej bo babcia mogla zostac :-) mam nadzieje ze maluszek juz lepiej .. trzymam kciuki aby jutro bylo lepiej !! zdrowka!!!
 
Witam się porą wieczorową.
Coś Amorek i P.Iwonka się dziś nie odzywają ?
Czyżby upały Wam tak dokuczały ;-)
Dziecko na spcerze się wybiegało i o 20stej padło po kąpieli.
Byliśmy w Western Park, dawno go nie odwiedzaliśmy.
Chyba ostatnio z moim tatą rok temu.
Jest tam Eco House do zwiedzenia- dla zainteresowanych.
Fajna sprawa dla starszych dzieci.
Coś tam malują,sadzą roślinki itd.
Nie pamiętam,która z Was wynajęła tam dom.Fanja okolica.
Park jak to park.Kawał polany ale ja lubię takie przestrzenie.



Mariolka,
w takich sytuacjach to aż nie wiadomo co napisać.
Jedyne chyba co pozostaje to to,że wszystko będzie dobrze i niczym nie przejmuj się na zapas.
Trzymam kciuki za wtorkowe spotkanie.

Co do mleka to zakończyłam podawać małemu mleko modyfikowane w 12 mies.
On od 12 stego miesiąca życia jest na mleku krowim.
Po bilansie roczniaka od razu na nie przeszliśmy.

Mam koleżankę,która pracuje przez Industrie, w jednej fabryce już 4 lata,wbija kody do telefonów czy coś takiego jako temp. w dalszym ciągu.
Fabryka bukuje ją codzień, a im się to opłaca,bo dana firma płaci pracownikom temp.mniejsze pieniądze niż mieliby ich wziąć na kontrakt.
A tak wyszkolą sobie stałch ludzi więc i ekipę mają i mniejsze pieniądze płacą.
Wilk syty i owca cała.
Teraz na dniach rodzi córeczke,też Olivkę :-D
Gdyby dla wszystkich była praca to byłoby inaczej niż jest,stopa bezrobocia nie byłaby taka wysoka i to nie tylko w UK.
A nie wydaje mi się,że większość ludzi to tylko chodzi i ściemnia,że szuka pracy.
Kryzys mówi sam za siebie ,ilu ludzi straciło pracę przez likwidaję stanowisk pracy,których do dziś nie wznowiono.
 
No tak ja jeszcze z mlekiem krowim poczekam chociaz czasem zdarzylo jej sie sprobowac i bylo ok . Bylam wlasnie w polskim centrum po smecte jutro dam jej ale i tak ide rano z probka kupy do przychodni i nie interesuje mnie nic maja wziasc do badania bo mala mi zrobila dzisiaj az 7 razy biegunke.. masakra !!jest oslabiona i taka malutka niunia teraz...

u nas parkow nie ma za bardzo na leicester forest east tam gdze mieszkam... jest jeden troche daleko ale nawet fajny troszke dla maluszkow troszke na starszakow kolo szkoly pewnie dlatego;-)

Dobra ja uciekam skorzystam ze mala spi ;) 3majcie sie cieplutko!!!
 
Witam:-)
My dzisiaj mieliśmy ciężki dzień. Zaczęło się super, Bartuś spał rano jak nigdy, wstał, zjadł śniadanko, potem bawiliśmy się w ogrodzie, potem była drzemka w południe i tu się zaczęło:wściekła/y:
Mamy psa, już 15 lat ma, więc wiekowy i czasem coś mu odbija, dzisiaj właśnie był taki dzień. Od rana szczekał, nie wiadomo na co i na kogo. Bartek najpierw nie mógł zasnąć przez gadzinę a potem drzemka była wyjątkowo krótka:-( bo pies szczekał dalej, mimo że dostał szmatą po mordzie.
Nie wiem jak wasze dzieci, ale moje dziecko jak jest "niedospane" jest nie do życia:no: niby śpiący, ale przecież wstał, niby się chce bawić, ale chyba jest śpiący, ufff
Do tego popołudniu tez za dużo nie spał:-(
Teraz ja jestem tak wykończona, że dzisiaj tylko czytałam Wasze wypowiedzi, w głowie mam dużo myśli, którymi bym się chciała z Wami podzielić, ale to jutro, teraz zmykam spać
Pozdrawiam
 
mala mi zrobila dzisiaj az 7 razy biegunke.. masakra !!jest oslabiona i taka malutka niunia teraz

To rrzeczywiście raczej nie jest naturalne.
Najbardziej szkoda dzieci jak chorują a nie można im pomóc.
Ja na Twoim miejscu zrobiłabym to samo.
Z rana do przychodni,bo normalne to nie jest,tyle dni biegunka i to po kilka razy dziennie,nic dziwnego,że dziecko się męczy i jest osłabione.
Daliby antybiotyki i ulżyli dziecku a nie czekają na nie wiadomo co.

Pani Iwonka
trzymaj się.
Pocieszę Cię,że nie tylko Ty masz gorsze dni z swoim brzdącem ;-)
Mój mały jak wogóle zaśnie w dzień to święto jest.
Od dawna już nie sypia regularnie w ciągu dnia.
A czasem tak bym tego chciała...a on tylko broi łobuz Mały cały dzień :-p

Pozdrawiam i do jutra.Też już uciekam.
 
reklama
Świadomość że moje dziecko jest "normalne" i inne dzieci zachowują się podobnie jak on pozwala mi przetrwać "takie dni":-).
Mój Bartek musi mieć jeszcze dwie drzemki, w miarę regularne, pierwsza koło 10 a druga koło 16, to ile śpi to zależy, np. od psa:-D. Nie ukrywam, że czas drzemek to dla mnie chwila wytchnienia, zresztą komu ja to piszę:-D doskonale Wiecie o co chodzi;-)
U nas dzisiaj znowu upały, już wlałam wodę do basenu i jak Bartuś się obudzi to się trochę popluskamy:-D
Daysie ja będę mieszkać w okolicy Western Park, w tym parku akurat nigdy wcześniej nie byłam, tylko zerknęłam na mapę jak wygląda.
Mariolkaa88 i jak dzisiaj córcia, a ty?
Mój Bartek jeszcze nie chorował, odpukać:-) i tej pierwszej choroby boje się jak ognia, wiem że kiedyś nas to czeka to nieuniknione, ale jak najpóźniej poproszę.

Kończąc chwilowo temat pracy:-D ja tez myślę, że szczęście dużo pomaga, czasami ktoś jest sumienny i pracowity i nic:-( a czasami ktoś z ulicy wchodzi do agencji i dostaje kontrakt po tygodniu:tak:, trochę to wkurzające, ale prozaiczne. Słyszałam, że szczęściu trzeba pomagać, to ja teraz staram się pomagać jak mogę:-D
Dzisiaj popołudniu idę do kosmetyczki, a Bartuś zostaje z dziadkami, zobaczymy co wymyślą dla wnuczka:-) ostatnio jak go karmili buraczkami, to po jedzeniu zastanawiali się czy go nie wykąpać przed moim powrotem:-D
 
Ostatnia edycja:
Do góry