Bry wieczor :-)(a raczej bra noc) :-)
Ładny dzis dzien byl, sloneczko, uh ah, wreszcie chociaz ciutke podladowalam bateryjke
Pojechalismy wkoncu do tego Fountains Abbey, wlasciwie wyglada calkiem podobnie do naszego Kirkstall Abbey, tyle ze jest lepiej zachowana i widac ze wieksza. No i naokolo duzy teren (nawet ladny) do zlazenia, mozna sie zmeczyc
Koszt tej przyjemnosci to 8,50 za osobe
Takze nie zaluje ze nie pogonilam dzis malza na nadgodziny, przynajmniej mialam mily dzien. Jutro tez nie idzie, wiec sobie go jeszcze jutro wykorzystam jakos
Tunia - mam nadzieje ze sie "ogarnelas" po zlych wiesciach? i ze juz sie tak nie dolujesz? Ja wiem ze trudno jest sie nie dolowac w danej chwili, ale po zasie okazuje sie zazwyczaj ze "nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo" i wszystko sie uklada
Takze badz dzielna, nie poddawaj sie i glowa do gory!
:-)
ps. zaglosowalam na zdjecie. Bede starala sie kliknac codzien, ale nie obiecuje ze bede pamietala. Chyba ze regularnie bedziesz przypominac
Ingrid - Tak, mieszkam w Armley.
Na samym skraju, ale jednak
I bardzo chetnie wyjde na spacer z Majka do jakiegos parku, bo wiecznie z nia wale rundki naokolo chalupy. Gdzie w Armley jest park to nawet szczerze mowiac nie wiem
Kojarzy mi sie ze kiedys bylam z mezem gdzies mniej wiecej na przeciwko kfc, albo w poblizu(bo dokladnie nie pamietam), tam tez jakies pole golfowe jest, ale czy o ten Wam chodzi kiedy mowicie "park w armley"?
Mam tam w sumie kawal drogi, ale ja lubie lazic wiec jak dla mnie bomba
Ale jak bedzie brzydka pogoda to zapraszam tez do mnie, nie mam niestety jeszcze zabawek dla Twojej starszej coreczki, bo poki co mam tylko grzechotki, ale mam cbeebies i kilka innych programow dla dzieci i jakies mazaki i kartke wiec jesli tylko chetna jestes, to prosze bardzo. Moje drzwi sa otwarte
:-)
Oczywiscie wszystkie inne dziewczyny tez zapraszam
Kiedys mowilam ze nie umiem robic dobrej kawy, ale ostatnio sie nauczylam robic latte! Trzykolorowa
Taka w sam raz dla mnie, bo jak nie pije kawy za czesto, to taka bardziej mleczna niz kawowa latte jest wrecz idealna
Musze tylko sobie mieszacza do mleka kupic, bo mikserem sie ciezej mleko ubija
A co do wyjazdow do PL. Moj maz jest jak najbardziej za zebym sobie pojechala i odpoczela, bo nigdzie nie odpoczne tak jak tam
Jak bylam na swieta to tak naprawde niewiele sie musialam zajmowac Majka. No ale zeby choc ten pierwszy zab jej wylazl zeby mogl sie maz ucieszyc nie tylko przez skype. Przy drugim dziecku sie tak czaic nie bede, ale wiem jak sie cieszy z kazdego nowego ruchu swojej coreczki, wiec niech mu bedzie
;-)
A poza tym to ucieszylas mnie tym ze do malpich gajow moga wchodzic tez rodzice. Ale sobie poskacze
Tylko jeszcze chwile musze zaczekac ;-)
Motylek - ja na to wesele chetniej niz kiedykolwiek bym pojechala i wczesniej bylam pewna ze jade i juz, ale teraz mysle czy jednak nie zostac bo nie jestem calkiem przekonana czy nas na to stac. Wydaje sie niby nic, ale bilety+prezent+dojazd tam (to bedzie w Szczecinie a to jakies 230 km ode mnie) no i + jakies wdzianko i dla mnie i meza, bo i on nie wchodzi w spodnie od garnituru i ja z moimi pociazowymi kilogramami nie wejde w swoje sukienki
Nie wiem tez jeszcze czy mamy tam zapewniony jakis nocleg, teoretycznie powinien byc ale jesli nie to jeszcze jakis hotel czy cos... wiec suma sumarum troche na to wyjdzie, a my poki co za wszelka cene usilujemy sie wygrzebac z dolka. Teraz jeszcze na koniec marca przyjedzie moja rodzina wiec tez troche wydam chociazby na bilety wstepu wszedzie, takze niestety musze to powaznie przemyslec
A co do wyjazdow. Cofalam sie ostatnio do moich pierwszych postow tutaj i wyczytalam ze planowaliscie swieta w tropikach. Byliscie?? Bo widze ze piszesz ze planujecie i nie wiem czy po raz kolejny, czy jednak po raz pierwszy
Rozmyslam tak nad tym Tong Roadem... Jesli ktoras z Was sie orientuje (np Justyna) to armleyowski tong road konczy sie mniej wiecej na wysokosci gdzie po jednej stronie jest komis samochodowy a na przeciwko bar w bialym budynku (niewielki kawalek od "elite"). Potem juz jest farnleyowski i tam gdzie sie laczy z pudsey road juz jest farnley napewno. Potem sie wlecze kawal drogi i (tu odnosne wypowiedzi tuni) wjezdza w new farnley a przez centrum farnley chyba nie jedzie. No ale ulica jest naprawde tak dluga ze ciezko okreslic jaka to okolica
No ale mieliscie ogladac. I ogladaliscie? Spodobalo sie? Czy szukacie nadal?
I nie macie sie po co klocic kto ostatni zobaczy Lenke, bo ja poki co jeszcze nawet Justyny nie widzialam, wiec teoretycznie ja bede ostatnia ;-):-);-):-)
No, to pozdrawiam serdecznie
Dobranoc