reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Leicester

Polaa teraz to my chyba play grupy w domach bedziemy robic :-D, ja dzis wyszlam do poloznej akurat w ten deszcz musislam isc ale nie przyjemnie bylo, ale jak bedzie w miare to chodze bo sie boje ze przytyje za bardzo , jem duzo i do tego juz moge slodycze tzn nie moge bo trzeba uwazac ale nie mdli mnie juz na ich widok to siedze i wsuwam czekoladki urodzinowe :-D.W zasadzie to czeka ciebie rewizyta wiec jak bedziesz miala chwikle i pogoda bedzie do siedzenia w domu wpadaj z dziecmi :tak:
Jak pislalam bylam dzis u poloznej nowej u gp. Jaka mila babka jedna i druga. Taka przyjemna i troskliwa, okazalo sie ze tamte nie pobraly mi krwi na jakies badania i zostalo tylko 6 dni zeby pobrac dobrze ze zdarzylam.Mala lazila po pokoju i w czasie pobierania uczepila sie poloznej akurat jak mi igle trzymala potem za gumke zlapala, dobrze ze byla jeszze jedna to ja szybko odciagnela, ale krew siknela na dywan i skonczylo sie na 3 :szok: wkuciach. Nastepnym razem wezme jej lepsze zajecie zeby nie przeszkalala
 
reklama
Cześć :-)
Kasiucha nam również miło było :) tylko dzieciaki tak zajęte festynem że nawet siebie nie zauważyły za bardzo :-)

Kasiagda moja młodsza też płakała przez pierwsze parę dni, nie chciała mnie puścić, choć po przedszkolu zawsze mówiła że było fajnie a płakała bo chciałą się przytulić do mamy :) Starsza gdy zaczynałą przedszkole też miała ciężkie pierwsze parę dni, chociaż była już oswojona z przedszkolem w Polsce. Więc twoja Amelka na pewno też się w krótce zaaklimatyzuje, to jest zawze stres dla takiego malucha, obce miejsce, obcy ludzie, i to jeszcze mówiący w obcym języku :)

Verita musisz jej jakieś zabawki brać następnym razem. a w wózku ci nie usiedzi podczas badania? Ja gdy z moją młodsżą chodziłam np. do dentysty to jej brałam jakieś książeczki, zabawki, przekąski i siedziała w wózku obstawiona tym wszystkim podczas gdy mamusi zęby robili :-)

a pogoda straszna... jak nie pada, to wieje. Nie da się nawet na spacer za bardzo wyjść, moim dziewczynom nudzi się w domu, tak to po szkole zawsze chodzilysmy na plac zabaw czy gdzies a teraz nie ma jak... Jeszcze mój tata wczoraj wrócił do Polski, był u nas prawie miesiąc, baby tęsknią, marudzą, okazuje się że dziadziuś wszystko robił lepiej nawet lepsze kanapki a ja nie umiem, jak to się wczoraj dowiedziałam od starszej :-) a i mi pusto w domu po jego wyjeździe.
 
Witam,

awwa zawsze jest smutno jak ktoś wyjeżdża, wiem cos o tym. Ja to kiedys od Kuby sie dowiedziałam, ze babcia była mniej nerwowa niż ja :szok: I płakał za Nia.

verita, dzieki, bardzo chętnie, moze w przyszłym tygodniu jak będziesz miała chwile? A jakbyś wcześniej oczywiscie gdzies była koło mnie to daj znać i wpadaj :)
 
awwa jakby wizyta nie byla opozniona to wszystko bylo by wg planu czyli mala w wozku a byl poslizg i problem...
polaa ja tam planow nie mam np w poniedzialek wpadnij ?
 
Zgadza się, jak człowiek żyje z rodziną na odległość to zawsze smutno jest kiedy przychodzi czas na rozstanie
Moje dzieciaki strasznie tęsknią za moim Tatą. Najmłodsza nie raz wspomina, że dziadziuś jej kupował kinder joa a teraz już nie może kupić, bo w niebie jest :no:

Dobrze, że chociaż mała poszła do przedszkola, zawsze to jakieś zajęcie dla niej. Co prawda dziś też płakała jak ją zostawiałam, pomimo, że wczoraj nie mogła doczekać się dzisiejszego dnia.

Zaraz po nią jadę, ciekawe czy będzie zadowolona pobytu. No i ta pogoda, dziś troszkę ładniej, a tak zimnica straszna, trzeba bylo już trochę właczyć ogrzewanie, bo był moment, że temperatura w domu spadła do 17c :angry:

Do nas w sobotę przylatuje moja bratowa, cieszę się, bo będę miała z kim kawke wypić. Co prawda bratowa przylatuje i będzie zaraz szukać pracy, ale pewnie chwilę jej zajmie znalezienie jakiejś a ja w tym czasie będę miała towarzystwo, bo tak do 15stej codziennie sama siedzę, muszę też zgłosić się do agencji, a nóż coś mi znajdą na kilka godzin i będę miała zajęcie :tak:
 
VErita ok, dzieki. A o której Ci pasuje? Na chwile przyjdę, na pewno nie będziemy przeszkadzać? ;-)

Dzisiaj było super popołudnie, ciepło. Trzy godziny byliśmy na spacerze, na placu zabaw sie bawili. A nie zapowiadało sie, ze bedzie tak ładnie.

Kasia fajnie masz, ze bratowa przylatuje :tak: U mnie siostra była trzy tygodnie w sierpniu wiec tez miałam towarzystwo, teraz lecę 22 do Polski, zawsze to jakaś odmiana :)
 
reklama
Dzieki ;-) To w takim razie bede o 10, wcześniej nie chce głowy zawracać ;-) I tak to jest wczas no ale pózniej ide po Kubę. Jakbym nie mogła trafić bede dzwonić :-D Ale myśle, ze nie bede miała problemu :)
 
Do góry