reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Leeds

Zytasia dziękuję za taaak dłuuuugi poooościk :-)
Wię u NAs wyjazd będzie wyglądał mniej więcej tak,że najpierw D ( mąż) wyjedzie sam,jak już coś znajdzie wtedy dojeżdzam ja i Igorek :-).Bilet chcę zamówić jakoś na połowę listopada.

Powiedz mi w ogóle dużo Polaków w Leeds jest ? Jak sie traktują?i jaki stosunek mają Anglicy do Nas?
 
reklama
Hej dziewczyny :-)) Nie, nieeee ... ja jeszcze tu jestem i was czytam i odpisuje kiedy tylko moge, teraz mam akurat chwilke przed wyjsciem do pracy, wiec pisze :-)) Witam w pierwszej kolejnosci nasza nowa kolezanke, która wkrótce mam nadzieje dolaczy do nas na dobre ( Cleo ). Jesli chodzi o Twoje pytanka, to to wszystko, co napisala Zytasia sie jak najbardziej zgadza i jej poglady odnosnie zycia i opieki zdrowotnej pokrywaja sie z moimi :-)) Co do ilosci Polaków mieszkajacych w Leeds to jest ich dosc sporo ale jesli chodzi stosunki i relacje miedzy rodakami, to powiem Ci z wlasnego doswiadczenia, ze nie raz sie juz przejechalam, wiec mam ze dwie dobre kolezanki tutaj i to by bylo na tyle- reszta okazala sie niestety zawistna i falszywa, wiec zrezygnowalam ale sie nie poddaje.... mam nadzieje, ze wkrótce grono kolezanek sie powiekszy :-)) ja jestem otwarta :-)) no i dobrej mysli ......... A traktowanie nas Polaków przez Anglików - hmm ... ja sie nie spotkalam z czyms skrajnym, no moze ze strony tego calego gówniarstwa ze dwa razy tak ale to tyle, ogólnie mentalnosc i podejscie do samego zycia jest w ich przypadku zupelnie inna niz Polaków :-)) zauwazysz mysle te wszystkie róznice jak zaczniesz tu mieszkac i jak bedziesz czasami latac do Polski odwiedzic rodzinke i znajomych. No ale jedno jest pewne - Polska jednak ma ten swój specyficzny klimat i ja sie zawsze jakos inaczej tam czuje, niz tutaj ale juz sie przyzwyczailam - wprawdzie dojrzewalam do tego prawie 3 lata, zeby przestac namawiac meza na powrót do Polski ale jakos dalam rade ;//// No a teraz zaczelismy juz starania o druga dzidzie jak zapewne powyzej czytalas i na poczatku wrzesnia powinnam juz cos wiecej wiedziec na temat powiekszenia rodzinki :-)))))))) To tyle z moich rad jak narazie ... bo musze leciec do pracy. Pozdrawiam was dziewczyny i do uslyszenia !!!!
 
PS. a ZYTASIA slynie na ty forum z dluugich postów :-p:-p:-D:-D..... ja zreszta lepsza nie jestem- tez jak sie czasem rozpisze, to az sie sama dziwie, ze tyle tego wyszlo :-))) PAAAAA
 
Czesc dziewczyny!
Wlasnie dopadlam sie do internetu, w bibliotece. Na domowy bede czekala az do 17 wrzesnia! Masakra. Musze sie powaznie zastanowic nad rezygnacja z BT. Z tego co sie zdazylam juz dowiedziec to Virgin jest tutaj popularne no i taka tez linia byla podlaczona zanim sie wprowadzilismy a teraz musimy tyle czekac bo musi przyjsc monter i przelaczyc na BT.
Bylam juz na playgrupach. Sa calkiem fajne, duzo pomieszczen. Jezeli wiecie gdzie jest Coucil albo biblioteka na Armley (to jeden budynek) to zaraz za tym budynkiem jest wlasnie centrum dla dzieci. Grupy sa w poniedzialki na 13-14:30 srody 9:15 - 11:30 czwartki 9:15 - 11:30. Swietna sprawa dla maluchow, duzo roznych zabawek, mozliwosc ugotowania czegos. Ostatnio bylo pieczenia ciasta, flapjack - wyszedl przepyszny, przepis zabaralam do domu i mozemy robic :)
Jest tez kilka polskich mam i innych narodowosci oczywiscie tez.
Warto naprawde warto sie wybrac. A dla tych ktorzy chca podszkolic jezyk to od wrzesnia zaczyna sie kurs ESOL bedzie jeden dzien w tygodniu i jest calkowicie bezplatny. W centrach do jakich wczesniej chodzilam taki kurs byl platny i trzebabylo dlugo czekac a tutaj prawdopodobnie nie bede musiala tyle czekac i zalapie sie juz na wrzesien, ale jak to bedzie to zobaczymy. Najlepsze w tym jest to ze moge zostawic tam tez dziecko, sa osoby ktore zajmuja sie dziecmi podczas trwania kursu a dziecko bede mogla widzec przez szybe. Sprawa swietna. Wczesniej balam sie zapisac na taki kurs i zostawic dziecko w innym pomieszczeniu i go nie widziec. Teraz problem rozwiazany :)
Od wrzesnia w bibliotece tez beda czytania dla dzieci. Na pewno kilka razy wpadniemy zobaczymy jak bedzie. Kontakt z poprawnym angielskim dla dziecka na pewno sie przyda.

