Dzień dobry.
Tak to prawda porównanie cen z pl sklepów z tymi w uk nie ma żadnego sensu.
Moja siostra urodziła córkę (w PL ) dwa tygodnie szybciej niż ja Antosia i do dziś mój tato gdy tylko jest w UK wozi mnóstwo rzeczy do PL,bo róznice cen są kolosalne.
Nie tylko w ubrankach ale i zabawkach.
Ostatnio wiózł nawet nowiutkiego Quinny Zappa
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Bo różnica 300 zł
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
Ja za pościel do łóżeczka w Ikea płaciłam 10 Ł za szt. a w pl średnio 80-90 zł
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
A różnica w samych jednostkach,bo nie chodzi o walutę, jest ogromna.
Maxik rzeczywiście duży się urodził.Kawał chłopa.
Ja np.wogóle nie kupowałam rzeczy typu Tiny Baby czy NB,tylko od razu
0-3m .Napoczątku podwijałam rękawki i nogawki ale bardzo szybko i tak do nich dorósł.
I dzięki temu dłużej korzystałam z tych rzeczy.
No i jeszcze jest kwestia rozmiarówki.
Np.ubranka z Asdy o tej samej rozmiarówce są zupełnie inne niż te z Tesco,Matalan czy Primark,który według mnie ma najmniejszą rozmiarówkę,bo widzę to po Tosiku.Kupujac mu ubranka w wieku 9 mies. w Primark musiałam brać na 12 mies. i to ponosił je ledwo 1 mies.
Największą mają w Asda.Znów potem śpioszki w Tesco na 12.mies są jak na 18 mies. i mimo,iż Antoś jest bardzo wysoki,bo na ostatnim centylu,w dalszym ciągu,śpiochy z Tesco są za długie
Anetka to Cię pocieszę ....moje dziecko codziennie wstaje o 6.00 rano od dnia narodzin a do tego teraz jeszcze budzi się po nocach,bo ząbkuje.
Jak był mniejszy to co 2-2,5 h na cycka była pobudka
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Czasem miałam dosć ... z resztą jak i teraz.Dotego mój mąż pracuje na noc więc z wstawaniem zostaje zupełnie sama i nie mam na kogo liczyć,bo mieszkamy samodzielnie.
Czasem w takich chwilach właśnie brakuje mi rodziny z PL.
A tu człowiek zadany sam na siebie.
Nie wybieram się dziś do Ssc,bo moje dziecko dało taki popis w nocy,że nia mam siły,spałam może 3-4 h.
Jutro biorę się za sprzątanie domu,w czwartek za ogórd,bo znów trawa zarosła,w piątek zabieram na weekend siostrzenice męża do Nas,wczesniej jakieś zakupy,w sobote pójdziemy razem na basen,potem wezmę dziewczyny do Mc.Donald,w niedzielę na carboot i popołudniu rodzie je odbiorą.
Tydzień kolejny też zajęty,bo jutro koleżanka z mężem do Tunezji wyjeżdża i zostawia mi mieszkanie pod opieką,w czwartek mam fryzjera a w piątek teściów i komunia w niedziele.
Miłego dnia wszystkim.