To co? wybiera sie ktoraz z Was na playgroup?

W parku juz tez kilka dobrych razy bylismy, ze wzgledu na psy minimum 3 wyjscia dzienie :) Plac zabaw tam faktycznie maly, myslalam, ze bedzie wiekszy no ale trudno. Dobrze, ze jest cieplo, mozna cos na trawce porobic jeszcze.

Zaskakuje mnie w Leeds to, ze caly czas trzeba isc pod gorke albo z gorki, wykonczyc sie mozna.

York naprawde bardzo sie rozni od Leeds. Tutaj jest o wiele wiecej ludzi i praktycznie w kazdym sklepie czy na ulicy mozna spotkac Polaka, wiekszosc sklepow w ogole prowadzona jest chyba przez Pakistanczykow. Na poczatku szok. W Yorku wiekszosc raczej Anglikow.
A przeprowadzilismy sie tutaj w sumie z przypadku. Plany nam sie bardzo pokrzyzowaly i musielismy gdzies sie przeprowadzic a ze musielismy zrobic to praktycznie natychmiast i nie moglismy w Yorku znalezc odpowiedniego domu to stwierdzilismy ze Leeds jest na tyle duze ze sobie powinnismy poradzic z praca a ceny mieszkan sa tez atraktycje no i szybko znalezlismy miejsce gdzie moglismy sie sprowadzic i dlatego tu jestesmy. Slepy los nas tu skierowal, zobaczymy jak sobie damy rade.

Od poniedzialku bede miala rece pelne roboty bo moj Piotrek idzie do pracy a ja zostane sama w jeszcze nie calkiem uporzadkowanym domu. Nie podoba mi sie to zabardzo no ale co zrobic. Dobrze, ze jest ta grupa, wymecze tam Natana, w drodze do domu na pewno zasnie a ja sobie odpoczne.

Szkoda, ze nie mam teraz stalego dostepu do internetu bo jakos bysmy mogly sie zgadac czy na grupy czy na obojetnie co :/

Ide z forum poczytac o jakis rewelacjach w Virgin, moze sie uda predzej z podlaczeniem internetu niz w polowie wrzesnia.
W ogole nie wiem jak oni tak moga nam kazac czekac ponad miesiac czasu. Skandal.
 
Czesc.

No tak to jest Ijna z tym internetem, virgin tez niby dobry, a telefon który nam podlaczyli dzialal 4 dni, a teraz nie dziala wiec nie wiem za co place i dlaczego to nie dziala, bo jak dzwonie na stacjonarny ze swojej komórki, to mam sygnal czekania, a jednak telefon nie dzwoni w mieszkaniu .... A to, ze w Leeds chodzi sie pod górke i to nie byle jaka lub z górki, równiez przerabialam jak mieszkalam na Beestonie i myslalam, ze sie wykoncze - jak mialam isc do przychodni, to az mi sie nie chcialo myslec o tym - masakra ;/ za to teraz mam wszedzie prosta droge i zadnych górek, co mnie niezmiernie cieszy :-))))) Dzis poniedzialek, wiec jak pisalas - zapewne masz rece pelne roboty ale jak widzisz i tak nic nie stracilas, bo wystarczy spojrzec na aure za oknem :-)) dobrze ze i ja nie mam dzis nic do zalatwienia ..... LANY PONIEDZIALEK normalnie ;//// ale ja czasami lubie takie dni, bo mobilizuje mnie to do tego, zeby cos uporzadkowac w domu, porobic cos ciekawego, popichcic, pobawic sie z córeczka - farby, plastelina, wycinanki :-))) Ijna - fajnie, ze jestes juz w Leeds - teraz tylko musisz sobie opracowac wiekszosc popularnych dzielnic i ogarnac to wszystko - bedzie dobrze :-)) Pozdrawiam serdecznie :-)))
 
motylek a moze masz telefon uszkodzony i nie slyszysz ze dzwoni?
ja mam od dzisiaj internet z virgin, telefon niby tez ale jeszcze nie podlaczony, chyba musze gdzies zadzwonic zeby aktywowac.
Te gorki mnie wykanczaja, jak ide na zajecia mam najgorsza trase jaka tylko moze byc, caly czas pod gore i to calkiem niezla. A jeszcze sobie wozek pchac pod taka gore, straszne!
 
Dzień dobry kobietki po krótkiej przerwie :)))

ijna witaj!
A gdzie na Armley mieszkasz? Ja mieszkam na Rombalds Terrace i siedzę w domu z dwiema córami więc jesli masz ochotę to zapraszam na kawkę.
motylek bardzo sie cieszę, że wzięliscie sie z mężem do roboty :) Ja nie muszę Ci chyba wyjawiać jakim gorącym propagatorem dorabiania rodzeństwa jestem. Ze swej strony, już lekko doswiadczonej mamy "dwójki" moge powiedzieć, że mimo trudnych chwil, kiedy najchętniej bys sie zwielokrotniła, żeby ogarnąć to towarzystwo, jest cudownie, wspaniale, zabawnie. Dziewczynki są szczęsliwe, mają własne towarzystwo, i coraz to lepsze pomysły do zabawy. Nie było chwili żebym pożałowała, że mam je w tak krótkim odstępie czasu. Jest dokładnie tak, jak powinno być. Polecam!
cocolino wracaj!
zytasia jak toja córeczka? Może nas odwiedzisz, Ty lubisz długie spacery a u mnie mogłabys je zwieńczyć kawką. Chyba powoli robi sie nastrój na kawkowanie "po kominkach". Taka aura za oknem, że nic tylko kubek dobrej gorącej kawy i ciepełko domowe.
tunia zapracowana kobieto, pozdrawiamy!
 
Ostatnia edycja:
Nooo NARESZCIE to forum powraca do zycia :-):-):-)
Wiedzialam, wiedzialam, ze pogoda wreszcie was do tego ZMUSI kobitki :-)))) W takim razie witam was wszystkie i pozdrawiam serdecznie na samym poczatku :-p:-p:-p

U mnie wszystko w porzadeczku ale jesli chodzi o starania o dzidzie to jak narazie liiipa ( jedna kreska na tescie ) :sorry::sorry: pierwsza próba sie nie udala ale kolejne próby podejmiemy w tym tygodniu i na poczatku pazdziernika sie okaze jak sie sprawy maja .... mam nadzieje, ze nie bede juz dluzej musiala pracowac w tym moim hotelu, bo jak zajde w ciaze to od razu sie zwalniam ..... Oczywiscie ciaza to nie choroba ale nie ma sensu, zebym tam dalej pracowala skoro jestem zatrudniona przez agencje, po drugie wdycham niebezpieczne dla zdrowia srodki, ciagle na nogach, 10 min przerwy, dzwigam czasem ciezkie rzeczy, no i nie ma mozliwosci, zeby mi dostosowali zmiane do mojego stanu, bo pracuje na nocki, a w dzien nie moge, bo maz pracuje do wieczora, wiec ... jak same widzicie chyba lepiej wyjde na tym jak sie sama zwolnie, bo mysle, ze i tak zadnych profitów i przywilejów bym nie miala jak bym w tej pracy zostala bedac juz w ciazy .... :baffled::baffled::baffled: No chyba, ze poradzicie mi inne rozwiazanie w tej sytuacji :-))
Julcia zdrowo rosnie i juz ja powoli przygotowujemy do tego, ze ktos sie moze w naszej rodzinie jeszcze pojawic, wiec ona ciagle powtarza, ze by chciala braciszka i ze mamusia bedzie go w brzuszku nosila :-))) jakie to slodkie .....:-D:-D:-D
Takze tyle o mnie ... z nowosci jeszcze tylko to, ze niezle sie wkrecilam w kupowanie na ebayu i sprzedaz od niedawna tez :-)) pewnie jak bede miala jakies problemy, to i was o nie zapytam, bo wiem, ze niektóre z was zapewne sa takimi maniaczkami aukcji i buy it NOw jak ja - od niedawna ... Listonosz jest moim stalym bywalcem teraz i nic tylko sie smieje jak codziennie paczki mi przynosi :-)) jakie to ekscytujace :-)) Pozdrawiam was wszystkie i piszcie, piszcie ile sie da :-))) :happy::happy::happy::happy:
 
reklama
Do góry